Forum Ogrodnicze Oaza

Ja do moich zaglądałam dzisiaj, czyli po 24 godz. Niektóre mają kiełki, ale gdzie im do Twoich. Nasiona kupiłam w internecie, mam 13 nasion, ale jedno chyba jest puste.

Tak jak myślałam, jedno nasionko Suyo Long było puste. Pozostałe 12 sztuk już siedzi w ziemi . Na razie stoją w pokoju, ale jak się wychylą to eksmisja. Gdzie? To zależy od rozwoju sytuacji pogodowej.

To, co jest zaletą tego ogórka, czyli powolny wzrost gniazda nasiennego, okazuje się być wadą przy pozyskiwaniu nasion. Ogórek nasienny tej odmiany musi swoje powisieć na krzaku, a potem poleżeć. Zbyt wcześnie wydłubane nasiona tracą na energii.

I ja zwiedziona na pokuszenie wyłożyłam wczoraj wieczorem nasiona ogórków do kiełkowania.Wszystkie cztery sztuki Suyo Long rodem z Małopolski przywitały mnie dziś rano wielkimi kłami Reszta jeszcze śpi.Pozostałe cztery nasionka SL , wzorem roku ubiegłego, posieję końcem czerwca.

Te same Suyo L. , po 48 h od wyłożenia do kiełkowania , wychodzą już z podłoża.

Oj, chyba się zbytnio pospieszyłam i zachęcona ładną pogodą wyłożyłam nasionka ogórka do wykiełkowania. Dzisiaj są już takie! i chyba muszę je dać do ziemi...Jak radzicie? Mogą tu jeszcze pobyć, czy zagrzebać w ziemi i przykryć podwójną włókniną?
Dzisiaj nad ranem było -3 stopnie

Jak dla mnie to jedynie wsadzić jako rozsada do multipalety. Ostatecznie pojemnik i potem rozsadzić

Obojętne czy te nasiona są przeznaczone na rozsadę, czy do gruntu, należy je wysiać. Ogórki do wzrostu potrzebują niższej temperatury niż do kiełkowania. Będą powoli wschodzić w zależności od temperatury gleby. Jest jednak w gruncie niebezpieczeństwo porażenia przez śmietkę kiełkówkę lub fuzariozy. Przykrycie flizeliną zmniejsza to zagrożenie i podnosi temperaturę gleby.

Dziękuję Maestro Pomodoro. Przy Twojej pomocy jakoś radzę sobie z moim nowym warzywnikiem. Idę wysiać i przykryję 3 warstwami włókniny. A jak śmietka kiełkówka się pojawi, albo ta fuzarioza, to jest na nie sposób, czy zaśmiecą mi zagon na amen?

predii wrote: Mam niechęć do rozsady ogórków, kiedyś ją zrobilam, zatrzymala się, slabo rosla mimo ładnych sadzonek. Wysiane ponownie ogórki ją przegoniły i odtąd nie robię rozsady. Pewnie coś źle zrobilam. Jak się nauczę, to się pokuszę Dziękuję jednak za radę.

Nimfa wrote:
Nasiona są jak widać zaprawiane, więc bardziej odporne. Włóknina ogranicza dostęp muchówek , a śmietka jest larwą muchówki.

Nimfa wrote: Nimfo, ogórki nie lubią naruszania korzeni, może dlatego źle zareagowały? Ja robię rozsadę w pojemnikach bez dna (w tym roku z inspiracji Betuli w tutkach po papierze ), które w całości potem wysadzam. Przyjmuje się i rośnie ładnie.

4 V do kiełkowania wyłożyłem nasiona odmiany Monisia F1. Dzisiaj nasionka zaczęły kiełkować więc od razu trafiły do rozpinanych pierścieni. Ogórek podobnie jak inne dyniowate bardzo źle reaguje na uszkodzenie systemu korzeniowego stąd bardzo często rośliny wysadzane z rozsady rosną w późniejszym okresie słabo.

W ubiegłym roku robiłam rozsadę ogórka w perlicie. Sadzonki sałatkowego przesadzałam w trakcie do większego pojemnika, nic się z nimi nie stało, chyba nawet nie zauważyły zmiany lokum mimo że jakoś szczególnie nie uważałam na ich korzenie. Myślę, że to w głównej mierze zasługa perlitu. To samo przy wysadzaniu rozsady do gruntu. Kupna rozsada w ziemi reagowała na trafienie do gruntu więdnięciem, moja perlitowa nawet nie drgnęła, mimo tego że moja działka jest cała w słońcu. W tym roku przesadzałam paprykę (miały już po kilka liści właściwych) z perlitu, który był już suchy i praktycznie cały się osypywał podczas przesadzania (nie lubię przesadzać gdy perlit jest mokry i strasznie klei się do rąk), dosłownie tylko kilka ziarenek zostawało przy korzonkach. Część sadzonek miałam po 3 sztuki w malutkim pojemniku (60ml), więc musiałam porozdzielać im korzonki, żeby rozsadzić pojedynczo. Nawet jeden listek im nie zwiędł w trakcie i po przesadzeniu. Myślę, że sadzonki w perlicie i ich korzenie wiele wybaczają, podczas rozdzielania z perlitu korzenie same się rozplątują, nic się nie urywa, są nienaruszone. Nie wiem, może to ja mam tyle szczęścia, że "moim korzonkom" to nie przeszkadza. Pod tym względem jestem bardzo zadowolona z perlitu.

Najczęstsze błędy popełniane przy rozsadzie ogórków, to za duże doniczki i/lub nazbyt rozwinięte rośliny.

Wyłożyłem dzisiaj nasiona ogórka KRAK na ligninę, jak pokażą kiełki to wsadzę do 100 ml.pojemników. Będą wsadzone do perlitu. Nasiona zaprawiałem nadmanganianem, teraz mam kolorowe nasionka.

Może komuś się to przyda?.

Rozcinam kubek po jogurcie o pojemności 200 ml. Uzyskuję kubeczek o pojemności ok 100 ml do wysiewu np. rozsady ogórka oraz pierścień. Ten pierścień nacinam wzdłuż i służy mi on do ochrony pomidorów przed turkuciami.

Skąd macie te bzdurne informacje ze ogórki nie lubią naruszania korzeni?? Ostatnio brakło mi czasu na wsadzenie podkiełkowanych nasion do multi palety i poszły jednego pojemnika o średnicy 12cm ok 20nasion. Po kilku dniach rozsadzone do multi palety jako rozsada rwana i rosną najładniej