TEMAT: Pogoda w naszych warzywnikach cz. VIII

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VIII 12 Sty 2020 14:54 #686878

  • Przylepa
  • Przylepa's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 288
  • Otrzymane dziękuję: 1098
Dzisiaj pogoda dopisuje. Od rana świeci słoneczko :hearts: .
Słonecznie nastrojona, zrobiłam letni obiad z bakłażanów, kaszy jaglanej i świeżo zerwanego jarmużu :happy4:
IMG_20200112_144344.jpg
Pozdrawiam Ewa
"Chcesz być szczęśliwym - załóż sobie ogród"
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VIII 12 Sty 2020 18:34 #686908

  • Nimfa
  • Nimfa's Avatar
  • Online
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1578
  • Otrzymane dziękuję: 12063
Z góry przepraszam za poniższy post pod takim smakowitym obrazkiem.
Otóż dzisiaj rano na naszym trawniku zastałam upierzenie po ptaszku i się zastanawiam, kto mógł być tego sprawcą. Kot, czy sójka, która wiele czasu w dzisiejsze przedpołudnie spędziła w naszym ogrodzie i to w jednym miejscu. Tam jest taki mały karmnik; czyżby tam rozegrał się ten dramat?

DSCN3514.jpg


DSCN3500.jpg


DSCN3522.jpg
Ogród - mój optymizm.

Znalazłam się tutaj, bo chciałam sama uprawiać warzywa.
Ale kwiaty zajmują nie mniej miejsca w mojej głowie.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Marzenka, Krecik stary, Marlenka, CHI, Betula, Pestka, JaNina, anaka, Barborka

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VIII 12 Sty 2020 19:27 #686918

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20000
  • Otrzymane dziękuję: 83505
Wygląda raczej na sprawkę kota - albo jastrzębia. Sójka, cytuję z Wikipedii: " żywi się owadami i ich larwami, poczwarkami, ślimakami, małymi bezkręgowcami i innymi drobnymi zwierzętami, w tym gryzoniami, jaszczurkami, młodymi ptakami i jajami wybieranymi z gniazd. [...]Nie gardzi również czereśniami. Preferuje też bukiew i orzechy laskowe. Późnym latem i jesienią żywi się głównie żołędziami, owocami buku, pączkami drzew, orzechami i innymi nasionami drzew".
Czyli: dorosłego ptaka raczej nie upoluje, zaś młodych teraz chyba nie ma.
Marysiu - ja bym z wielka chęcią przyjęła do wiejskiego ogrodu bobra, nawet z dziurami w pakiecie. Niestety - w Karkonoszach mamy tylko rzekę Bóbr. Może nazwa jest pamiątką po tych sympatycznych wielkich gryzoniach, bo w takich Alpach bobry żyją nadal.
Ostatnio zmieniany: 12 Sty 2020 19:53 przez Łatka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Marzenka, Krecik stary, rozalia, Marlenka, CHI, Betula, Pestka, koma, Nimfa, JaNina, anaka, ewakatarzyna, Szczypiorek

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VIII 12 Sty 2020 19:40 #686921

  • koma
  • koma's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3801
  • Otrzymane dziękuję: 32088
Aniu gdybyś miała takiego osobnika w ogrodzie,to musiałabyś przyzwyczaić się do ogrodu bez drzew.
Dobrze,że mam Figusia.To on pokazuje nam gdzie znajdują się podkopy bobrów.Wystarczy w to miejsce wbić łopatę i ziemia się zapada.Takie podkopy są niebezpieczne,można połamać nogi-oby tylko.
Maria
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Marzenka, Krecik stary, Łatka, Marlenka, CHI, Betula, Nimfa, anaka, Barborka, ewakatarzyna, Szczypiorek

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VIII 13 Sty 2020 09:00 #686950

  • ewakatarzyna
  • ewakatarzyna's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1798
  • Otrzymane dziękuję: 13153
Ciężkie, ciemne chmury nad Kielcami. Wiatr umiarkowany.
3 stopnie na plusie.

Miłego dnia :flower1:
Pozdrawiam Ewa
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Marzenka, Krecik stary, Łatka, Marlenka, CHI, Betula, Pestka, koma, Nimfa, JaNina, anaka, Szczypiorek

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VIII 13 Sty 2020 09:03 #686951

  • Szczypiorek
  • Szczypiorek's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 2006
  • Otrzymane dziękuję: 14323
Dzisiaj bez słońca, ale i bez wiatru. Jak na razie +4.

Dzisiaj dzień z kryminałem.
Pozdrawiam serdecznie Agnieszka
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Marzenka, Krecik stary, Łatka, rozalia, Marlenka, CHI, Pestka, koma, Nimfa, JaNina, ewakatarzyna

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VIII 13 Sty 2020 09:08 #686952

  • CHI
  • CHI's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3986
  • Otrzymane dziękuję: 21396
Nimfa - z mojego, niestety, doświadczenia - skrzydlaty drapieżnik (jastrzębiowate, sokoły).

Aniu -widziałam szkody wyrządzone przez bobry. Tragedia. Całe pola i ogrody pod wodą. I bobry są uparte - rozwalanie żeremi nic nie daje. Weź pod uwagę, że są sztucznie wprowadzone na tereny użytkowane przez ludzi.

+3 i jakoś tak byle jak...

Psy dosypiają:
P1137693.jpg


Ja się powoli "wykluwam".

Spokojnego dnia
Temat został zablokowany.

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VIII 13 Sty 2020 09:14 #686953

  • sznurki Ani
  • sznurki Ani's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 896
  • Otrzymane dziękuję: 3997
Witajcie pod Krakowem wietrznie i chmury. Dzień zapowiada się małoprzyjemny. Szczerze wolę z minus10-15 i śnieg. Niż 4 i wiatr. Chociaż wczoraj było trochę słońca.
Bratki dalej żyją
IMG_20200113_084258.jpg

atramenty

IMG_20200113_084323.jpg

Nocy wiatr gałąź złamał.
IMG_20200113_084922.jpg

Nagietki wykwitły jakiś czas temu i dobrze się mają
IMG_20200113_084333.jpg

I coś mi wykwita tam gdzie miałam czynię i dalie. Podobne na cynie,ale pewności nie mam czy może to zwykły chwast.
IMG_20200113_084743.jpg


Miłego dnia
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Marzenka, Łatka, rozalia, Betula, Pestka, koma, Nimfa, JaNina, anaka, Barborka, ewakatarzyna, Szczypiorek

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VIII 13 Sty 2020 09:36 #686955

  • Marzenka
  • Marzenka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3298
  • Otrzymane dziękuję: 9875
Tylko data w kalendarzu sprowadza mnie na ziemię, bo jak patrzę za okna, to wcale nie jestem pewna czy to zima czy przedwiośnie: wierzba, forsycje, tawuły, narcyzy - wszystko idzie jak burza, trawniki zielone, ptaszki szaleją ( w sensie flirtują :supr3: ). W miarę ciepło, kolejna noc na plusie, lekki zefirek powiewa.
Temat został zablokowany.

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VIII 13 Sty 2020 09:40 #686956

  • Krecik stary
  • Krecik stary's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Nigdy nie jestem złośliwy-no może czasem
  • Posty: 7122
  • Otrzymane dziękuję: 43745
Nocka bez przymrozków.Aktualna temperatura wynosi 7,3*C.Wieje dość mocno zimny wiaterek.Słoneczka dziś nie ma i chyba nie przebije się przez chmury.Spokojnego dnia. :coffe: :coffe: :bye: :bye:
Pozdrawiam Józek!!
Temat został zablokowany.

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VIII 13 Sty 2020 10:05 #686960

  • JaNina
  • JaNina's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 8260
  • Otrzymane dziękuję: 54401
U nas też wieje. Jest nieprzyjemnie z temperaturą powyżej zera. W środę i czwartek ma być ciut lepiej, to może pójdzie wyskoczyć na chwilę do ogrodu :unsure: . U nas też ptaszki flirtują. Jeden dzisiaj dał taki koncert, że gdybym była pticą, to kto wie, czy nie skusiłabym się :rotfl1: :rotfl1:
Miłego dnia :bye:
Janina
Jestem Ślązaczką i jestem z tego bardzo dumna

Między kuchnią a ogrodem
Ostatnio zmieniany: 13 Sty 2020 10:05 przez JaNina.
Temat został zablokowany.

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VIII 13 Sty 2020 10:44 #686963

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20000
  • Otrzymane dziękuję: 83505
CHI wrote:
Weź pod uwagę, że są sztucznie wprowadzone na tereny użytkowane przez ludzi.

To zależy, jaką perspektywę czasową przyjmiemy.
Można powiedzieć i odwrotnie - to ludzie zajęli tereny zamieszkiwane niegdyś przez bobry.
Do użytkowania terenów potencjalnie podlegających zalaniu mam specyficzny, wrocławski stosunek nacechowany przez traumę wielkiej powodzi 1997.
Ja tam się cieszę, że część terenów mojego osiedla to nadal niezabudowane poldery, psie łąki, ostatecznie ogródki działkowe, w dużej mierze opuszczone od tamtego czasu.
Sprawdziłam w kilku źródłach i wyczytałam, że bobry generalnie nie "pracują" w odległości większej niż 20 m od wody. Ja na wsi mam do najbliższego strumyka ze 150 m z hakiem - i to ostro pod górkę, więc zalanie raczej mi nie grozi. Co i brałam pod uwagę, kupując mój kawałek świata w 2001 - po wielkiej powodzi właśnie, bo w Karkonoszach, gdzie mnie ten kataklizm zastał samą w środku lasu z dziećmi, jednym wówczas małym, były nawet ofiary śmiertelne.

Ale do rzeczy. Słońce znowu na zsyłce, +7. Bezwietrznie. Depresyjnie.
Ratuję się, jak mogę.

Ostatnio zmieniany: 13 Sty 2020 10:47 przez Łatka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Marzenka, Krecik stary, Marlenka, Betula, Pestka, koma, Nimfa, JaNina, anaka, Barborka, ewakatarzyna, Szczypiorek

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VIII 13 Sty 2020 14:43 #686985

  • JaNina
  • JaNina's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 8260
  • Otrzymane dziękuję: 54401
Może to nie dotyczy bezpośrednio pogody, ale trochę roztrzęsiona jestem i to dosłownie. Siedzę sobie w fotelu i czuję jak mi fotel chodzi na wszystkie strony :eek3: Mieszkam na Śląsku, to do wstrząsów, takich niewielkich jestem trochę przyzwyczajona. Jednak dzisiaj to się wystraszyłam. I to mocno się wystraszyłam :jeez: . To już drugi w ciągu tygodnia. Pierwszy jednak przespałam. Mąż mi tylko mówił, że był silny. Serce to mi jeszcze wali :ohmy:
Janina
Jestem Ślązaczką i jestem z tego bardzo dumna

Między kuchnią a ogrodem
Temat został zablokowany.

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VIII 13 Sty 2020 14:49 #686986

  • rozalia
  • rozalia's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1823
  • Otrzymane dziękuję: 7800
:jeez:
Pozdrawiam.Rozalia
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, Kaja, Marlenka, CHI, JaNina, anaka, ewakatarzyna, Szczypiorek

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VIII 13 Sty 2020 17:42 #687009

  • koma
  • koma's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3801
  • Otrzymane dziękuję: 32088
Dzień bez słońca z lekkim ,ale przyjemnym wiaterkiem.Maksymalna temp.w ciągu dnia 4 stopnie.
Tak wygląda płynąca za ogrodzeniem mojej działki rzeczka,gdzie siedlisko znalazły sobie bobry.


20200113_130647.jpg
Maria
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Marzenka, Krecik stary, Łatka, Marlenka, CHI, Betula, Pestka, anaka, Barborka, ewakatarzyna, Szczypiorek

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VIII 13 Sty 2020 18:31 #687020

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20000
  • Otrzymane dziękuję: 83505
Janeczko, jeżdżąc samochodem po Wrocławiu (czy też raczej stojąc w korkach) usłyszałam w radiu o tym wstrząsie i od razu pomyślałam o Was, forumowi Ślązacy. Podobno siła wstrząsu to 3,8 stopni - sporo, jak na trzęsienie spowodowane przez działalność człowieka. Nie dziwię się, że się wystraszyłaś - mnie te sprawy są znane, środkowe Włochy, a Umbria w szczególności, jest jak wiadomo obszarem silnej aktywności sejsmicznej. Podobno jednak nie ma strat, przynajmniej nikt z ludzi nie ucierpiał.

Marysiu, no tak, masz strugę znacznie mniej niż 20 m od płotu - i jeszcze piękny staw, którego Ci żywo zazdroszczę. Coś za coś. ;)
Pogoda cały dzień hm, stabilna, znaczy - stabilnie depresyjna. :crazy:
Ostatnio zmieniany: 13 Sty 2020 18:34 przez Łatka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Marzenka, Krecik stary, CHI, koma, najemnik, JaNina, anaka, ewakatarzyna, Szczypiorek

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VIII 13 Sty 2020 19:14 #687043

  • Marzenka
  • Marzenka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3298
  • Otrzymane dziękuję: 9875
Łatka wrote:
CHI wrote:
Weź pod uwagę, że są sztucznie wprowadzone na tereny użytkowane przez ludzi.

To zależy, jaką perspektywę czasową przyjmiemy.
Można powiedzieć i odwrotnie - to ludzie zajęli tereny zamieszkiwane niegdyś przez bobry.
Do użytkowania terenów potencjalnie podlegających zalaniu mam specyficzny, wrocławski stosunek nacechowany przez traumę wielkiej powodzi 1997.
Ja tam się cieszę, że część terenów mojego osiedla to nadal niezabudowane poldery, psie łąki, ostatecznie ogródki działkowe, w dużej mierze opuszczone od tamtego czasu.
Sprawdziłam w kilku źródłach i wyczytałam, że bobry generalnie nie "pracują" w odległości większej niż 20 m od wody. Ja na wsi mam do najbliższego strumyka ze 150 m z hakiem - i to ostro pod górkę, więc zalanie raczej mi nie grozi. Co i brałam pod uwagę, kupując mój kawałek świata w 2001 - po wielkiej powodzi właśnie, bo w Karkonoszach, gdzie mnie ten kataklizm zastał samą w środku lasu z dziećmi, jednym wówczas małym, były nawet ofiary śmiertelne.

Ale do rzeczy. Słońce znowu na zsyłce, +7. Bezwietrznie. Depresyjnie.
Ratuję się, jak mogę.
Aniu ja mam do tej pory numer "Działkowca" z 1997 roku, w którym opisane są ogromne straty i zniszczenia powodziowe. Ludziom altanki woda przestawiała, o skażeniu gleby to nawet myśleć nie mogłam. Tak bardzo było mi żal tych ludzi, którzy stracili dorobek życia
Ostatnio zmieniany: 13 Sty 2020 19:15 przez Marzenka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, anaka, ewakatarzyna, Szczypiorek

Pogoda w naszych warzywnikach cz. VIII 13 Sty 2020 20:10 #687057

  • Kaja
  • Kaja's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1915
  • Otrzymane dziękuję: 6420
U mnie cały czas przedwiośnie.Temperatura w dzień i w nocy ponad 5 stopni.
Obawiam się tylko,że i w tym roku prace ziemne na działce wcześniej niż w maju nie będą rozpoczęte.
W zeszłym roku elektrociepłownia sezon grzewczy zakończyła dopiero ok.10 maja,bo było tak zimno.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Marzenka, Łatka, anaka, ewakatarzyna, Szczypiorek


Zielone okna z estimeble.pl

Wygenerowano w 0.808 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum