Forum Ogrodnicze Oaza

Po nocnych opadach .

Obawy mam wielkie, bo zapowiadana temperatura to 0 stopni.

Muszę wszystko okryć i zapalić wkłady, chociaż jak teraz patrzę na pogodę to wydaje mi niemożliwa ta temperatura.

Pozdrawiam, spokojnego wieczoru kochani

Leje jak z cebra. To może nie będzie przymrozku




Spokojnego wieczoru i kolorowych snów

U nas bajkowa sceneria. 11 stopni, słońce prześwietla korony drzew, ptaki buszują w moim nowym warzywniku po zasileniu kompostem i aż wierzyć mi się nie chce, że dzisiejszej nocy ma być przymrozek.

U mnie teraz zaczęło padać, a nawet lać.

Jeszcze na dzisiejszą noc jest ostrzeżenie przed przymrozkiem, ale następne noce na ciepłe się nie zapowiadają.

Miało nie być przymrozków ale jak zobaczyłam rozgwieżdżone niebo zapaliłam znicze w szklarni, czujnie bo z prognozowanych plusów zrobiło się -2*. Dzisiaj wkłady palą się od 20 tej, temperatura w szklarni na teraz 10*

Wczorajszy wieczór wydawał się cieplejszy niż środek dnia.
Dzisiaj tylko przez moment było cieplej,gdy na dłużej wyszło słońce,a tak było niecałe 14 i zimny wiatr.Większość rozsad prawie cały dzień spędziła na trawie.
Już koło 19tej czuło się chłód,zapowiadają 0*. Grzejnik włączony.Za tydzień ma być powtórka,oby nie ,bo za chwilę będę nosić donice z owocującymi krzakami .

Dzień dobry!

Niestety zimno, tylko 2 stopnie.
Dobrze, że zapaliłam znicze, bo w szklarni 8,9 stopnia.

Oby te zimne noce się skończyły.

Pozdrawiam, miłego dnia

chłodno, 5 stopni, pomidorki z papryką kiszą sie w kubkach, ja wysadzam do gruntu ale chyba jeszcze trochę się pomęczą bo temperatura nie zachęca do do wysadzenia ogrodowego. Nie wiem jaki będzie ten sezon ale mam nadzieję że pogoda się ustabilizuje

Najniższa temperatura u mnie wynosiła 8,1*C.Teraz termometr wskazuje 10,9*.Jest jakieś słoneczko,ale chowa się w chmurkach.Brak jakiegokolwiek wiaterku.Czekam na kwiatki i zapach razem z owadami.

W nocy 4°C. Teraz tylko 1 stopień więcej, za to święci piękne słońce. Prognozy zmieniły się na gorsze i na 20-go pokazują tylko 4°C przez dwie noce. Nie odpuszczają nam ci zimni ogrodnicy w tym roku. Z sadzeniem do gruntu chyba będę musiała się jeszcze wstrzymać.

No u mnie też zapowiadają w następnym tygodniu tak niskie temperatury.
Kwiecień był o wiele ładniejszy i cieplejszy. Były wtedy chyba z 2-3 noce w których paliłam wkłady w tunelu. W maju robię to notorycznie.
Siostra mi napisała, że w Niemczech ludziom pomroziło pomidory w gruncie. Nie wiem co ludzie sobie mysleli sadząc tak wcześnie do gruntu. ( oczywiście tam gdzie Ona mieszka)

Poza tym u nas ciągle pada. Aż dziwne,bo miała być susza i cały maj bez deszczu.
Pogody dlugoterminowe sprawdzają się jak dotąd wszystkim
Temperatura W maju oczywiście o kilka stopni mniejsza niż średnia , o ok 2-3 stopnie niższa niż zeszłoroczna.

Betulko, współczuję tych zimnych nocy, u nas nad Odrą tak nie jest, choć i tak uważam maj za zimny i niezbyt ładny meteorologicznie. Do końca miesiąca co prawda nocne temperatury zwykle powyżej 10 stopni, lecz w dzień szału nie ma:



Mam z tyłu głowy mroczne przeczucie, że do innych dopustów dojdzie beznadziejne lato.

Jak już pisał Józio, na niebie rozsnute chmury, słońce przebija się z trudem, koło 10 stopni w tej chwili.
Wypuszczając suki do ogrodu odkryłam pierwszy, jeszcze nie w pełni uformowany kwiatek Alchymista - niech będzie dzisiejszym zapachem.

Cudny Alchymist. Moja teściowa miała tę różę kilka lat temu, ale wymarzła jak jeszcze były prawdziwe zimy. U mnie kilka krzaków ma malutkie pączki, ale do kwitnienia jeszcze daleko.
Co do zimnych nocy, to na szczęście jeszcze nic nie wysadziłam do gruntu. Najwyżej pobiegam sobie codziennie z rozsadami wte i wewte. Darmowa siłownia We wszystkim warto doszukiwać się plusów, bo inaczej to w tym szalonym roku popadlibyśmy w depresję

Mnie też proszę współczuć. O 4 rano było -3* Pierwsze kroki skierowałam do wisterii, i co? Bezwładna. (mam ochotę zakląć szpetnie). Lilie drzewiaste z pozwieszanymi głowami, - muszę ochłonąć...

O 5-tej rano -5*C Jak prognozują +1*C lub 0*C to u nas zawsze jest minus i to nie mały.
Widzę, że za tydzień powtórka Coraz więcej "niespodzianek" w tym roku.
Deszcz padał jeden (słownie) dzień.
Niespodziewane mrozy, grad, susza...
Poważnie myślę o bardziej kontrolowanych uprawach "pod dachem.

Dzień słoneczny, słyszałam bociana więc pobiegłam go Wam ufocić, ale schował się gdzieś za drzewami.
Moje widoki z jednej i drugiej strony ogrodzenia.




I koniec mojej łąki.

U nas pochmurny dzień,ale nocka była na plusie. Mimo to grzejnik w szklarni włączony i wszystko pookrywane, albo pownoszone do piwnicy.Ja chyba dzisiaj posadzę fasolkę szparagową, bo pnie mi się już po żaluzjach.Okryję flizeliną.Może da radę...A jak nie to posadzę ponownie.

Mam nadzieję, że dzisiejszej nocy przymrozku nie było, bo usnęłam i nie nakryłam hortensji pudłem.
Teraz jest 10 stopni. Niebo zasnute chmurami. Chyba będzie padać. Momentami mocno wieje.
Na razie nie mogę się ogarnąć. Powinnam wybrać się na cotygodniowe zakupy.
Coś za często dopada mnie leń







Udanego weekendu