Forum Ogrodnicze Oaza

Ja Faworyta doskonale znam, ale to co Ty pokazujesz to bardzo wypasiony pomidor, być moze z pewnymi niedoborami. A Faworyt to bardzo zrównoważony pomidor. Więc albo to nie jest Faworyt, albo go tak spasłaś, ze go nie poznaję.

Staram się unikać przenawożenia.Wolę dać za mało niż przesadzić.Nie miałam w tym roku kompostu ani zeszłorocznego obornika,więc zrobiłam nalewkę ze świeżego i po 2 tygodniach rozrabiałam wg zaleceń Pomodoro 1:10,żeby dać pod korzenie.Tak samo dostała Mata Hari i ona wygląda dobrze.

Faworyt z kupnych nasion.

anaka wrote:
Rozróżnienie czy to brak manganu, czy magnezu może ułatwić Ci fakt, że brak że brak magnezu objawia się na dolnych liściach, natomiast manganu na liściach w środku krzewu tych już całkowicie wyrośniętych poniżej wierzchołka.

Ze zdjęcia wynika, ze dolne liście są OK.

Czyli mangan.

pomodoro wrote: Czyli liście pomidorów opryskiwać PW w jakim największym stężeniu?
Takie plamy są tylko na dolnych lub środkowych liściach po 1 - 3 na niektórych krzakach. Młode liscie są zdrowe bez takich objawów. Opryskiwałem też w tym czasie paprykę i pomidory koktajlowe i nie ma na nich takich objawów. Jak pisałem pryskałem wcześniej dwa razy pomidory w takim stężeniu i takich objawów nie miałem. W czasie oprysku PW dałem saletrę potasową.
Oprysk prowadziłem około godz. 4,30 dn. 22 czerwca.
Czy liście z tymi oparzeniami zerwać?
"...Jeśli spadnie pH w okolice 3,5 to poparzenie jest murowane..." to jak zapobiegać takiemu spadkowi pH?

Andrzej ja też pryskałem HT różne rośliny i poparzyło mi tylko szczypior cebuli i pora. Inne warzywa ok. Dostałeś tyle odpowiedzi odnośnie przyczyny a ciągle brniesz w to dalej. Czego jeszcze oczekujesz od nas. A jak pryskałeś rano to proste wyszło słońce woda odparowała i poparzyło, trzeba było wieczorem pryskać.

Liście pomidorów w tunelu opryskiwać PW w jakim największym stężeniu jak stężenie 40 ml/l jest szkodliwe?
Czy liście z tymi oparzeniami zerwać?
Adrian89 będę wobec tego opryski w tunelu PW wykonywał wieczorem.

Podstawowa sprawa, komu ten oprysk jest bardziej potrzebny? Pomidorom bo czegoś im brakuje , czy tobie bo brakuje Ci opryskiwania?
Tylu ludzi ma pomidory w tunelach ale chyba tylko Ty tak lejesz PW.

A czy bierzesz pod uwagę to, że pod folią nie ma deszczu ?. Woda z kondensacji i z gutacji nie zmyje z liści tego, co pozostało z oprysków po odparowaniu zeń wody. Stężenie soli na powierzchni liści rośnie.
Nie porównuj papryki do pomidora. Widziałeś na liściach papryki zarazę ziemniaczaną ?. Różne rośliny mają różną wrażliwość.

Ja robię oprysk z PW i na 1l.deszczówki daję 40ml.PW.oraz saletrę potasową 5g. w zależności od potrzeby.Nie daję jednak aspiryny(polopiryny) ze względu na słabą rozpuszczalność.Takie dawki stosuję co najmniej od 2-3 lat i nigdy p o w t a r z a m,
n i g d y żadnej roślinki nie poparzyłem.Opryski robię w gruncie częściej niż w namiocie i z a w s z e w godzinach wieczorowych.Opryskuję wszystko w m i a r ę potrzeby.Andrzej a może opryskiwacz miałeś nieumyty po jakimś innym parzącym oprysku.Przemyśl i nie działaj pochopnie.Dodam,że opryskuję pomidory,paprykę,ogórki,cebulowe,drzewka i inne warzywa.Aha raz uszkodziłem liście storczyków stosując do mycia DSMO.A Ty tez często używasz ten środek i może nie domyłeś opryskiwacza,może masz złą miarkę itp.

Ja też wczoraj zastosowałam taką kombinację z polopiryną (startą na proszek dla lepszej rozpuszczalności).
Pomidory w szklarni i nic się nie wydarzyło.
Natomiast często obserwuję u siebie oparzenia na liściach (szczególnie na końcówkach), które się zawinęły i z których w porę nie wyparowała woda.

Krecik stary wrote: Po każdym oprysku opryskiwacze myję bardzo dokładnie. Mam jeden do oprysku chemicznego i drugi do ekologicznego. Miarki mam też dokładne.
Dziś zacząłem obrywać uszkodzone liście po 1 - 2 z każdego krzaka.
Dziękuję wszystkim za porady.

Parę dni temu kilka krzaków miało zwiędnięte niektóre liście, więc pomyślałem, że po ponad tygodniowej przerwie trzeba podlać i tyle. Dziś te kilka podwiędniętych liści wygląda już zupełnie inaczej. Jak dla mnie to zaraza, ale że miałem już wiele innych rzeczy, natomiast nie miałem jeszcze zarazy to mógłby mi to ktoś jednak potwierdzić?




Cały krzak wygląda tak:



I to chyba najgorszy przypadek jaki znalazłem. Jest jeszcze kilka drobniejszych objawów tu i ówdzie:




Już się cieszyłem, że w tym roku mam takie ładne i zdrowe krzaki. Jedynie parę kwiatków poleciało przez szarą, ale dosłownie kilka a tu, chyba sam sobie je załatwiłem... W zeszłym tygodniu w jeden z deszczowych dni jakoś sensu nie widziałem żeby otwierać tunel, bo cały dzień padało, słabiej lub mocniej ale jednak cały, więc odpuściłem otwieranie i to pewnie jest przyczyną. A może to pogoda. Tak czy inaczej porównując zdjęcia na forum i w internecie wygląda to jak zaraza.

Poprawcie mnie jeżeli się mylę ale jeżeli już jest to nie ma się co cackać i trzeba wytoczyć ciężkie działo, prawda? To że na chwilę obecna objawy są niewielkie to i tak nie ma co czekać bo za chwile może być za późno?

Z góry dzięki za słowo komentarza

Miewam tez takie zmiany, ale nie jest to zaraza. W/g mnie to Szara pleśń. U mnie rano pomidory są mokre, potem przygrzewa słonko i tam gdzie zbierają się krople mam oparzenia.

szara powiadasz... kurcze, na to bym nie wpadł. Jeżeli miewasz podobnie podpowiedz proszę czy pryskasz to przy takich ilościach czy obrywasz tylko zainfekowane liście? Nie wiem czy pryskać czy tylko obserwować dalej i tyle.

Edit:
Jutro się jeszcze przejdę po tunelu i dokładnie kwiaty pooglądam. Póki co nie było większych objawów szarej - pojedynczy kwiatek tu i tam i tyle. Jeżeli się pogorszyło to czekał nie będę, apteczka jest wyposażona więc coś wybiorę.

Ja z usuwaniem liści czekam na suchy dzień. Boję się tego mokra okropnie, a nic nie mogę zrobić.Wszystko mam tylko w gruncie, bez żadnych osłon.Z pąkami, kwiatkami wszystko na razie dobrze.

Który ze środków ochrony Pomodoro najlepiej się wam sprawdził przy szarej pleśni? Mam PW, HT, IF i KSM.