Forum Ogrodnicze Oaza

Za niedługo pączek kwiatowy będzie widoczny bez rozchylania liści

Warzywo z Bangladeszu


z którego zostały mi dwa nasiona okazało się pnączem podobnym do fasolnika egipskiego, pokazywanym przez Anię


Trochę mam kłopoty bo


ale to chyba początek kwiatostanu


Najważniejsze dla mnie jest to, żeby pozyskać nasiona

Dzisiaj mile mnie zaskoczył pochrzyn chiński, uprawiam go w ogromnej donicy, przezimował i startuje

Dzisiaj będzie uczta


Obcięłam największy pąk, żeby mniejsze mogły podrosnąć


Powinno się co prawda obciąć najmniejsze, żeby największy mógł urosnąć do słusznych rozmiarów, ale co tam
Taki też jest fajny

Janinko jak moglas?

Mam pytanie związane z nasionami ciecierzycy. Jak wygląda kiełkowanie nasion z marketów spożywczych, czy trzeba kupować w sklepach ogrodniczych?
Czy macie jakieś doświadczenia z uprawą ciecierzycy?

Fasolnik zaczyna wychodzić Posadziłam go do donicy nasiona namoczyłam w wodzie i po tygodniu są efekty

Moje karczochy też mają pąki kwiatowe, choć w odróżnieniu od Janeczki nie zamierzam ich zjeść.



Na zdjęciu widać problem, choć tylko w ułamku - tragiczny atak mszyc! wygląda, jakby te wstręciuchy zbiegały się z całego ogrodu, by żerować na karczochach.
Z jednej strony może dobrze, oszczędzają okoliczne róże - z drugiej - nie pomaga nawet oprysk, trudno dotrzeć w załomki wielkich liści.

Kaziu, u mnie taka ze sklepu nie wykiełkowała, też myślę o uprawie ciecierzycy, ale już chyba nie w tym roku. Za dużo mam tych upraw. Jak zwykle startuję z motyką na słońce

Ale macie fajne karczochy...mniam. Mój zeszłoroczny nie przeżył wiosennych przymrozków a nowe jeszcze w doniczkach rozsadowych. Spróbuję je upchać do dzisiejszego "tworu"
Oto on.





Jutro wypełnianie.

Baaardzo mi się ten twór podoba

Wracam do nasion Amli. W styczniu przed włożeniem nasion do ziemi, moczyłam je przez 24 godz. Skoro do dnia dzisiejszego, nic się nie pokazało, zdenerwowana wyciągnęłam nasiona z ziemi. Postanowiłam je rozłupać, bo nie były już takie twarde. I to był chyba dobry pomysł. W środku były po trzy takie nasionka


Dałam nasionka do kiełkownika, bo chcę widzieć co się będzie działo.

Co jakiś czas tu zaglądam w nadziei na wpis o okrze. Nikt w tym roku nie uprawia? Mam sześć sadzonek i brak (też) chęci do jej dalszej uprawy. Naczytałam się o trudnościach i stąd to zniechęcenie. Jednak mam, bo z rozpędu i braku wiedzy wysiałam, licząc na to, że we właściwym czasie się wszystkiego dowiem, a tu klops. No nie! - nie wyrzucę ich, tylko przesadziłam do (chyba 3 litrowych) donic i się zastanawiam, co dalej. Mogłyby tak stać w ogrodzie zimowym, ale pewnie nie wytrzymają bardzo wysokich temperatur i warunków. Poza tym na spodzie liści pojawiają się jakby malutkie kryształki, które wyczuwam opuszkiem, usuwam je i się zastanawiam co to jest.

Ja uprawiam, a właściwie chcę uprawiać Kocham okrę, niestety chyba bez wzajemności W tym roku ładnie urosła, bo wysiewałam dopiero w kwietniu, ale teraz już powinna być w gruncie, a dalej kisi się w doniczce. Co do kryształków, to też miałam i wydaje mi się, że wytrącają się jak ma za wilgotno. Czy jest inna przyczyna, nie wiem Mam nadzieję, że jutro ją posadzę, to zrobię zdjecia

O ile dobrze pamiętam,to okra najlepiej rosła na południowym oknie.Ona bardzo lubi ciepło.Wysiałam 15 kwietnia.Zapisałam sobie,że musi mieć dużo słońca,ciepła i wody.Ciepłe noce i dni spędzała w tunelu.W zimowym ogrodzie miałaby jak w raju.Wysadzałam do gruntu 22 maja i przeżyła przymrozki pod koniec maja.Nie zapisałam,czy były fertygowane,ale na końcu opisu wspomniałam,że można było dać coś pod korzenie.

Zgodnie z obietnicą, prezentuję moje biedne Okry. Nie dosyć, że marne, to jeszcze teraz widzę, że rozstawa sadzonek jest baaardzo „równa”

Ze swej strony mogę polecić świetny i zdrowy przepis ze skorzonery.
Sałatka ze skorzonery.
40 dag skorzonery, sól, łyżeczka cukru, dwa jabłka, kwasek cytrynowy, 2 jajka, 3 łyżki oleju lub majonezu, zielona pietruszka. Skorzonerę w ugotować w osolonej wodzie z łyżeczką cukru, ostudzoną pokrajać w kostkę. Jabłka zetrzeć na tarce. Jajka ugotowane na twardo pokroić w kostkę. Wymieszać wszystko z olejem i musztardą, przyprawić solą i pieprzem. Posypać zieleniną.

I moje karczochy .

Piękne. One jedno czy dwuletnie?