Forum Ogrodnicze Oaza

Zimno, zimno... Rano budzi słońce, żeby zaraz zakryć się chmurnym niebem; deszczu brak. I wreszcie można było coś podłubać bez wykręcania włosów na głowie Wczoraj wyżerka na działeczce: Mąż oczywiście mięsko z grilla, a ja kaszaneczka (mniam,mniam). Wzięło też Mężusia na wędzenie:





I zaczynająca kwitnienie hortensja i różyczka w cieniu czereśni:



ps. Bardzo przepraszam za "pokręcone" zdjęcia; tymczasowo używam laptopa Mężusia i nijak nie wiem co i jak

Pogoda jak w marcu, to wyjdzie słońce i 18* to ciemne chmury i 5 minut deszczu 12*, dobrze nie podleje tylko zmoczy krzaki a już 2 razy pryskałam acrobatem i na nic bo zmywa. Mocno wieje i cały tydzień ma być taki, muszę zabezpieczyć pomidory w gruncie ale jak jest komunikat u mnie, zaraza!

Edytko! Drzewo szynkowe Ci w ogrodzie rośnie
P.S. Zdjęcia poprawiłam.

Beciu Kochana, dziękuję za odkręcenie zdjęć

A ja nie narzekam na pogodę . Wolę to (rano 10 stopni, po południu okolo 20 ) niż afrykańskie upały. Zawsze można coś na siebie narzucić i sama przyjemność przebywać na dworze i człowiek ma energię do życia

wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883...pni.html#s=BoxOpImg2

?

No tak...tylko goniący za sensacją autor nie dodał, że nie jest to właściwie miejscowość, tylko część Szklarskiej Poręby przełęcz położona na Przełęczy Szklarskiej - 886 m n.p.m. z unikalnym mikroklimatem. Gdy wracałam końcem maja do Polski przez tę przełęcz, leżały tam pod świerkami grube płaty śniegu...
We Wrocławiu w każdym razie do przymrozków daleko, po południu termometr samochodowy pokazywał +26, a że kłamie o jeden, było pewnie +25.
Po weekendzie w prognozie pojawiły się hipotetyczne opady (niewielkie).

Spokojnego wieczoru - niebieski uspokaja

Aniu, Łaciu. Jak Ci tak na niebiesko kwitnie? Posadziłam dwa lata temu taką, a teraz jest różowa. Jakoś ją specjalnie zakwaszasz? Ktoś mi kiedyś polecił skórki od chleba... ale nie wiem

Przyłączam i ja się do pytania o niebieską hortensję, kiedyś nawet podlewałem nawozem do hortensji niebieskich, ale nie dawało to za bardzo efektu.

Te nawozy podobno niewiele albo nic nie dają. Tak mnie pouczyli mądrzejsi. Co do skórek chleba - nie wiem - moje psy by wykopały razem z hortensją i pożarły (skórki, nie hortensję).
Ja "w temacie hortensji" jestem raczkująca, miałam dwie NN- rosły lepiej, gorzej, kwitły różowo Aż "wyrobiło mi się" mnóstwo cienia pod magnoliami, coś tam trzeba, by rosło, a nie uznaję roślin bez dużych, kolorowych kwiatów. Padło na ogrodówki. No i koniecznie - niebieskie. Stąd pochodzi cała moja tak zwana wiedza. Między innymi o tym, że dla wybarwienia na niebiesko potrzebne są jony glinu i kwaśne środowisko. Używam siarczanu glinu, którym podsypałam krzaczki wczesną wiosną - i niedawno drugi raz. Daję też "Magiczną siłę" do hortensji, ale to raczej jako "papu", niż dla wybarwienia.
I powiem tak: z mojego krótkiego doświadczenia wynika, że choć niby przebarwiać się powinny wszystkie różowe, niektóre odmiany - żeby je kroić nożem - nie chcą. Co najwyżej robią się brzydko sine. A na przykład w wiejskim ogrodzie obie moje ogrodówki kompletnie zaniedbane - i samoistnie kwitną w górskiej glebie po prostu obłędnie niebiesko - podobnie, jak w innych ogrodach we wsi.
To jeszcze moja miejska Blaumaise -przyklapnięta, bo nie podlana od wczoraj



Akurat dziś wstawiłam trochę zdjęć hortensji u siebie w wątku - zapraszam.

Dzień dobry weekendowo. Chłodno - 20^o
Pochmurno, nie zanosi się na słońce. Na deszcz - też nie bardzo. Dopiero pojutrze 90% prawdopodobieństwa niewielkiego opadu - dla Wrocławia.
Jak pisałam tu kilka razy, moje warzywa pełnią funkcję roślin ozdobnych . Sałata , te kilka sztuk, co zostały wsadzone do gruntu miedzy kwiatami, nie została zjedzona w ogóle, ale czyż nie jest "ozdobna z liści"?



W dodatku zasłania kikuty przekwitłych lilii pumilum.
Już tęsknię za słońcem.
Tyle, że róże się nie przypalają. Zapach na dziś - róża Austina William Shakespeare

19 stopni, na niebie pojawiają się niewielkie chmury, pogoda jakaś taka "niewyraźna", chyba będzie się zmieniać...
U mnie w warzywniku kwitnie jukka. Zdjęcie wprawdzie tego nie pokazuje, ale obok rosną sobie buraczki, czosnek i lubczyk

A dla szukających mocnych zapachów datura:

Aktualnie 19 stopni. Gdzieś tam słoneczko wychodzi. Wiatru nie ma. Idealnie na kawkę na tarasie.

Zapraszam napijemy się razem.
Wczorajsze zbiory będą małosolne i frytki fasolkowe, tak mówię dzieciom żeby jadły.



Mój tylko mój ogródeczek w pełni rozkwitu.




Malwa jedna, inne usunęłam.




Doczekałam się zielonych cynii.

U mnie jakieś 16*,pochmurno.Spadło kilka kropli jak wyszłam na obchód.Może ten wiatr coś przyniesie,ale już na to nie liczę.Trzeba podlewać i tyle,jedynie rzadziej,bo chłodno.

W nocy było 16,3*C.Poranek pochmurny z temperaturą 16,8.Aktualnie termometr wskazuje 21,2*.Jest chłodno,wieje dość mocno,ale już wiaterek nie jest zimny.Słoneczko pokazuje się tylko na chwilę i na długo znika.Dziś trochę fasolki.

Pada proszę Was kochani od rana i tego się trzymajmy , temperatura znośna, rano 13*, teraz około 15*.
Najważniejsza wiadomość, dziecko dostało się do szkoły średniej, tam gdzie chciało i w pierwszym terminie , dla niewtajemniczonych podwojony rocznik, a szkoły nie z gumy

U nas całą noc spokojnie padało.Teraz świeci słońce.Temperatura nie jest letnia ( w cieniu),ale na słońcu jak najbardziej.

U mnie wszystko jak u UlliM - pada od rana, temp. 16 stopni, a najważniejsze dziś: mój syn także dostał się do szkoły średniej, tam gdzie chciał