Forum Ogrodnicze Oaza

Ze szpakami i kosami też mam problem.W ubiegłym roku zostawiły mi znikome ilości aronii i winogron.
Dzisiejszy dzień dość pochmurny.Od czasu do czasu zza chmur wygląda słońce,jest dość wietrznie.Temp.18 stopni.




W skrzynkach już kolorowo

No właśnie ... bardzo często stajemy przed wyborami ( zwłaszcza dzisiaj ), jednak w obliczu zmasowanego ataku intruzów najczęściej wybieramy - brzydko mówiąc - ludzki interes i trudno się temu dziwić. Nie oszukujmy się - przed chwilą moje donicowe warzywa dostały solidny oprysk z HT ( koty oszalały ), jako że mszyce urządziły sobie na pomidorkach i paprykach stołówkę.
Natomiast na działce największą zmorą są mrówki - czasami wkraczam na wojenną ścieżkę . Na szczęście stad szpaków nie ma, a jedynie pojedyncze osobniki. Borówki zrywam w fazie "średnio dojrzałej", a lekko kwaskowy smak nie przeszkadza mi.

Pytałam o bocianka - zauważcie, jak rodzice karmią swoje potomstwo: upolowaną zdobycz umieszczają dziobem bezpośrednio w gardle pisklęcia. Na obserwacjach bocianów spędziłam setki godzin, także je obrączkując, więc mam nieśmiałą nadzieję, że w czymkolwiek pomogę. Ptasie niemowlę nie jest w stanie samodzielnie pobierać pokarmu, zwłaszcza na początku, ponieważ jest zbyt słabe. Dlatego można by spróbować wkładać delikatnie malutkie kawałeczki mięsa ( filet z kurczaka ) wgłąb dzioba. Jedzenie obowiązkowo musi zawierać białko zwierzęce - w naturze maluchy karmione są dżdżownicami, małymi jaszczurkami, zaskrońcami, larwami ważek, a młodziutkie bociany czarne rybkami ( żaby zdarzają się sporadycznie ), widywałam też krety. Podczas bardzo upalnych dni rodzice dosłownie polewają pisklęta wodą przynoszoną w dziobach.

Właśnie przywiozłam kury i chyba dziś do wieczora siedzę w kurniku


Parę chodzi koło nas (bo siedzimy na grzędach i wydziera się na mnie).
O proszę...a teraz pozwoliła sobie na bliższą spoufałość...nie wiem co robić



Kogut tchórz siedzi daleko w drugim końcu.

Wstała baba z grzędy...


Wesoła brygada, pora deptać Mariusza.

Dzisiaj piękny i ciepły dzień. Obecnie 25 stopni, ale po niebie cały czas przewalają się chmury. Oby nie było z nich zapowiadanych burz z gradem. A to kilka zdjęć z króciutkiego spaceru - Beskid Wyspowy i Miejska Góra. Szkoda, że nie mogę Wam przesłać cudownego cykania świerszczy na łące.

Relacji na żywo ciąg dalszy...
Trzy kury przepychają się na wzajem, jedną przez drugą, za plecami Mariusza i ...chyba będzie jajko...


Ale mamy ubaw
Teraz za Mariuszem siedzą już cztery. Najlepsze miejscówka

Aniu, bocianek ładnie je sam. Wczoraj rano nazbierałam dla niego ślimaków i dżdżownic. Trzymam kciuki i mam nadzieję, że może da radę.

Kury jak marzenie - teraz ja trzymam bardzo mocno kciuki, aby dobrze się chowały, niosły i nie chorowały. Podziwiam Wasze zaangażowanie, determinację, włożoną pracę, ale przede wszystkim siły i kondycję - dla mnie ogarnięcie takiego areału z florą i fauną i opieka nad nimi jest nieosiągalne.
Trzymajcie się dzielnie

Słuchajcie, pierwszy raz w życiu mam kury, ale to co się dzieje przerosło moje
oczekiwania.
Kury bardzo się nami interesują i niektóre wręcz namolnie nas "obskakują". Wchodzą na kolana, zaczepiają, gadają a najlepsze miejsca są obok nas.
Nawet kogut wlazł za Mariusza.


Duży jest.

Aniu, dziękuję. Pamiętaj, nigdy nie mów nigdy

Jest...hurra, pierwsze jajko

Na działce sucho. Nie ma śladu po dosyć intensywnych opadach przed tygodniem. Moja pietruszka w tym roku pięknie wzeszła, zarówno wysiana w lutym jak i w marcu. Trochę nierównomiernie wysiane nasiona, ale co tam. Problemem jest inwazja mrówek i mszyc. Koperek wysiany w kwietniu i maju marniutki. Podobnie szpinak.

Ciepło pięknie i słonecznie pogodo trwaj.

Adrian, z całym szacunkiem, jaki do Ciebie mam, czy możesz usunąć zdjęcia z fotorelacji uboju oraz opis zachowania po ubiciu ?
Chyba, że przesadzam - wówczas proszę o zignorowanie mojej prośby.

Mamma (wrote) Kury bardzo się nami interesują i niektóre wręcz namolnie nas "obskakują". Wchodzą na kolana, zaczepiają, gadają a najlepsze miejsca są obok nas.
Nawet kogut wlazł za Mariusza.

Mamma, jak się z nimi za bardzo zaprzyjaźnicie, to będzie żal no wiesz... Pokaż wybieg dla nich, gdzie będą sobie dziubały? Dzięki kurom można pozbyć się podagrycznika, ale wydrapią też wszystko po drodze. Fajne są. Gratulacje za osiągnięcie. Jajka kupuję u nas od gospodarza za 80 groszy i mają super smak, a swoje to już wogóle... Oj, chyba z tytułu wątku Przepisy wolne od glutenu, mleka i jajek - jajka będziesz musiała usunąć

W rododendronach buszują trzmiele i pszczoły.

Aniu jak chcesz to usuń. Samego uboju tam nie widać. Akurat to jest normalna rzecz i dziwie się że ludzie tak reagują nawet jedzący mięso, jakby ono na drzewach rosło. Nigdy tego nie zrozumie. Rosołu na wodzie się nie gotuje przecież. W sklepach również tuszki drobiu są wystawione. W internetowych mediach są całe relacje bez cenzury jak to wygląda dlatego ja nie widzę w tym nic strasznego. Decyzję pozostawiam Tobie jako moderatorowi.

Adrian spokojnie, to nie tak......podziwiam Twoją pracę na działce jako ogrodnika, wszystkie warzywa jakie uprawiasz, wiedzę, którą się dzielisz i osobistą życzliwość. Za każdy "warzywny" post serdecznie Ci dziękuję. Znam jednak mój Warzywny Ludek i wiem, że wielu osobom akurat ten wpis mógł sprawić przykrość. Nie jest moim zamiarem zmuszanie Cię do usunięcia postu; wyraziłam jedynie swoją prośbę.