Forum Ogrodnicze Oaza

Cały czas szukam sposobów na jak najzdrowszą uprawę warzyw.
Nie przekreślam też tzw. ”mądrości ludowych”. Tyle, że teraz podchodzę do wszystkiego z większą rezerwą.
Takie stwierdzenia:"nic nie robię a rośnie" prowadzą osoby początkujące na manowce a potem człowiek dostaje rozstroju nerwowego.
Włosy sobie prawie wszystkie wyrwałam (a mam ich niewiele ). Dlaczego u nich rośnie a u mnie to nie. Przecież dałam tego kurzaka i pokrzywę i nic...
Dziś już wiem, że np. gnojówka ok., ale jako uzupełnienie mikroorganizmów w glebie a nie odpowiednie "dokarmianie" pomidorów

Szybko wróciłam z zakupów,uff
Ja też jestem tego zdania,że im mniej tym lepiej,a najlepiej wcale.Tyle,że jak człowiek widzi ,że roślina marnieje w oczach,to musi coś zrobić chyba.Chodzę i oglądam prawie każdy liść,brzydki obrywam,ale jeśli widzę gromadę takich liści,to reaguję.
Na szczęście u mnie się uspokoiło,podejrzewam,że sąsiad zrobił oprysk na ZZ,ale mówił,że na stonkę ,choć i ona dobrała się u mnie do bakłażanów.
Jak kupowałam opryskiwacz,pani ze zrozumieniem kiwała głową,że chwasty rosną niemiłosiernie.Zdziwiona była jak powiedziałam,że chwasty plewię,wyrywam,ale nie pryskam.Opryskiwacz na choroby
Ostatnio stwierdziłam,że chorób grzybowych na mojej działce jest od groma i będę z nimi walczyć

Przepraszam za post nie na temat, ale sprawa jest pilna
Miałem w butelce rozrobiony nawóz do perapgoni 25ml/5l wody. Pod moją nieobecność żona jakimś cudem wzięła tą wodę i zalała nią ogórki w słoikach na kiszenie. Czy te ogórki mogą być szkodliwe ? Że jej nie opisałem

Ogórki do wyrzucenia.

A gdyby wylać wodę i wymienić ? Dziś były zalane dokładnie 5 godzin temu.

Nie jadłabym takich ogórków, nawet próbować nie radzę.

Mamma wrote:
Mamma, o to właśnie chodzi. O dobrej wentylacji trzeba już myśleć podczas zakupu foliaka. Ja wybrałem ten z najszerszymi wejściami z obu stron i jak największą ilością okienek bocznych. Moskitiery od razu z nich wywaliłem, bo niby po co one są? Chronią pomidory przed komarami? Od momentu posadzenia pomidorów do jesieni tunel nie jest zamykany, choćby nie wiem co się działo. Sadzę po 15.05, bo nie mam parcia na jak najwcześniejsze zjedzenie pomidora, z głodu nie umieram. Glebę mam pokrytą grubą warstwą kory sosnowej. Nie podlewam pod krzaki ani w międzyrzędziach tylko leję wodę do wkopanych doniczek. Raz, że mam trochę pochyły teren, a dwa, że wsiąka od razu w głąb i nie paruje z powierzchni zwiększając wilgotność. Kosmetyków nie stosuję, bo staram się jak najrzadziej moczyć liście. Nie mam oporów w stosowaniu śor, ale robię to tylko wtedy kiedy muszę. Pryskam najczęściej rano, tak żeby liście jak najszybciej wyschły. Uprawa pomidorów to ma być hobby, a nie środek na przyśpieszone siwienie i wrzody na żołądku.

U mnie wlazła na część krzaków ZZ, pourywałam chore liście, ale widzę, że idzie dalej... Chyba jednak czymś prysnę, ale cały czas się waham... Pogoda taka paskudna, w ubiegłym roku niczym nie pryskałam i spokojnie, zdrowo rosły. Aha, są w gruncie, oczywiście.

Namierzyłem gagatka , zapewne jest ich więcej . Dobrze że na razie w tunelu ich nie ma . Ktoś poda nazwę sprawcy.

Taki dowcip mi się przypomniał.
Siedzi Baca na górce i bujo sie. Podchodzi turysta i pyto:
- Baco, co robisz?
- Wahom się.
- Jak to się wahasz?
- Ano panoczku byłech wczoraj ze starą na weselu. Dostałech po mordzie, ukradli mi portfel i zegarek, a staro zgwałcili a na dodatek zaprosili jeszcze na poprawiny.
- I co? - pyto sie turysta - Idziecie?
- Staro chce iść, ale jo sie jeszcze wohom.

W tamtym roku do konca sierpnia “dojechalam” na srodkach od Pana Mietka, w tym .... SOR interwencyjnie .... 12 lipca, bo przyszla ZZ . Co tu mam powiedziec, grona sie zalanuja od owocow, jak je strace, to uprawa nie ma sensu. Nie jestem zwolenniczka pryskania, ale z drugiej strony, jak przycisnie do muru, to opryskam i wiem czym i ile razy. Mamy szklarnie panstwowe obok nas , rozmawialam z pania, ktora tam pracuje, nie chce tych pomidorow.

Mandorla to są rozsterki typu " czy uciąć palec czy umrzeć na gangrenę". Trudny wybór prawda? . A czas mija nieubłaganie .

Corrado takie jednobarwne larwy ma skośnik pomidorowy , one się wgryzają do środka podobnie jak larwy słonecznicy orężówki ale mają konkretne barwy i rysunek na ciele. No i jeszcze nic nie napisałeś o wielkości bo w tym przykadku ma ona duże znaczenie

KaLo, wiem, ale wybór trudny o tyle, że i tak żadnych nadających się na "to" ŚOR nie mam, do jutra mam czas do namysłu, co kupić - jakąś (znowu: jaką) chemię z ogrodniczego czy chemię spożywczą typu sorbinian z alle. Pół nocy czytałam wątek i jak byłam głupia, tak jestem nadal Może za późno było i już nie przyswajałam. Galka68, a czym i ile pryskasz...?

Mandorla jak czytałaś wątek to pewnie doczytałaś, że mimo oprysków "kosmetykami" ZZ w tym roku zaszalała. Na dodatek pomodoro kilkakrotnie przypominał, że na wszelki wypadek trzeba mieć w "apteczce" z coś cięższego kalibru. Jutro może być za późno bo w nocy przejdzie front z opadami a w takich okolicznościach przyrody zaraza panoszy się błyskawicznie. Nawet sorbinian z All, który przyjdzie za kilka dni nie pomoże.

Taka wiedza niewiele Ci pomoże bo Galka mieszka na Białorusi a tam są inne środki.

Trudno, dziś i tak wszystko zamknięte (dziękujemy!), a w tym roku nie miałam jakoś głowy do uzupełniania apteczki. Zdecydowana większość krzaków jest zdrowa, jak coś nie doczeka i padnie, mówi się trudno.

Może i nie pomoże, ale ciekawość zaspokoi

Skoro krzaki masz zdrowe, to proponuję profilaktyczny oprysk Revus.Toksyczność ostra pokarmowa LD 50- 5000 mg/kg. Najmniej szkodliwy preparat z dostępnych środków. Dla badanych szczurów preparat ten jest prawie dwukrotnie mniej toksyczny niż sól kuchenna i do tego stężenie robocze tylko 1 ml/l, też chyba najmniejsze ze wszystkich preparatów na ZZ.

Dalam co mialam, bylam nie gotowa do balu tej Krolowy
Ordan , nie wiem czy dobrze napisze w skladniku chlorek miedzi +cymoksanil, jak cos to poprosze by KaLo mnie poprawil . Potem pojdzie Revus + Siliplant ( to taki lacznik mineralow ( 7% Si), (1%) (Fe) - 0,30, (Mg) - 0,10, (Сu) - 0,70; (Zn) - 0,08; (Мn) - 0,30; (Мо) - 0,06; (Со) - 0,015, (В) - 0,090;
KaLo ma racje, srodki mamy inne, w malym opakowaniu nie ma Infinito i reszty, zamowie moze na Rosji jak forum rosyjski bedzie robil zakupy. I to cud, ze Revus puscili w malym, w tym roku.

Co prawda mam inny nick, ale podejrzewam , że w tym Ordanie chodzi nie o chlorek miedzi, a o tlenochlorek miedzi