Forum Ogrodnicze Oaza

U mnie już "po ptokach", czyli wszystkie zerwane 7 września pomidory mieszkają ze mną pod jednym dachem.
Poustawiane w drewnianych skrzynkach i koszykach dojrzewają na górze regałów, biblioteki i segmentu. Sukcesywnie wybieram najbardziej dojrzałe i na bieżąco przerabiam - w główniej mierze na przeciery i jako dodatek do leczo, warzywnych gulaszy i innych wariacji z pomidorkiem w roli głównej.
Jednak zdaję sobie sprawę, że nie wszystkie zielone i twarde owoce zdążą dojrzeć - niektóre zaczynają się już marszczyć ( więdną ). Aby wykorzystać także i takie, znalazłam przepis na dżem z zielonych pomidorków - myślę, że z dodatkiem ciut ostrej papryczki może stanowić ciekawą wersję dżemów owocowych, a tych robiłam w tym sezonie bardzo mało.
Inną opcją - do sprawdzenia i przetestowania - będzie dżem z tychże niedojrzałych pomidorów z dodatkiem skórki cytrynowej lub smażonej pomarańczowej.
W ubiegłym roku zrobiłam chutney z zielonych pomidorów, mirabelek i rodzynek, ale przepis gdzieś ... zaginął.

Dżem ze skórką pomarańczową robiłam dwa lata temu.Nikt się nie zorientował, że to z zielonych pomidorów.Był bardzo smaczny i w tym roku pewnie powtórzę bo zostanie sporo zielonych - wszystkie obudzone śpiochy.

Moje pomidory w tunelu rosną ładnie. Co 3 dzień zbieram 1/2 wiaderka. Niestety coraz mniej na nie chętnych.

Miałam likwidować uprawę w tym tygodniu. Miałam . Jutro jedziemy posiedzieć nad wodą i wcale nic nie musi się złapać. Najważniejsze, że odpoczniemy. Za likwidację wezmę się chyba w niedzielę. Zebrałam do tej pory 111 kg z 30 krzaków w gruncie. Bywałych lepsze lata, ale jestem bardzo zadowolona. Na jednej z pomidorowych grządek będę wysadzała czosnek

Szkoda,że nie ważyłam. Muszę przemyśleć kolejny sezon ,tzn które zostaną,które nie.

Zawsze ważę zebrane pomidory wg gatunków. Plenność nie jest dla mnie najważniejsza, ale jeżeli mi smakuje i do tego dobrze wiąże to zostaje. W przyszłym roku i w następnych latach chcę ograniczyć ilość gatunków, więc jakoś muszę dokonać selekcji. Chcę jeszcze wypróbować u mnie dwie odmiany, ale na razie nie mam nasion, ale już wiem do kogo się uśmiechnę i o nie poproszę

W namiocie zerwałam parę dni temu zapalone pomidory i teraz okazało się,że dwa są malinowe.Dziwne ,bo oprócz Bawolich Serc,reszta miała być czerwona.

Też przyglądam się plenności ,ale bardzo ważny jest smak i to,by pasowały do kanapki,sałatki lub przecieru.A jak jeszcze jest odporny ,to już całkiem .Człowiek z roku na rok jakiś bardziej wymagający

Może ktoś z Was rozpozna?

K/152 mam własny z linii whitedame/Neko/Agulka11/Kozula, chyba już ustalony ale niski.
Ponieważ często uprawiam go w tunelu ( nie pęka) zapragnęłam wersji wysokiej.
Nasionka były z AWN z roku 2014 od wireo/Joamor.
No i wyszedł mi pomidor wysoki, tylko owoce jakieś niepodobne
A już na poważnie, to może ktoś odgadnie co to może być, bo pomidorek oprócz nieziemskiego wyglądu jest przepyszny.





Troche łapie ZZ jak każdy czarnuch ale smak wynagradza te niedogodności.

Kilka dzisiejszych zdjęć, sezon był dla mnie bardzo udany.
Plony były na tyle duże, że po raz pierwszy nadwyżki sprzedałam i dzięki uzyskanym pieniążkom powstanie nowy jagodnik z borówką amerykańską.
Chętnych na kupno mam nadal ale już zostawiam dla siebie i rodziny, w końcu jesienią też trzeba jeść a zimowych sklepowych pomidorów nie jadamy.

I c.d

Adijo pomidore ostał się tylko jeden . Został Megagroniasty najlepiej owocujący i najzdrowszy do końca .
następnego sezonu .

Ja też zlikwidowałem pomidory gruntowe. Mimo majowych podtopień plon w sumie nieco większy niż w ub. roku.

Te zostają w dojrzewalni w altanie :








a to wiadro do bezpośredniego zużycia.

Ja niestety nieco gorzej niż w zeszłym roku, ale jest dobrze. Z 30 krzaczków zebrałam 140 kg. Drugie grona kiepsko wiązały. Najwięcej z krzaczka uzyskałam z Aussie, przeszło 7 kg, później Corazon, średnio 6 kg. Na podium załapał się jeszcze K-37 z wynikiem 5,9 kg z krzaczka. Nie wiem co w tym roku stało się z Faworytem, ale z 3 krzaczków zebrałam aż 6,7 kg pomidorów
Dzisiejsze końcowe zbiory pomidorów i papryki

Dojrzewalnia się wypełnia,kilka zielonych i czerwonych owoców wrzuciłam do sosu do makaronu i wyszło super.



Koktajlówki ,które wysiały się pod ścianą tunelu przyniosłam ,by odłożyć nasionka.Przy okazji znalazłam inny krzak malinowych,które miałam w zeszłym roku i tym razem wyrosły przy kompoście.

Kupiłam 1 malinową sakiewkę,którą pan nazwał Bawole Serce,ale oczywiście to nie to.Ale jestem ciekawa jak smakuje,więc wzięłam na próbę.Jakbym miała mało swoich

Do wszystkich pozytywnych cech dochodzi jeszcze jedna. Owoce tego pomidora nie drobnieją na wyższych piętrach. To owoc z III piętra Malinowego Giganta, jednej z pozycji w moich Pakietach Startowych na tegorocznym Straganiku

Przed chwilą zerwałem część pomidorów z tunelu. Temperatury w nocy poniżej 5 stopni. W tym roku nie miałem dużo czasu na uprawę, 3 razy zastosowałem chemię i trochę nawozu wg wskazań Pomodoro. Pomimo tego zbiór bardzo udany. Taka perła Kaszub sadzona 2w1 była prowadzona na kilka pędów a i tak dała radę! Ten sezon tak szybko się skończył, że nie zdążyłem opisać krzaków z nazwami na działce. Dziwny ten rok... Miałem wertycilioze w tunelu. Zaatakowała Corridę, Corazona, Starą Babciną Malinówkę oraz Berner Rosen. Pozostałe odmiany zdrowe. Na przyszły rok na pewno zostaje Portos (zdjęcie robione dzisiaj nocą), Perła Kaszub, K37 oraz Perła Małopolski.





Z powodu wertyciliozy nie zbierałem żadnych nasion.
Niektóre pomidory w przechowalni takie się robią. To sucha zgnilizna?

www.substral.pl/alternarioza