Forum Ogrodnicze Oaza

Ja chętnie bym wysadziła sadzonki te z kwiatami ale obawiam się nocnego mrozu. W doniczkach korzenie na pewno mają cieplej niż w gruncie. Moje już wymagają wysadzenia, rosną w dwu litrowych doniczkach ale chyba jutro dam im jeszcze większe bo korzenie są rozrośnięte. Muszą jeszcze czekać na cieplejsze noce ok. tygodnia, takie przynajmniej są prognozy. Ryszard, może Józiu ma jakieś ogrzewanie to może sobie pozwolić na wysadzanie.

Edyta-ka wrote: Dziś albo jutro wysieję część odmian. Też mam wrażenie, że poźniej wysiane idą jak burza przez całe życie, nie maja zahamowań.

Dziś dla porównania rozsada rok temu a teraz - postęp jest

Dokładnie ten sam termin wysiewu.





Pozdrawiam!

Moje pomidory z powodu tego co było w piątek musiały wrócić do domu. W czwartek wieczór je pownosiłem, bo trzymanie ich w szklarni w takich warunkach źle by się dla nich skończyło.

I porozstawiałem ich po całym domu tu jest pomidor carnobel i malinowy warszawski

Poprzesadzalam dziś kilka pomidorków. Tylko Oxheart kupiony, reszta ze straganiku .









Nie ma ich na zdjęciu, ale dwa najstarsze mają pąki kwiatowe. Wysiane eksperymentalnie w styczniu.

Najstarsi stażem:

I najmlodsze pokolenie, nadal w trakcie reanimacji:

Ja jedną partię lekko przechłodziłem pozostawiając na podłodze przy drzwiach balkonowych, ale jakoś żyją.



K37 który ma 4 (?!) liścienie

Adasiowa wrote:
Będą z tego pomidorki.

Tak mi przyszło do głowy, że to już odpowiednia pora, na zalanie obornika granulowanego, żeby był gotowy do zaprawiania dołków pod pomidory

Dzisiaj właśnie mieszałam moją naleweczkę - nastawiona dwa tygodnie temu wygląda bardzo ... smakowicie, a pachnie jeszcze lepiej
Zalewałam przerobiony obornik koński, a wcześniej starannie wybrałam z niego dżdżownice. Ręką !

Ja już też rozrabiałam, ale do innych celów. Może jestem ale bardzo lubię ten zapach Co do tego jak rozrabiałam, to powiem tylko, że przypomniał mi się film " Poszukiwany, poszukiwana", ale w moim przypadku nie chodzi o makaron, a o pachnące granulki

Janinko, napisz proszę z jak przygotowujesz swoją naleweczkę: proporcje na start i podczas zaprawiania dołków pod pomidory.

Paradoksalnie przekompostowany obornik nie pachnie niczym. Dopiero po zmieszaniu z wodą, mniej więcej po 7-10 dniach fermentacji (?) zaczyna roztaczać intensywny aromat, który po kolejnym tygodniu zanika.
Generalnie jestem fanką obornika, takiego naturalnego - tzn. nie granulowanego czy wysuszonego. Kiedy po roku leżakowania otwieram worki, widzę piękne, czarne "masło", w którym plączą się dżdżowniczki.
Kiedyś nastawiłam pokrzywówkę i ... odpuściłam.

Ja nie napiszę bo się wstydzę , ale Pomodoro napisał dokładnie. Korzystam z tego forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/1...wego-warzyw?start=90

Aniu, ja też pierwszego roku ogrodowego nastawiłam gnojówkę z pokrzyw. Żebym miała blisko, a ogród był wtedy jeszcze w powijakach, postawiłam pojemnik niedaleko wejścia do dużego pokoju, teraz jest tam taras, więc blisko. Chyba nie muszę dalej pisać Pokrzywy zostawiam dla pewnych pięknych motyli
Przeczytałam moje dwa wpisy i normalnie wpadka za wpadką. Jak nie "makaron" to "aromaty"

Czego się wstydzisz Janka ? Że nawozisz zwierzęcą kupą ? No daj spokój ...
Dokładnie czynię to samo z pokrzywami - dla rusałki pokrzywnika.

Nie Aniu, wstydzę się mojej "metody"

Robi się coraz bardziej tajemniczo, ale uszanuję Twój ..hmmm.... wstyd i nie będę ciągnąć Cię za język
Najważniejsze, że materiał się sprawdza, a metodę zawsze można udoskonalić lub dostosować do własnych potrzeb, że tak powiem.

p.s. no chyba nie używasz miksera czy robota kuchennego ?!