TEMAT: Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 23 Sie 2018 09:02 #622946

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Popieram Anię w obronie drzewa. U mnie ogórki pną się po śliwie i brzozie, no bo przecież ich nie usunę. Wszelkie poszerzenia areału upraw robię kosztem tzw. "trawnika" lub starych rabat, które nie rokują nadziei na rozwój.
Wczoraj wracając z urzędu przechodziłam obok osiedlowego trawnika, na którym jakimś cudem uchowały się dwie jabłonie nieznanej mi, z pewnością starej odmiany, rosnące obok drzewka z rajskimi jabłuszkami.
Teren wokół drzew ( a więc trawnik, chodnik, a nawet ulica ) był zaścielony opadłymi owocami, większość z nich już nie nadawała się do "użytku". Pozbierałam więc kilka jabłek, dużych, o pięknej złotej skórce z delikatnym rumieńcem, zapakowałam do plecaka i przyniosłam do domu - cudownie pachną ....
Identyczną sytuację spotykałam wracając codziennie z pracy - tuż obok pewnego bloku mieszkalnego rośnie wiekowa śliwa węgierka - rodzi owoce co roku i co roku mnóstwo śliwek gnije na przylegającym trawniku i chodniku.

Moja działkowa "sąsiadka", "Terechą zza płota" zwana, po prostu wycina owocowe drzewa, ponieważ "owoce w marketach są tak tanie, że bezsensem jest uprawa na ogrodzie" - tym sposobem pozbyła się gruszy, śliwy i wiśni oraz jabłonki. Jest wielbicielką i czcicielką trawnika .... niestety - Natura bez ceregieli obeszła się z ową kobietą ( Terecha zawsze sypie nawóz bezpośrednio na trawę ) i trawnik wygląda jak krowie placki. Cóż za okrucieństwo :evil:

Aby pozostać w temacie wątku: dzisiaj Poznań upalny, słoneczny i suchy - czyli na Zachodzie bez zmian.

edit: Józiu, dzięki na informację o wyjeździe - odpocznij, odpręż się i wracaj cały i zdrowy :drink1:
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Ostatnio zmieniany: 23 Sie 2018 09:03 przez Adasiowa.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, rozalia, Kajtkowa


Zielone okna z estimeble.pl

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 23 Sie 2018 09:39 #622954

  • rozalia
  • rozalia's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1823
  • Otrzymane dziękuję: 7800
U mnie też zapowiada się kolejny dzień upalny.Ogród podlany a na kuchni pichcę z przepisu Józka sos paprykowy z 5kg i mam pytanie- z tymi już połączonymi składnikami ile się mają pichcić jeszcze? Chodzi o sos ambrozja.Proszę mi odpowiedzieć.
Pozdrawiam.Rozalia
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 23 Sie 2018 09:48 #622956

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Rozalko, Ambrozja to nazwa dla keczupu z pomidorków, natomiast sos paprykowy Józia to zupełnie inna bajka :)

Tutaj jest przepis na Józiowy sosik forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/4...ryki?start=90#568530
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Ostatnio zmieniany: 23 Sie 2018 09:50 przez Adasiowa.
Temat został zablokowany.

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 23 Sie 2018 09:52 #622958

  • rozalia
  • rozalia's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1823
  • Otrzymane dziękuję: 7800
Ja robię sos paprykowy. Coś pokręciłam jak czytalam forum i ta nazwa mi się wbiła w głowę . A ten z paryki słodkiej, ostrej, czosnku , oliwy, cukru i przypraw ile się go smaży.
Pozdrawiam.Rozalia
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 23 Sie 2018 09:53 #622959

  • rozalia
  • rozalia's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1823
  • Otrzymane dziękuję: 7800
Dzięki Ania.
Pozdrawiam.Rozalia
Temat został zablokowany.

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 23 Sie 2018 09:57 #622960

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Kiedy robiłam ów sos ( z ilości podanej w przepisie ) , to odparowywałam go dość mocno - docelowa gęstość przypominała jogurt lub kwaśną śmietanę. Trudno określić konkretny czas zagęszczania, ponieważ soczystość papryk bywa różna.
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): rozalia

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 23 Sie 2018 16:16 #622994

  • Adriаn
  • Adriаn's Avatar
Upał okropny 35 stopni i ostatnia w tym roku ciepła noc ma być aż 25 stopni później noce będą chłodniejsze ma nie być więcej niż 12 stopni w nocy a w dzień ma być do 25 truskawkom to nic nie przeszkadza w owocowaniu
20180823_132103.jpg
ale winogrona jeszcze nie dojrzały
20180823_154128.jpg
Ostatnio zmieniany: 23 Sie 2018 19:53 przez Adasiowa.
Temat został zablokowany.

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 23 Sie 2018 19:13 #623005

  • tadeo68
  • tadeo68's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 383
  • Otrzymane dziękuję: 998
Adasiowa wrote:
Popieram Anię w obronie drzewa. U mnie ogórki pną się po śliwie i brzozie, no bo przecież ich nie usunę. Wszelkie poszerzenia areału upraw robię kosztem tzw. "trawnika" lub starych rabat, które nie rokują nadziei na rozwój.
Wczoraj wracając z urzędu przechodziłam obok osiedlowego trawnika, na którym jakimś cudem uchowały się dwie jabłonie nieznanej mi, z pewnością starej odmiany, rosnące obok drzewka z rajskimi jabłuszkami.
Teren wokół drzew ( a więc trawnik, chodnik, a nawet ulica ) był zaścielony opadłymi owocami, większość z nich już nie nadawała się do "użytku". Pozbierałam więc kilka jabłek, dużych, o pięknej złotej skórce z delikatnym rumieńcem, zapakowałam do plecaka i przyniosłam do domu - cudownie pachną ....
Identyczną sytuację spotykałam wracając codziennie z pracy - tuż obok pewnego bloku mieszkalnego rośnie wiekowa śliwa węgierka - rodzi owoce co roku i co roku mnóstwo śliwek gnije na przylegającym trawniku i chodniku.


Moja działkowa "sąsiadka", "Terechą zza płota" zwana, po prostu wycina owocowe drzewa, ponieważ "owoce w marketach są tak tanie, że bezsensem jest uprawa na ogrodzie" - tym sposobem pozbyła się gruszy, śliwy i wiśni oraz jabłonki. Jest wielbicielką i czcicielką trawnika .... niestety - Natura bez ceregieli obeszła się z ową kobietą ( Terecha zawsze sypie nawóz bezpośrednio na trawę ) i trawnik wygląda jak krowie placki. Cóż za okrucieństwo :evil:

Aby pozostać w temacie wątku: dzisiaj Poznań upalny, słoneczny i suchy - czyli na Zachodzie bez zmian.

edit: Józiu, dzięki na informację o wyjeździe - odpocznij, odpręż się i wracaj cały i zdrowy :drink1:

Należało by w grudniu lub styczniu pobrać zrazy i na wiosnę zaszczepić na innej jabłoni, trzeba ratować stare odmiany.
Ostatnio zmieniany: 23 Sie 2018 19:14 przez tadeo68.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 23 Sie 2018 19:22 #623008

  • Pestka
  • Pestka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1624
  • Otrzymane dziękuję: 8497
Pogoda przepiękna ,ale susza dokucza coraz bardziej .Dzisiaj byłam na działce i zebrałam jeszcze sporo pięknych pomidorów

20180823_174032.jpg

Juz dawno przestałam je podlewać ,krzaki zaczynają podsychać z braku wody ,ale nadal pomidory dorodne,
Coraz więcej jest papryki.Owoców jest bardzo dużo ,a papryczki piękne.

20180823_132035.jpg
pozdrawiam Grażyna

Ogrodnictwo to ćwiczenie optymizmu.
Czasami jest triumfem nadziei nad doświadczeniem
(Marina Schinz)
Ostatnio zmieniany: 23 Sie 2018 19:23 przez Pestka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, Adasiowa, Łatka

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 23 Sie 2018 19:56 #623012

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
tadeo68 wrote:

Należało by w grudniu lub styczniu pobrać zrazy i na wiosnę zaszczepić na innej jabłoni, trzeba ratować stare odmiany.

Tadzik - poproszę o wytyczne; nie zawaham się w biały dzień podejść z nożem do jabłonki i zrobić, co trzeba. Mam na działce dwie takie jabłonki, którym mogę "wszczepić" zraz.
Nie ma na co czekać - tych drzew może już za moment nie być. W tym kraju wycina się wszystko, co przeszkadza....
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 23 Sie 2018 20:02 #623013

  • tadeo68
  • tadeo68's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 383
  • Otrzymane dziękuję: 998
Teraz to i za późno i za wcześnie. Na oczkowanie za późno a na pobranie zrazów jeszcze czas.Dopiero grudzień najwcześniej. Choć na upartego można by było jeszcze zaoczkować, termin podają do początku września, ale osobiście uważam że już trochę późno.
Ostatnio zmieniany: 23 Sie 2018 20:10 przez tadeo68.
Temat został zablokowany.

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 23 Sie 2018 20:14 #623015

  • koma
  • koma's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3802
  • Otrzymane dziękuję: 32088
Wczoraj o 5 rano termometr wskazywał tylko 4 stopnie.Nie mogłam uwierzyć i kilka razy sprawdzałam termometr.Dzisiaj o tej samej godz.12 stopni.Kolejny bardzo ciepły ,słoneczny dzień.Temp 27-30 stopni.
Dzień zaczyna się od zbiorów,a potem na ile czas pozwoli przetwory.Już zaczyna brakować mi miejsca w spiżarni,a jeszcze tyle do przerobienia.
Pomidorów na krzaczkach jeszcze sporo,będzie czym obdarować rodzinę i znajomych.
20180819_082216.jpg
Maria
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, Adasiowa, Łatka, Kajtkowa

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 23 Sie 2018 20:15 #623016

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
O.K. Poczekamy do grudnia, a ja będę monitorować te dwa drzewa - rosną niedaleko mnie, na terenach, które kiedyś uprawiali Bambrzy.
Przed chwilą spróbowałam jedno jabłko ( to spad, więc o prawdziwym smaku trudno coś powiedzieć ) - jest kruche, słodko-kwaskowe, bardzo aromatyczne, trochę przypomina mi Kosztelę kupioną na Rynku Wielkopolskim w ub. roku.
Tadzik - musimy pomóc tym jabłonkom, nawet, jeśli są to zwykłe jabłka .... Ale nie są.
Jutro wrzucę zdjęcia.

A dzisiaj, idąc Waszym tropem, zamieszczę moje wczorajsze "plony" - nie ma ich wiele, od ostatniej wizyty na działce minęły dwa dni.

Jak zwykle skrzynka pomidorków i taca "niespodzianek", jako że pierwszy raz w życiu zebrałam z krzaczków słodkie papryki :dance:



Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Ostatnio zmieniany: 23 Sie 2018 20:20 przez Adasiowa.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, Kajtkowa

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 23 Sie 2018 20:41 #623023

  • carbon
  • carbon's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 426
  • Otrzymane dziękuję: 1017
Czasami jedyna pomoc takim drzewkom to je zaciąć i posadzić nowe.W przypadku mojego klona jego los jest już przesadzony kwestia kiedy Jest to bardzo stare drzewo spróchniałe , byle większa wichura może go złamać jak zapałkę i narobić szkód , albo przygnieść kogoś. Sorry ale moja ziemia i podporządkowuje ja pod własne potrzeby a nie pod spróchniałego klona, który zabiera wodę innym roślina a na dodatek zaslania wszystko ze na ogrodzie wyglada jak w ciemnym lesie. Ps zaraz obok niego są jeszcze dwa. W Polsce ta cała wycinka na prywatnych posesjach nie była podyktowana kosmetyką przyrody i współpraca z nią a poprostu chęcią napalenia w centralnym . Moj klon pójdzie na zrębki i na kompost no i może na ognisko a nie by nim ogrzewać dom.W to miejsce pewnie posadzę jakieś owocowe drzewko Zreszta dziwie się jak działa prawo własności w Pl ze ktoś na własnej ziemi za która płaci jeszcze podatki nie może wyciąć drzewa bo zaraz zieloni się zleca i będą się przywiązywać , szkoda ze tego nie robią w Niemczech czy w skandynawi , tu w USA tez tego nie zrobią bo wiedza dobrze czym grozi postawienie nogi na czyjejś własności bez pozwolenia. Szkoda ze w PL własność nie jest respektowana bo próbuje się ja zniszczyć za pomocą pieniędzy Sorosa.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Betula

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 23 Sie 2018 21:07 #623029

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Jeśli spróchniałe, to rozumiem - trudno było na zdjęciu ocenić stan drewna...
Nie musisz tak się denerwować ..... po prostu wyraziłam swój żal z powodu wycinanego drzewa, nic ponad to ...
Skoro śledzisz informacje z Polski, to z pewnością dotarły do Ciebie wiadomości o wycince starych dębów, buków w Puszczy Białowieskiej, bo "kornik je zjadał"; jeszcze nie tak dawno pod piłę szły setki zdrowych drzew, ponieważ deweloperzy akurat w tych miejscach postanowili wybudować koszmarne blokowiska, hotele, parkingi, etc.

Masz już plany, jakie drzewka owocowe nasadzisz :)?
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 23 Sie 2018 21:31 #623036

  • carbon
  • carbon's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 426
  • Otrzymane dziękuję: 1017
Nie absolutnie nie chce być zrozumiany ze mam jakieś pretensje , oczywiście zgadzam się z wami z bezmyślna wycinka , właściwie to raczej komercja i chęć nabicia kabzy a to nie służy nam wszystkim . Moim zdaniem najgorsze jak ktoś zabiera przyrodzie a nie daje nic w zamian. Moj klon ma już grubo ponad 30 lat , sąsiad mieszka na naszej ulicy już 30 lat mówił mi ze on już był spory wtedy W 56 r powstało tu nowe osiedle gdzie mieszkam i poprzedni właściciel posadził drzewa Na jesień była wichura i potezny konar poszedł jak zapałka Z sąsiadem obczailismy ze główny pień jest spróchniały i ma dziury . Planuje posadzić brzoskwinie , bardzo ładnie w moich rejonach owocują do tego przy płocie porzeczki bo na razie nic tam nie urośnie ze względu na cień od klona.
Ps . W moim rodzinnym domu w Polsce w tym roku obchodzi 20 lecie winogron który posadziłem ze szczepki przed wyjazdem do USA . Wyglada teraz tak :

580BAC69-9ED9-4A13-A373-862A00ABB1E3.jpeg
Ostatnio zmieniany: 23 Sie 2018 21:35 przez carbon.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 23 Sie 2018 21:36 #623040

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Dlatego lubię wszystko wyjaśnić, ponieważ nie ma gorszej rzeczy jak niedomówienia.
Mam nadzieję, że niebawem pokażesz nam urodę kwitnących brzoskwiń ... a winogrono - przepiękne !

Dziękuję - wiesz za co ?
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): carbon

Pogoda - a nasz warzywnik cz. IV 23 Sie 2018 21:43 #623042

  • Adriаn
  • Adriаn's Avatar
Lasów i tak jest coraz więcej mój sąsiad mówił że 60 lat temu było niecałe 30% zalesienia teraz jest około
50% a lasów i tak jest coraz więcej
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Wygenerowano w 0.756 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum