Forum Ogrodnicze Oaza

Mniam, mniam.......

Kolejny sukces w uprawie perlitowej. Aromatyczny koperek . Za oknem jesień, na parapecie już wiosna





Stał do dziś rana na zewnętrznym parapecie balkonowym. Zabrałem go, by mi go Grzegorz nie zdmuchnął

W najbliższym czasie zaskoczę Was swoją papryką z perlitu. Na wszystkich trzech krzakach owoce dojrzewają jak na komendę. Wszystkie w jednakowym czasie.

Już zaskoczyłeś - aż takiej równiutkiej łączki się nie spodziewałam. Kiedy żniwa ?

Będzie rósł dokąd na zewnątrz będą temperatury dodatnie. No chyba, że wcześniej zakwitnie ?

Temperatury w najbliższych dniach nie będą sprzyjające chyba jakiejkolwiek "wegetacji"... zwłaszcza noce będą bardzo zimne. Mój koperek nocuje w domu.
Wysiewałeś z nasion kopru pozyskanych z baldachów czy z torebki sklepowej?

Z baldachów . To tak, jakby to były samosiejki.

Moje perlitowe sadzonki rosną w siłę






Korzonki zaczynają powoli przerastać podłoże






Podlewałam dotąd tylko dwukrotnie dawką do fertygacji. Przypominam. Ona nie mają rosnąć całą zimę.

Aniu. Ja dotąd trzymałam jesienne sadzonki całą zimę na parapecie w domu. Nie miały za wiele światła, nie nawoziłam i podlewałam byle jak i dawały radę. Jak masz pomieszczenie z 10 stopniami, to jeszcze lepiej. Postaw, pilnuj by nie zaschły i tyle. Dadzą radę. Może ja moje też wyniosę do suteryny, choć boję się, że przy mrozach temperatura może spaść poniżej optymalnej.

Joliś, bardzo dziękuję za informację. Na razie pelargonie i dwie begonie rosną w perlicie regularnie fertygowanym, ale bez przesady, tzn. dostarczam im składników wtedy, gdy perlit przeschnie - sprawdzam wilgotność palcem.
Niektóre pelargonie podjęły wzrost i wypuszczają nowe, młode listki, a inne stoją. Daję im czas, nie spieszy mi się.
Kiedy zauważę szybszy wzrost, przeniosę je do Pankracego.

Obiecany paprykowy selfik








Nie ma rzeczy niemożliwych !

Nie, nie ma . Może być jako reklama upraw w perlicie.

Efekt cieszy oko, ale bezcenne jest doświadczenie wyniesione z takiej uprawy. Doświadczenie przydatne i w uprawie gruntowej.

Doczekaliśmy się wreszcie, ale warto było czekać, aby zobaczyć taką wypasioną paprykę - gratuluję pomysłu, realizacji i końcowego efektu
No i życzę smacznego!

Papryczka tj.owoc b.piękny kolor czyściutki i jednolicie dojrzały.Mieciu smacznej degustacji.
Moja nauka zaczęła się dziś nie licząc letniej zabawy z cukinią.Właśnie posadziłem dwie papryki w perlicie,które wzeszły w storczykach.Oczywiście nie liczę na nic więcej jak tylko na doświadczenie w dalszej uprawie warzyw.

Trzymam kciuki- Józiu !

Józiu, maluchy bardzo dobrze rokują; ale najważniejsze też jest to, że Ci się CHCIAŁO. Nawet, jeśli ciąg dalszy eksperymentu nie pójdzie po Twojej myśli ( nie oszukujmy się, warunki świetlne nie są idealne ), to i tak zyskasz wiedzę, co robić już w lutym, marcu - czyli bardzo niedługo.

Ja z kolei nie mam dobrych wiadomości - dorodny pąk kwiatowy u bakłażanka właśnie dzisiaj odpadł, co prawda kolejne rozwijają się, ale nie mają szans - było miło i przyjemnie oglądać rozwój roślinki.
Zostawię go na parapecie, bo żal likwidować - liście są soczyście zielone i bardzo dorodne, a młode przyrosty idą jak burza. Zobaczę, do kiedy uda mi się roślinkę przetrzymać

Światło , światłem, ale tak jak w przypadku moich papryk, za małe są pojemniki

Mieciu w razie gdyby co to kufle 0,5 l i wiaderka litrowe po serku są przygotowane.Mam też 3 litrowe doniczki,ale tak daleko na razie nie sięgam.

Józiu, jeśli mogę cokolwiek podpowiedzieć, to warto przygotować sobie zawczasu większe pojemniczki, bo jak widać, mój bakłażan rósł w doniczce 1,2l , a już wcześniej musiałam go przesadzać z mniejszej.
Na przyszły sezon będę miała pod ręką donice o docelowej pojemności 6-7 litrów i dla bakłażana, i dla ostrych papryczek.