Forum Ogrodnicze Oaza

A ja spieszę się przed deszczami ze wszystkim.Z opryskami,z koszeniem trawy,ze zrywaniem kwiatów czarnego bzu.Czas pędzi nieubłaganie a u nas zapowiadają deszcze na jutro.Zobaczymy.
Wszystkim potrzebującym życzę spokojnego deszczu przez całą noc.

Ja też czekam na deszcz. Trawnik wygląda tragicznie.Nie nadążam z podlewaniem wszystkiego. Dbam o warzywa, krzewy , kwiaty.

U mnie dzisiaj cały dzień słoneczko i cieplutko , w tej chwili 18*
Po sobotniej ulewie ziemia nadal mocno wilgotna ,wszystko wiec rośnie w oczach

U mnie dziś wreszcie pierwszy raz od 3 tygodni popadało

U mnie dziś raz popadało 30 minut, później jeszcze troszkę. Przydałyby się ciepłe noce, bo rano było 7 stopni C.

6* na termometrze, dobrze że noc bezwietrzna. Dzień zapowiada się słoneczny i bezdeszczowy. Nie wszystkie ciepłolubne okryte dodatkowo. Mam nadzieję,że jeszcze te nadchodzące następne 2 noce też chłodne jakoś przetrwają. Z rana o 6 zabieram się za podlewanie .

W Poznaniu od rana słońce, z którego chwilowo bardzo się cieszę, bo ostatnie noce należą do chłodnych. Jednak nie zanosi się na jakikolwiek deszcz - nie pada od 6 dni, ziemia sucha, rozsady i donicowe warzywa i kwiaty na parapetach podlewam czasami dwa razy dziennie.
Zakończyła się zatem "wędrówka ludów", wszystkie parapetowce siedzą na zewnątrz całą dobę - jedynie najmłodsze ustawiam w cieniu, jaki dają starsi rezydenci.

Wczoraj upichciłam zupę z warzyw, które pokazywałam wcześniej: kalarepki i buraczek plus lubczyk posłużyły jako baza do "oberiby" , a pęczek koperku ( z rynku ) dopełnił dzieła. Cudowna, majowa, pachnąca wyżerka

Dziś o 6 rano +14 słonecznie, bezwietrznie i z każdą godziną cieplej.
Mam dylemat odnośnie bakłażanów bo zakwitły a ja chciałam je prewencyjnie popryskać od stonki, wszystkie środki jakie mi są znane to pryska się na niekwitnące rośliny i teraz nie wiem co robić. Jak nie popryskam to mi owady wtrąbią a jak popryskam to trzmielom zaszkodzę i nie wiem co teraz robić. Mam je jeszcze na balkonie i biję się z myślami co tu począć .

Dziś straszna mgła i babie lato jak we wrześniu.Chłodno i nie zapowiada się na deszczyk.Za to młode nasadzenia okrzepną a nie zostaną spalone przez piekące słońce.

U mnie już upalnie
Agusia według mnie możesz pryskać, ale późnym wieczorem po oblocie pszczół. My rzepaki pryskaliśmy około 22.00-23.00.Po pszczołach w kwiatach buszują jeszcze trzmiele więc warto poczekać.
Myślę, że wszyscy czekamy na deszcz.A więc trzymajmy kciuki.Miłego dnia wszystkim.

Dzięki Kasiu to tak zrobię, dziś popryskam wieczorem na balkonie a jutro posadzę

Aga a ja nie widzę sensu profilaktycznego oprysku przeciwko stonce i jej potomkom(larwom).Natomiast ekologicznie sprawdziłbym czy na krzakach nie ma jajeczek i ewentualnie je zebrał.Natomiast oprysk profilaktyczny przeciwko chorobom jak najbardziej jest wskazany.

Józiu też początkowo nie widziałam ale koleżance już w tym roku zeżarła krzaki do badyla a ja się boję że jak przyjdzie deszcz to nie będę mogła zrobić oprysku a ta będzie się gościć w najlepsze

W nocy ładnie popadało i ciepło 15*. Teraz raz chmury raz słońce i 23*

Aga ja tak jak i Józio nie widzę sensu pryskaani profilaktycznie. Jak znasz środek który działa z dwutygodniowym wyprzedzeniem { tyle trzeba liczyć do inwazji larw od momentu pojawienia się dorosłych osobników) to podaj . Ja mam dwadzieścia krzaków i naa bank zauważę, że pojawi się stonka. Liscie duze łatwo stonkę znaleźć. Co innego mój tato on ma 10a ziemniaków i jemu by się taki środek przydał.

To ja już nie wiem Dobra przekonaliście mnie nie pryskam, no nic trzeba będzie zwyczajnie obserwować i w miarę możliwości szybko reagować. A jeśli mi się nie uda wyhodować tej rośliny to będzie ostatni raz mojej próby. Dzięki kochani za rady wiedziałam że zawsze można na was liczyć. A i zapomniałam napisać że buraczki zaczynają wschodzić. A resztę zobaczę dziś.

A widzisz Aga a ja zrozumiałam , że masz już tych nieproszonych gości.Oczywiście teraz oprysk interwencyjny na stonkę sensu nie ma.Jak zauważysz , że są to działaj. Ja używam do takich oprysków Fastac 100 EC (chyba nie popełniłam literówki ) .
Upalnie , duszno , rośliny w ogrodzie udręczone.Za to szaleją u mnie mszyce - takich ilości nie widziałam. Dzisiaj wieczorem wypowiadam im wojnę.

Kasiu mogłaś źle zrozumieć bo ja czasami tak pisze bez ładu i składu U mnie mszyce też były na jednej wiśni ale tak im się dostało że tylko denaty zostały Teraz tez i u nas jest parno chyba będzie deszcz bo spanie zaczyna mnie łamać