TEMAT: Pogoda w naszych warzywnikach cz. VII

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VII 18 Paź 2019 07:38 #678924

  • lucysia
  • lucysia's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Wiedżma Zielarka to ja :)
  • Posty: 5031
  • Otrzymane dziękuję: 13147
Karma RC marna jest rzeczywiście.
Kociaki domowe miały po niej rozwolnienie.
docs.google.com/presentation/d/1WWF42aQM...bkM/edit?usp=sharing
………………………………………………………………………………………
kosmetykinaturalnelucysi.blogspot.com
…………………………………………………………………………………………
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...26398-ogrodek-lucysi
…………………………………………………………………………………………
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): MagdaH, Krecik stary, Adasiowa, Łatka, CHI, Mamma


Zielone okna z estimeble.pl

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VII 18 Paź 2019 09:57 #678929

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Piątek zapowiadał się słoneczny i ciepły, ale wraz z budzącym się dniem niebo zachmurzyło się i zaczął siąpić deszcz. Na szczęście termometr wskazuje 12 stopni, więc do typowych dla tej pory roku warunków jeszcze daleko. I bardzo dobrze - zanim ogarnie nas listopadowa melancholia, mamy czas na cieszenie się ciepłymi momentami tegorocznej złotej jesieni.

Powoli przygotowuję się do kolejnych kuchennych wariacji w temacie kiszonek. Kapusta nastawiona kilka dni temu zaczyna "budzić" się do fermentacyjnego życia roztaczając coraz to intensywniejszy, piękny zapach, a w kolejce czekają buraczki - o zaletach domowego zakwasu nie muszę nikogo przekonywać, a jedynie mogę zachęcić do wspólnego kiszenia - Święta tuż tuż :)



Część jabłuszek ( Boskopów ) w postaci musu zamknęłam w słojach z myślą o przyszłych szarlotkach, ale jak widać, do końca pracy jeszcze długa droga:



Ten jesienny czas w kuchni lubię przede wszystkim ze względu na aromat, zapach i spokój; niespiesznie kroję jabłka, suszę papryki na domową przyprawę ...



... doglądam ciasta w piekarniku, a w międzyczasie zapraszam wszystkich na świeżutkie czekoladowe muffinki - bardzo nietypowe, bo z dodatkiem buraczków :)



Miłego, dobrego i spokojnego dnia ...

Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): MagdaH, Krecik stary, Armasza, Łatka, CHI, Miragoral, lucysia, Betula, Mamma, Agusiak, Zielona, aga, JaNina, anaka, Barborka

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VII 18 Paź 2019 10:21 #678931

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19986
  • Otrzymane dziękuję: 83428
Małgosiu - jak się cieszę, że Funia po operacji. Po ostatniej naszej rozmowie bardzo się o nią martwiłam.

Aniu, Twoje przetwory wyglądają bardzo apetycznie, ale - pewnie się obrazisz za to pytanie - dlaczego teraz zamykasz jabłka do słoików? Rozumiem jakoś jeszcze chęć zagospodarowania produktów własnego ogrodu... Mnie uczono, że takie owoce po obróbce termicznej tracą wiele wartości, im dłużej przechowywane, tym bardziej, w pierwszym rzędzie witaminę C, której zimą nam brak. Miedzy innymi dlatego zaprzestałam robienia jakichkolwiek pasteryzowanych "zimowych zapasów", usiłując zastąpić nieobecne świeże owoce i warzywa mrożonymi.
Może moja wiedza jest przestarzała. :teach:

Do Wrocławia deszcz jeszcze nie doszedł. Mało tego, Niemiec przewiduje raczej poprawę pogody, niż pogorszenie - i kolejny piękny weekend - czego wszystkim życzę, zostawiając fioletowy bukiecik.

Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): MagdaH, Adasiowa, Armasza, CHI, Betula, Mamma, Agusiak, aga, JaNina, anaka

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VII 18 Paź 2019 10:54 #678933

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Łateńko, a skąd przyszło Ci do głowy, że się obrażę :kiss3: ? Wręcz przeciwnie, z przyjemnością odpowiem na Twoje pytanie, zgodnie z moją "wiedzą" i doświadczeniem.
Najlepsze do szarlotek są jabłka odmian Antonówka, Szara Reneta lub Boskop ( kruche, mączyste, kwaskowe, szybko rozpadają się podczas duszenia ) - z nich właśnie wysmażam mus, pasteryzuję i zimą wykorzystuję do upieczenia ciasta, dodając cukier waniliowy, skórkę cytrynową lub cynamon. Szkopuł tkwi w tym, że te te jabłka należą do odmian późnych, a więc dopiero teraz mogę je zagospodarować.
Mam też kilka słoików musu z papierówek, tych działkowych, jeszcze z ubiegłego roku, bo w tym sezonie jabłonka odpoczywała.

Natomiast do bieżącego chrupania wybieram albo jabłuszka z mojej starej jabłoni dzieląc się nimi z ptakami, albo odwiedzam zaprzyjaźnionego sadownika, u którego kupuję od razu całą skrzynkę.

I teraz wyobraź sobie taką domową, ciepłą szarlotkę z dodatkiem działkowych orzechów laskowych :hearts:



DZIĘKUJĘ Ci za przepiękne marcinki - uwielbiam je w każdej postaci i kolorze :hug:
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Ostatnio zmieniany: 18 Paź 2019 10:55 przez Adasiowa.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, CHI, Betula, Mamma, Agusiak, anaka, Barborka

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VII 18 Paź 2019 10:59 #678936

  • aga
  • aga's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 843
  • Otrzymane dziękuję: 4750
Codzienna poranna modlitwa do lodówki.Taki pies - bałwochwalca. :happy:



20191016_074929.jpg


A u nas piękne lato mamy tej jesieni.Nie jakieś 36,ale delikatne 23 stopnie.Słoneczko,wiaterek...Aż się chce wyjść do ogrodu.




20191018_103536.jpg


Gdyby nie to,że tak jak Ania popełniam różne przetwory,to już byłabym na zewnątrz.
Wczoraj 30 kilo kapusty do kiszenia (ja kiszę w dwóch wiaderkach),dynia pieczona do zamrożenia i sok,a raczej przecier z dyni,jabłek,gruszek,marchewki i cytryn.Taki "Bulgar",jak mówi mój Mąż.Dla młodszego pokolenia - "Kubuś".



20191017_182343.jpg





20191017_193402-2.jpg


A dzisiaj jeszcze dynia kandyzowana...Robię pierwszy raz.Ciekawe co z tego wyjdzie?
Łatko,a co ma zrobić człowiek,który ma już pełne trzy zamrażarki? :unsure:
Pozdrawiam słoiczkowo. :bye:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, Adasiowa, Armasza, Łatka, CHI, Betula, Mamma, Agusiak, JaNina, anaka, Barborka

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VII 18 Paź 2019 11:09 #678937

  • anaka
  • anaka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1444
  • Otrzymane dziękuję: 9263
Wyszło słoneczko ,jest 12 stopni,ale pięknie...
Łatko to nie takie proste.Po pierwsze przy własnym ogrodzie trzeba jakoś wszystko zagospodarować,by się nie zepsuło.Ja mam jabłonkę,która póżno owocuje,ale jabłka szybko się psują.Nie mam chłodnej piwniczki.Część leży przez jakiś czas,bo takie świeże też chrupiemy,ale mus z tego jabłka jest pycha i świeży sok też.Gruszka deserowa,słodka sierpniowa szybko dojrzewa i też trzeba szybko coś z nią robić.Suszę wraz z jabłkami na wigilijny kompot,reszta do słoików.Trochę rozdaję.W tym roku mało owoców,na szczęście mam trochę z tamtego roku.Owoce zimą najlepsze są suszone lub świeże,ale ceny świeżych zaczynają dziwnie pikować.
Witaminę C można uzupełniać również innymi produktami,ale słoik konfitur lub kompotu otwartego w zimie dla mnie bezcenny.Przypomina mi się lato i słoiki mamy i babci.Teraz córka zabrała trochę słoików z pysznościami warzywnymi i owocowymi do Szczecina,żeby mieć tam trochę domu.Tradycja...
100_3889.jpg
Naturalne ,niebanalne,własne.
Ostatnio zmieniany: 18 Paź 2019 11:56 przez anaka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, Adasiowa, Armasza, CHI, Betula, Mamma, Agusiak, aga, JaNina, Barborka

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VII 18 Paź 2019 11:10 #678938

  • Mamma
  • Mamma's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3658
  • Otrzymane dziękuję: 16786
Aniu, jakie święta u mnie piękne lato, no może złota jesień.
Lucysiu, zdrówka życzę
Małgoś, dla Funi także, trzymam kciuki.
Betula :kiss3:

IMG_20191018_105955136_HDR.jpg

Nowi lokatorzy w kurniku.

IMG_20191018_110216672.jpg
Marlena
“Trudne czasy tworzą silnych ludzi, silni ludzie tworzą dobre czasy, dobre czasy tworzą słabych ludzi, a słabi ludzie tworzą trudne czasy.”
Ostatnio zmieniany: 18 Paź 2019 11:11 przez Mamma.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, Armasza, Łatka, CHI, Miragoral, Betula, Agusiak, Zielona, aga, JaNina, anaka, Barborka

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VII 18 Paź 2019 12:10 #678939

  • Kaja
  • Kaja's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1912
  • Otrzymane dziękuję: 6412
Moja kotka nie ma zębów,a więc muszę kupować jej musy.Przywiozłam jej puszki z Belgii i się nimi zajadała,a tych kupionych w Polsce w ogóle nie chce jeść. Jest to karma popularnej firmy. Kiedyś w sklepie dostałam jako reklamę karmę z bardzo wysokiej półki.Dwa razy liznęła,a koty na działce też jej nie ruszyły.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, CHI, Agusiak, anaka

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VII 18 Paź 2019 12:37 #678940

  • lucysia
  • lucysia's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Wiedżma Zielarka to ja :)
  • Posty: 5031
  • Otrzymane dziękuję: 13147
Aniu ale mi smaka na szarlotkę zrobiłaś. Aż mi pachnie.

Aga jak ten sok wykonujesz?
Widziałam przed wyjazdem że mi się psuje duża dynia. Trzeba coś z niej zrobić, a sok byłby super.

Mamma, mandrola, Aniu, Łatko, Betulko, CHI dzięki za dobre fluidy :kiss3:
docs.google.com/presentation/d/1WWF42aQM...bkM/edit?usp=sharing
………………………………………………………………………………………
kosmetykinaturalnelucysi.blogspot.com
…………………………………………………………………………………………
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...26398-ogrodek-lucysi
…………………………………………………………………………………………
Ostatnio zmieniany: 18 Paź 2019 12:40 przez lucysia.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, Adasiowa, CHI, Betula, anaka

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VII 18 Paź 2019 13:20 #678941

  • Krecik stary
  • Krecik stary's Avatar
  • Online
  • Platinum Boarder
  • Nigdy nie jestem złośliwy-no może czasem
  • Posty: 7122
  • Otrzymane dziękuję: 43737
Przed wschodem słońca termometr wskazywał 12,5*C,po było już 14,1*.Poranek słoneczny do chwili obecnej.Na słonecznym balkonie jest 34,5*C,a w cieniu 24*.Jest bezwietrznie i ciepło.A u mnie już wiosna.

001-241.jpg
posadzony niedawno czosnek nn z Dino już wschodzi i nie są to pojedyncze wschody.
003-158.jpg

w tym samym dniu posadzona dymka zimowa również pokazuje szczypiorek,z tym iż na razie niewiele wzeszło.
Pozdrawiam Józek!!
Ostatnio zmieniany: 18 Paź 2019 13:25 przez Krecik stary.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): pomodoro, bela, Adasiowa, Armasza, rozalia, CHI, lucysia, Betula, Agusiak, JaNina, anaka, Barborka

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VII 18 Paź 2019 14:27 #678943

  • pomodoro
  • pomodoro's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 15796
  • Otrzymane dziękuję: 53242
Nie ma co się spieszyć z wysadzaniem czosnku. Temperatura gleby jest za wysoka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, Adasiowa, Armasza, CHI, Betula, JaNina, anaka

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VII 18 Paź 2019 14:38 #678944

  • sznurki Ani
  • sznurki Ani's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 896
  • Otrzymane dziękuję: 3997
Witajcie ale u was tu pięknie kolorowo. A te przetwory. Mniam aż samej chciała bym iść coś zrobić w kuchni. A muszę siedzieć przy obrusie. Nigdy więcej się czegoś takiego nie podejmę. Mam dość A dopiero jedna krawędź i to tą krótsza, a gdzie tam do końca. Pogoda cały tydzień była słoneczna. Dziś też piękne słonko. Szydełko było moją największą pasją, a już na nie patrzeć nie mogę. Dziesięć razy wolałabym przekopać ogródek.
Pozdrawiam miłego dnia wam życzę


sznurkiani.jpg
Załączniki:
Ostatnio zmieniany: 18 Paź 2019 14:51 przez Adasiowa.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): MagdaH, bela, Adasiowa, Armasza, Łatka, CHI, Betula, Agusiak, JaNina, anaka, Barborka

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VII 18 Paź 2019 15:48 #678945

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19986
  • Otrzymane dziękuję: 83428
Aniu Adasiowa - jakoś miałam w głowie, że ta boscopy to ze straganu. Jeśli chodzi o ogrodowe -Łatka wrote:
Rozumiem jakoś jeszcze chęć zagospodarowania produktów własnego ogrodu...

Z premedytacją piekę ciasto sporadycznie (upieczone+prędzej czy później zjedzone=prędzej czy później w biodrach). Tobie, Aniu, chyba żadna ilość słodkości nie zaszkodzi, my wszyscy czworo mamy nadwagę, Cytra najmniejszą, potem ja, potem Lutnia - a moja "większa połowa" z dwadzieścia kilosów. I o ile suki ogromnym wysiłkiem jestem w stanie odchudzić kilo czy dwa, to z facetem -łasuchem - :jeez:
aga wrote:
Codzienna poranna modlitwa do lodówki.Taki pies - bałwochwalca. :happy:

20191016_074929.jpg


No właśnie, jamnik z tej "lodówkowej religijności" też może mieć kłopoty - w pierwszym rzędzie z kręgosłupem. :(
Agula, wiem, jakie to trudne, ale może spróbuj choć przejść na karmę niskokaloryczną?

Dziewczyny, między innymi dlatego nie uprawiam nic do jedzenia, że potem coś z tym trzeba zrobić - zjeść w stanie świeżym nie sposób. A "słoików" ani do Włoch, ani do Finlandii nie wyślę...

Kaja - co do kocich karm, do niektórych (i to tych gorszych) ewidentnie dodawane są "poprawiacze", dzieci też zajadają się świństwami z firmy z uśmiechniętym clownem. A zdrowymi surówkami - niekoniecznie.

Nadal wspaniale, jadąc o drugiej do weta na kontrolę Lucinej łapy spojrzałam na termometr w aucie - +21.

Ulotne piękno - listeczki japońskiego klonika dissectum, za kilka dni już ich nie będzie.

Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): MagdaH, Adasiowa, Armasza, CHI, Betula, anaka

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VII 18 Paź 2019 16:06 #678946

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Boskopy pochodzą prosto z sadu; gdybym miała kupić je na straganie poznańskiego rynku, to za 10 kg musiałabym zapłacić 70 zł. :mad2:

Wiesz Łatko, tradycję robienia przetworów na zimę wyniosłam z rodzinnego domu, a moi Rodzice nie mieli działki ani skrawka ogrodu ( pochodzę z typowego blokowiska lat 70-tych, zamienionego aktualnie na kamienicę komunalną ), więc kupowało się płody rolne, że tak powiem, na rynkach - i w mikroskopijnej kuchni przetwarzało się ogórki, pomidory, jabłka, truskawki, śliwki, etc na skarby w słoikach. Jedynie grzyby i jagody pochodziły z wycieczek do lasu.
Teraz w moim życiu niewiele się zmieniło, jeśli chodzi o przyjemność robienia "zapasów" na zimę, z kilkoma wyjątkami: robię je sama, w jeszcze mniejszej niż rodzinna, kuchni i przede wszystkim z warzyw i owoców z "własnej" działki ROD.
Jak wiesz, nie mam dzieci, szwagrów, chrześniaków, i całej rzeszy bliższej czy dalszej rodziny, ale mimo wszystko kiedy zaczyna się pora ogrodowych zbiorów, niesamowicie się cieszę, że mogę kontynuować nie tylko dawną tradycję, ale i swoją pasję wynikającą z uprawy ... taki nieszkodliwy bzik, mam nadzieję :happy:

A tak jeszcze na marginesie: pisząc "jabłka na szarlotkę" miałam na myśli wysmażanie owoców aż do uzyskania musu, który niekoniecznie musi skończyć jako nadzienie do ciasta. Osobiście uwielbiam wyjadać takie jabłka ze słoika z dodatkiem np. jogurtu, rodzynek i orzechów .
Pozdrawiam cieplutko :coffe:

p.s. przypomniało mi się, co faktycznie chciałam napisać :jeez:
Żaden z moich psich futrzaków nigdy nie miał nadwagi, a Dredzika do drugiego roku życia musiałam wręcz podtuczać. U kotów sytuacja wygląda tak samo, pomimo, że są wysterylizowane/wykastrowane -miałam nadzieję, że po tych zabiegach moje chudzielce zaczną się zaokrąglać, ale mijają kolejne miesiące i ... nic. Jedynym rodzynkiem w tym towarzystwie jest Kacperek, który przy bardzo niskim wzroście waży 12 ( !!! ) kg, więc w Jego przypadku kuracja odchudzająca nie podlega dyskusji ;-)
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Ostatnio zmieniany: 18 Paź 2019 16:17 przez Adasiowa.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): MagdaH, Krecik stary, Armasza, Łatka, CHI, Betula, Agusiak, Zielona, anaka, Barborka

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VII 18 Paź 2019 17:58 #678952

  • MagdaH
  • MagdaH's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Uzależnienie roślinne silniejsze jest niż inne
  • Posty: 1791
  • Otrzymane dziękuję: 3088
To Kacperek faktycznie malusi :think: Dorsiu waży 26kg. Teraz jestem ze Ździrą u weta, ma strasznie spuchnięty brzuch :sad2:
Ostatnio zmieniany: 18 Paź 2019 18:00 przez MagdaH.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, Łatka, CHI, Betula, anaka

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VII 18 Paź 2019 19:00 #678956

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19986
  • Otrzymane dziękuję: 83428
Ojej...Madziu, daj znać, co jest kotce.
Nie znam się na kocim rodzie, mój pierwszy i ostatni kot zginął tragicznie 14 lat temu, po bodajże 5 latach koegzystencji (bo był w domu, jak chciał).
Co do nadwagi zwierzaków - sama wiesz, Aniu, sznaucer to nie beagle (i na odwrót), beagle żyje, by tropić, a jak nie tropi zwierza, to choć inne jedzenie. Moja przyjaciółka od beagle ma teraz springera - i nadal nie może się nadziwić, jak to możliwe, że jedzenie stoi w misce. Ale jak jedziemy razem w podróż - to Wicio nabiera beagalich zwyczajów i opróżnia miseczkę jak odkurzacz (na hasło: bo dziewczyny przyjdą :lol: ).
Zresztą - sama kiedyś pisałaś, że wiele beagle w Twoim gabinecie prezentowało się nie najlepiej - jeśli idzie o figurę... Gdyby nie moje kamienne serce, suki nie miałyby wagi na granicy normy, tylko dwa razy większą. Jak ta biedulka (zdjęcie z naszego beaglowego forum)



:( :( :(

Teraz już zrzuciła 8 z 36 kg.
Szukamy dla niej - i jej brata - domu, który by wziął oboje; samczyk był niewiele chudszy - a to młode psy. Czterolatki.

Przepraszam, znowu nie na temat... To może trochę pogodnego nieba? I złote listki judaszowca?



Nadal 15 stopni.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): MagdaH, Adasiowa, Armasza, Betula, Agusiak, anaka

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VII 18 Paź 2019 19:12 #678958

  • anaka
  • anaka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1444
  • Otrzymane dziękuję: 9263
Słuchajcie,dzisiaj podobno Dzień Warzyw i Owoców.Pokażcie jak świętujecie :search:
Akurat odpowiednia pogoda,bo znów było słonecznie i ciepło.
Naturalne ,niebanalne,własne.
Ostatnio zmieniany: 18 Paź 2019 19:23 przez anaka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, bela, Adasiowa, Betula

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VII 18 Paź 2019 20:05 #678961

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Anusia, zaskoczyłaś mnie... dzisiaj już nie zdążę przygotować żadnej "relacji", ale postaram się zrehabilitować jutro - zapowiadają piękną, słoneczną pogodę, wymarzoną do wyjazdu na działkę - więc będzie duża szansa na uczczenie takiego Warzywno-Owocowego Dnia.
A swoją drogą - bardzo przyjemne i sympatyczne Święto :hearts:
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, CHI, Betula, Mamma, Agusiak, Zielona, anaka


Zielone okna z estimeble.pl

Wygenerowano w 0.780 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum