Forum Ogrodnicze Oaza

Jak już o Czekistach mowa. Wysadziłem na uboczu dziś ostatnie, niewydarzone egzemplarze rozsady tej odmiany pomidorów. Żal mi było wyrzucać. Może coś z nich będzie.

jarekcda wrote: Łodyga w przekroju była zielona i nie zauważyłam by było coś z nią nie tak.
Gdy ziemia przeschnie spróbuje dać nawozu. Zobaczymy czy to coś pomoże

Jak już, to pod jeden krzak, albo oprysk. Chyba, że masz analizę gleby.

Józiu ja myślałam, że jak wysiałam pomidory 8 i 9 maja to już pobiłam rekord w terminie. Okazuje się, że Ty jesteś odważniejszy A to sadzonki, które nie mają jeszcze miesiąca życia, stały na tarasie w szklarence nawet w zimne majowe noce



A te poniżej to resztki nie pikowane, żyją i ładnie rosną więc czekam aż znajdzie się chętny i je przygarnie

Adasiowa wrote: Mam w tym roku Pink Syberian Tiger- u mnie też fioletowy. Widać taka jego uroda .

A ja dzisiaj sadziłam pomidory, ale w druga stronę , ja dzisiaj przesadzałam z gruntu do donicy:). Pomidory do gruntu wysadziłam dwa tygodnie temu, od tego czasu biedlulki przeszły ostre zlewy, gradobicie i silne chłody poranne. Z normalnych ładnych krzaczków zrobiły się straszydła. Wykopałam 10 krzaków i włożyłam do donic w podłoże do warzyw, z gruntu zabrałam tylko te na na których najbardziej mi zależało, mam nadzieję że na tarasie pod zadaszeniem trochę odżyją i choć na jednym gronie wydadzą plon na przyszłoroczne nasionka, reszta została w gruncie i na nie już machnęłam ręką, zwłaszcza po tym jak zobaczyłam prognozę pogody na następny tydzień dla mojego regionu. Papryki pewnie też padną i tyle mi pozostanie z nich, że będę miała wspomnienia jak to mi się pięknie w tym roku udały rozsady, naprawdę wyjątkowo pięknie rosły jak w żadnym poprzednim
W foliaku też nie lepiej, mam początki szarej pleśni, mam teren pochyły przy mocnych ulewach woda spływająca z dachów płynie mocnym strumieniem w dół, a i po drodze ma właśnie mój foliak, dzisiaj robiliśmy od tej strony nowy dodatkowy drenaż, licząc że może dodatkowa rura drenażowa odprowadzi nadmiar wodę od foliaka w inną część ogrodu. Na szarą pleśń dozuje PW i HT w zwiększonych dawkach, ale coś czuję, ze bez ostrej chemii nie obejdzie się.

Pink Syberian Tiger u mnie też jest fioletowy i taki powinien być tomatland.ru/catalog/3618

Tych Tigerow to pare odmian, ma byc siny))), jak St.Peppers
U mnie slabo ruszylo w duzym tonelu(((, to znaczy owoce zawiazaly, a same nic nie ruszyly i nie podrosly(((, moze cieplo im pomoze, w malym sa drzewa, na dworzu ladne ... trudno, nic nie zrobie (((, juz popryskalam zeby cos chociaz im lepiej bylo

pomodoro nie mam analizy. Wcześniej już to wspomniałam. Oczywiście najpierw pod jeden krzak.

Adasiowa wrote: Aniu, Krolowa Nocy tak ma, to nie choroba, nam w tym roku Elfi, tez obydwa fioletowe , szkoda , ze nie wyslalam jeszcze ci Serganta, moj mial bardzo fioletowe owoce, az czarne, potem wybarwil sie na czerwonomalinowy, ale u mnie nie lubia fioletowych, to nie sadze wiecej. Juz jakos poprosili zeby nie bylo dziwnych, tylko nasze proste ))).

Moje uprawy pomidorów stoją pod wielkim znakiem zapytania.Tyle odmian na których mi tak zależało,poległo.Jeszcze na dokładkę,po wysadzeniu na polu niedobitków,
co rano zbierałam podgryzione górne części.Jakaś tragedia.Przesadzałam co bardziej pożądane sztuki do donic.I w końcu przyszło ciepełko.Może uda się spróbować
cokolwiek.Nie mam już wygórowanych pragnień.Niech tylko cokolwiek urośnie.

Na razie to nie jest "rok na pomidory" - chyba, ze coś się zmieni.

Po ubiegłorocznych doświadczeniach nic nie wysiewałam. Trochę fajnych dostałam (dziękuję Darczyńcom), niestety i mnie dopadła "plaga na pomidory". U mnie były to koguty, co się dorwały do sadzonek i mrówki. Mrówki załatwiły też cześć papryki. Oczywiście wszystko w doniczkach. Jak się trochę ogarnę, to napiszę, co przeżyło

Do tzw gruntu (tzn na zewnątrz tuneliku) wysadziłam trzy.


Reszta w foliaczku, jeszcze nie w donicach docelowych.. We czwartek "wyskoczyłam na szybko" na targ i dokupiłam kilka krzaczków. Ale są niepodpisane i będzie zabawa. Na pewno mam Marzano - bo jest etykietka, ale nie wiem który to, bo wypadła

bietkae wrote:
W tym katalogu widać, że krzaki mają zielone łodygi ,a nie fioletowe.

Szanowny Pomodoro, z tymi Tygrysami caly zamet wyszedl, one sie troche pomieszaly, zaraz sprobuje znalezc swoje zdjecia Krolowy nocy , Siniej gruszy i Tygrysa ... wyraznie fioletowe lodygi maja , tylko nie wiem czy znajde , albo w katalogu innego rosyjskiego forum znajde.

U mnie dzień zaczął się wspaniale, ale tylko zaczął.

Niestety podczas podwiązywania złamałam pomidora purple russian.
Masakra że 30 centymetrów od góry.

Nie ma ratunku, nadzieję tylko mam, że puści wilki i coś z tego będzie.

Wsadź odłamany czubek do wody i będziesz miała nową sadzonkę.Pamiętaj aby pozostawić nie więcej jak dwie gałązki.Daj ją do wody przegotowanej w widocznym(jasnym) miejscu.Po 3-4 dniach powinna wypuści korzonki.

Dziękuję Józiu!

Już się robi

Nie więcej listków