Forum Ogrodnicze Oaza

Mam w tym roku kilka papryk Habanero wysianych jakoś na przełomie stycznia i lutego. Nigdy wcześniej papryk nie przycinałam i zastanawiam się, czy już im czegoś nie podskubać. Docelowo będą rosły w gruncie i raczej nie zamierzam ich zimować. Na razie nie widać rozgałęzień u góry, ale na dole zaczyna się robić gęsto. Rosną w półlitrowych doniczkach. Zastanawiam się nad wyprowadzeniem pieńka, o którym pisała nieraz Emalka, ale nie wiem, czy już je mam lekko ogołocić od dołu, czy jeszcze poczekać?

Moje sa delikatne, watle, niektore nadmiernie smukle:

Czasami znajde bardziej krepe, zalezy od odmiany

Mam prośbę, pytanie. Muszę jutro (urlop) zdecydować które papryki lepiej dać pod folię a które do doniczek. Jak posadzę pomidory będę sadził papryki do docelowych donic. W tunelu mam miejsce na 20 szt. papryk a sadzonek mam grubo ponad 100. Nie wiem czy dać pod folię super hoty, czy habanero, jalapeno ect czy słodkie? Brak mi doświadczenia.
Mam też doniczki od 5l poprzez 7,5 10, 15, do 20 litrów. Też nie bardzo wiem które dać do najmniejszych a które do największych. Z góry dziękuję za podpowiedzi.

Trynidad Perfume przezimowana na parapecie w kuchni zabiera się za kwitnienie

Bala wrote:
Do doniczek dałabym ostre, a nie słodkie. Sprawdź jakie masz odmiany. Niektóre przez swój niewielki wzrost wydają się stworzone do doniczek, np. Numex Twilight. Co do słodkich, to u mnie zdecydowanie lepiej plonują w gruncie niż w tunelu, co nie musi być regułą, ale do doniczek moim zdaniem za duże. Więcej z nimi wtedy zachodu, częstsze podlewanie i nawożenie. Habanero miałam tylko raz. Rosło tylko w gruncie, więc nie mam porównania.

Dzisiaj kilka papryk powędrowało do doniczek 2,3, litrowych.Prawie wszystkie maja już pąki kwiatowe.Wszystkie moje rozsady w tym roku za szybko rosną.Ładnie się rozkrzewiają,ale nie wszystkie.Może po okresie Świątecznym trochę je porozstawiam i przedstawię jak wyglądają poszczególne odmiany.

Moje papryki ostre rosną jak szalone, a do wysadzenia do donic jeszcze miesiąc. Gdzie niektóre zostały już przycięte. Numex Twilight zaczyna kwitnąć. Zauważyłem że mają mszyce. Wczoraj prysnąłem HT 5 ml/l na mleku. Będę musiał powtórzyć za dwa dni bo widzę że jeszcze są.

Też próbowałam zniszczyć mszyce HT 5ml/l na mleku, ale nie skutkowało.

Na jednej papryce występuje coś takiego jak na zdj,wzrost jest ok ładnie buduje nowe liście i kwiaty - czy to czasem nie jest przenawożenie?

Podlewałem papryki i mimo, że jeszcze kilka dni temu obrywałem kwiaty (już tego nie robię) tutaj przegapiłem:









to pimiento padron. Tu i ówdzie, też jest kilka. hmm znowu bokiem

majmaj wrote:
Przepraszam, że dopiero teraz odpisuję, ale sam rozumiesz Święta Objawy na Twojej papryce to edema, zmiany fizjologiczne spowodowane zbyt dużą ilością wody w podłożu lub dużymi jej wahaniami. Ogranicz podlewanie.

Kilka tygodni temu po ostrym cięciu papryk obiecałam,że pokażę zdjęcia,jaki jest tego efekt.Na przykładzie Trinidad perfume:




Po lewej cięta, po prawej nie.Wszystkie cięte zaczęły się rozkrzewiać,ale niecięta Biquinho red pobija wszelkie rekordy...




Po drodze straciłam 3 ostre i kilka słodkich.Do końca nie wiem,czy ziemiórki,czy przelanie...Ważne,że reszta żyje i ma się dobrze.

Ale się pięknie i zielono zrobiło. Widać słoneczko świetnie służy Waszym papryczkom.

To Ja dla kontrastu troszkę zmienie kolor. Co prawda to seria, która ucierpiała leżakowanie kota(widać nie tylko one lubią ciepło słoneczka ) Jedna ułamana w pół, inne ucierpiały więcej lub mniej ale wczorajsze wiatrzysko, nie dało przy papryczkach podziałać.

Moja jedyna ostra - Biquinho Yellow, bez cięcia:

Moje z nudów wysiane w zimie wyglądają tak:


Hungarian Wax sterczy do góry, a Rokita wisi na dół

Przy przesadzaniu, jakiś czas temu ułamałam wierzchołek sadzonki Jalapeno Early, miałam tylko dwie więc żal był. Oberwany wierzchołek wsadziłam w ziemię obok tej nieuszkodzonej papryki, raczej nie dawałam mu wielkich szans że się ukorzeni, wyglądał biednie przywiędnięty, oklapnięty. Wczoraj przesadziłam do osobnych doniczek bo ta odłamana papryka ma korzenie i rośnie powoli.

Chyba wcześniejszy wysiew tej jednej sztuki, choć przypadkowy, bardzo mi się opłaci
Moja najstarsza habanerka długo nie kwitła, z czego byłam w sumie zadowolona, bo wiadomo, to dodatkowe obciążenie dla rośliny w domowych, ciężkich warunkach. Ale niedawno samoistnie zaczęła się rozgałęziać, jest już w sumie całkiem sporą rośliną (30 cm wysokości i ok. 25 cm szerokości)... i jak dzisiaj zaczęłam liczyć pączki, to po trzydziestym dałam sobie spokój Jak wszystko będzie dobrze, to może sobie podjem Habanero w tym roku. Ale trochę się martwię, bo w zeszłym mimo iż miałam kilkadziesiąt papryk (jakieś słodkie), to nie było ani jednego owocu. Choć miały też baaardzo ciężkie warunki. Oby w tym się udało.

Kilka kolejnych ma już większe lokum.Piękna jest papryczka Kinizsi./Na zdjęciu błąd w nazwie/.






Mają taki system korzeniowy