Forum Ogrodnicze Oaza

A może to jakaś wtórna infekcja grzybowa? To wygląda trochę tak, jakby jakiś grzybek się przyplątał na uszkodzonym/ osłabionym (?) liściu...


Edit. Aby stwierdzić bakteryjną cętkowatość chyba trzeba byłoby poświęcić jednego pomidora i wykonać "sekcję zwłok". Tak mi coś świta, że byłyby zmiany w łodydze, ale głowy nie dam

Ja raz miałam problemy z pomidorami, które rosły właśnie w kubkach po jogurcie. Kubki były umyte w zmywarce, pomidory dziwnie chorowały, do niczego znanego to nie było podobne. Od tamtego czasu kubki po jogurtach umyte lądują w plastiku, a do rozsad kupiłam doniczki P9. Nie wiem czy coś pomogłam, zdjęcia z tamtych czasów nie mam, moje pomidory wtedy wyglądały jakby miały ospę.

Dziewczyny dziękuję bardzo za odzew i chęć pomocy. Napisałam pw do Mietka i za jego radą podlałam je Finito 1,5ml/l. Teraz pora na przesadzenie, ale czekam niech ten środek zadziała na to co tam się porobiło w korzeniach. No i obserwuję je, póki co nie jest chyba gorzej.

Kochani, moje pytanie nie dotyczy tylko pomidorów, choć po części może. W ziemi w roslinkachz tegorocznego wysiewu(gł ba lobelii, ale nie tylko) zauważyłam robaczki. Małe białe pajaczki, które wchodzą też na listki. Nie są to skoczogonki. Wygląd jednego listka sugerowalby przedziorki, ale nie ma pajęczyny no i ich obecność w ziemi mi nie pasuje (choć jestem laikiem). Może ma ktoś pomysł co to za cholerstwo? Boję się że będzie też na pomidorac





h

Przędziorki, szczególnie te jasno ubarwione, mają po bokach dobrze widoczne ciemne plamki. Wygląd i tryb życia nie wskazuje na tego pajęczaka.

KaLo i one faktycznie w ziemi mogą też być?? Czym je zwalczyć?? Skąd to cholerstwo się wzięło??

Może to jakiś roztocz szklarniowiec.
Jaja były w ziemi i przechodzi kolejne cykle.
Pasują uszkodzenia liścia.
Skorkowacenia między nerwami a nerwy zielone.

Różnych gatunków pajęczaków są miliony więc trudno określić kto zacz. Przędziorki nie żyją w glebie a po drugie takich uszkodzeń nie mogła dokonać jedna czy 2 sztuki odwiedzające liście sporadycznie. Równie dobrze mogą to być jakieś drapieżne roztocza polująca na inne żyjątka glebowe.

Ok, to najważniejsze pytanie-czym to zwalczyć.
I one stoją w mieszkaniu-nie wiem czy to ma jakieś znaczenie.

I niestety w ziemi w pomidorach tez dostrzeglam te robaczki. Nie ma na lisciach...
Mam mospilan - sprobowac?? Teraz to juz zaczynam miec watpliwosci czy to przedziorek, bo to az dziwne, gdyby nie bylo go na lisciach....

Jeżeli kondycja rozsady nie pogarsza się to bym zostawił w spokoju, niech sobie żyją.

KaLo - serio? Poza tymi kilkoma odbarwionymi listkami na lobelii nie widze zeby stan roslin sie pogarszal. Rosna raczej przyzwoicie, ale boje sie ze jak to sie rozlezie, to sobie nie poradze.... No i czy nie rozejda sie na inne rosliny jak wsadze za kilka tyg do ogrodu?

Widze ze chodza tez po brzegach doniczki.... Mam nadzieje,ze nie sa szkodliwe dla roslin.

To pryśnij tym Polysektem.
Teraz jeszcze możesz zdusić w zarodku.
agrobiznes.money.pl/baza-wiedzy/roztocze-24793.html

Nie jestem zwolennikiem duszenia wszystkiego co się rusza.

A ja jestem bo z roztoczami może być później problem.

Ja jestem z tych, co wola zdusic w zarodku, tylko zastanawiam sie, bo skoro one sobie chodza tez po doniczkach, to moga tez po parapecie wiec czy da rade je skutecznie wykurzyc?tez spryskac parapety i przetrzec?

Jutro szukam w biedrze tego nawozu do pelargonii
W ub roku podsypywaliśmy nawozem do pomidorów i tez było ok