Forum Ogrodnicze Oaza

Zamawiam magnes gdzieś czytałem na forum o tym. Nie wiem co może być przyczyną. pomidory podlewam kristalon żółty. w proporcjach podanych na opakowaniu.
Przed wyjazdem widziałem na dole krzaków lekko zżółkłe liście. Oberwałem je i wyjechałem.. po powrocie już nie wyglądały ciekawie.

Żółty Kristalon ma nieodpowiedni skład dla pomidorów. Jaką wodę używasz do podlewania ?.

Podsyłam tabele zaczerpnięta z innego forum,



mimo wcześniejszych informacji radomil ma bardzo dobre działanie lecznicze. Umnie po 2 dniach od oprysku infinito 5ml/l+mocznik zaatkowany 1 owoc i cale najwyższe grono + kilka lisci. Ze wszystkich f1 jakie mam najbardziej podatna na ZZ odmiana cornabel f1 i gusto pink reszta zdrowa.

Wodę używam z wodociągu.
Skład w załączniku.
Myślałem o zakupie siarczanu magnezu. Dawkowanie 5g/l.

W środę opryskałam pomidory amistarem, bo na jednym krzaku była plama zz na łodydze. Jakim prawem wczoraj padły mi dwa krzaki w innym miejscu, jakieś dwa metry dalej? gdzie wcześniej nie zauważyłam objawów zz. Co dalej robić? powtórzyć amistar czy kupić coś innego?

Amistar jest środkiem do stosowania zapobiegawczego - pewnie musiało być "coś" przeoczone .
Trzeba będzie użyć armat typu Magnicur Finito , Signum, Revus, Cabrio Duo...itp

O cholerka, przeoczyłam tę informację. Lecę do sklepu. Dzięki.

Kupiłam magnicur finito, dawkowanie to 5 ml na litr wody? takie stężenie do tych z objawami czy już wszystkie opryskać jak leci?

gałązka wrote:
Interwencyjnie 5ml/l + mocznik 5ml/l Zapobiegawczo bodajże 2ml/l, ale nie dam sobie ręki uciąć. U siebie po wystąpieniu ZZ na 2 krzakach pryskałem wszystkie 5ml/l i słusznie, bo na reszcie niby zdrowej po kilku dniach zauważyłem zaschnięte plamy po ZZ.

Moje pomidory w końcu zaczely owocowac. Zmasakrowane zz,wydawało mi się, że nic z nich nie będzie, a jednak. Dziekuje grupo

kicaj_zajac wrote:
Mietku możesz się wypowiedzieć o takim dawkowaniu? i ewentualnie czym podlewać owocujące pomidory. Analizy gleby nie mam.

kicaj_zajac wrote:
Jakakolwiek jest przyczyna niedoboru należy magnez regularnie dostarczać pomidorom, ponieważ nie ma możliwości ustalenia czy mamy do czynienia z blokadą , czy z małym poziomem magnezu w glebie [ brak analizy gleby ]. Dostarczamy wyłącznie przez oprysk. Magnez się wchłania szybko, można go więc podawać dwa razy na tydzień. Pomidory na zdjęciach nie wyglądają na niedożywione. Magnez może mieć deficyt w glebie, bo w analizie wody jest go tyle, co kot napłakał . Powtarzam, sytuacja nie jest jednoznaczna. Podając magnez dolistnie mamy pewność, że roślina go przyjmie. Jeśli podamy do gleby nie mamy żadnej pewności. Tak to jest, jak uprawia się pomidory metodą " podwójnego uda " . Uda się, czy nie uda

Czym mogę je dożywić? Prędzej używałem kristalon czerwony. Obecnie żółty, ale mówisz że się nie nadaje.
Myślę jeszcze o magiczna siła.

Ileż razy była tu poruszana przeze mnie sprawa wymagań pokarmowych pomidorów. Skład nawozu musi korespondować z wartościami granicznymi. Przypomnę jeszcze raz te wymagania pomidora :

W kolejności: azot, fosfor, potas, wapń, magnez, siarczany i pH. Składniki mineralne w czystej postaci . Aby porównać ze składem nawozu trzeba te liczby pomnożyć o współczynniki przeliczenia czystych składników w tlenki : P2O5, K2O, CaO, MgO. Dane te są podane przez Instytut w Skierniewicach. a nie przez Gazetę Wyborczą

Żółty Kristalon ma skład NPK: 13-40-13 Po przeliczeniu na czyste składniki ten skład wygląda tak : 13-17,4-10,8. Pomnóżmy teraz te liczby np przez 8, by azot znalazł się w widełkach wartości granicznych, i co otrzymujemy ? : azot 104 mg/l; fosfor 139 mg/l; potas 86 mg/l. Jeśli teraz porónamy to z wartościami granicznymi to widać nawet dla niewidomego, że fosforu jest dużo za dużo, a potasu dużo za mało. Wniosek ?. Kristalon żółty nie nadaje się do fertygacji pomidorów ani do stałego nawożenia .

PS

Natomiast jeśli się do tego Kristalonu żółtego dołoży saletry potasowej ,to uzyskuje się doskonały nawóz do fertygacji pomidorów. Zmieniając wzajemną proporcję obu nawozów można dopasowywać skład do fazy rozwojowej pomidorów i nie tylko pomidorów.

Czarna magia . Podczas oprysku PW dodawałem saletrę potasową, w ilości 5g/l. Do podlewania saletry nie używałem.

Raczej czysta nauka z jasnymi zasadami i stałymi prawami a nie tam żadna magia

U mnie co jakiś czas pojawia się znowu zz prysnąłem amistarem wczoraj a teraz czytam, że on zapobiegawczy a nie interwencyjny Obłęd, od 7lat kiedy mam pomidory nigdy nie musiałem pryskać niczym. W tym roku już 3 raz

Pomodoro czy można zrobić oprysk kojarzony: PW (do 38ml/l), siarczan magnezu (5g/l0) + magiczna siła do pomidorów 9-9-36? Jeśli tak to ile dać tej ostatniej?

kicaj_zajac wrote: Adrian89 wrote:
A to akurat na jedno wychodzi, w końcu magowie to naukowcy (na swoją skalę), dysponujący wiedzą niedostępną czy "nieprzystępną" dla, ehm, zwykłych ludzi.
Mnie chemia przerasta, niestety, dlatego pryskam tym, czym Pomodoro każe, a do nawożenia używam Magicznej Siły, bo po pierwsze ma napisane "do pomidorów" , a po drugie sprawdziłam, że rzeczywiście pomidory po niej rosną ładnie.