Forum Ogrodnicze Oaza

Wczoraj piękna pogoda - dziś to samo.
Od rana słońce, a lilie się do niego odwracają:


Niebo z wczoraj:




Zachód słońca:



I Śnieżka o 21:34:


Powoli się wykluwam, do późna kończyłam pracę i prawie skończyłam zostały mi pierdołki. Pierwszy raz wyrobiłam się w czerwcu...

Klują się kurczaki:


Kawa, ogarnąć zoo i do sadu/ogrodu. Bo od jutra podobno znów leje...



Spokojnego dnia.

Jak miło jest popatrzeć na zdjęcia pięknej słonecznej pogody w Waszych ogrodach. U mnie ciągle pada. Już nie pamiętam dnia bez deszczu. Ślimaki zjadają wszystko co się da. Najchętniej jedzą moje jalapeno które już prawie gołe do łodygi.
Truskawek na krzakach moc,tyle że zgnite.
Nic nie da rady dosiać bo co chwilę deszcz wymywa nasiona.
Jeden wielki dramat. Najbardziej zadowolone są borówki amerykańskie i młode posadzone drzewka ale nimi się nie najem

Małgosiu kurczaczki rewelacja nowe życie

JaNina wrote:
Janinko witam plaga jest okropna ślimaków, do tego roku nigdy tyle nie widziałam co w tym Mnie juz nawet nie chce się ich zbierać ,jedzą nawet te kwiaty które mogłyby zakwitnąc a salatę obsypywalam skorupkami z jaj dopiero to im uniemożliwialo dotarcie do niej

U mnie ,odpukać,typowe polskie lato.Teraz jest 20 stopni ,co chwilę zza białoszarych chmur wychodzi słońce,lekko wieje wiatr.Trochę za bardzo słońce przygrzewa,więc na razie wróciłam do domu.Muszę ogarnąć w końcu te chwasty,bo zagłuszą mi warzywa Na pomidorach wilki się mnożą,kolejny raz przesuwałam podwiązki,rosną w górę i nabierają masy.Zauważam coraz więcej kwiatów i zawiązanych owoców.Zostawiłam kilka z samosiewu i jeden dogania te wysadzone przy drewnianej podporze.Najpewniej to koktajlówka,bo one często same spadają i łatwo kiełkują.
Straszne macie problemy z tymi ślimakami,u mnie tylko ze skorupkami ,a po akcji ze zbieraniem jakieś 2 lata temu i likwidacji nieużytku przy kompoście,sporadycznie się pojawiają.Współczuję ,bo żerują na wszystkim.Mojemu Tacie..właśnie złożyłam życzenia z okazji Jego święta ,sałaty ode mnie posmakowały ślimakom ,które przywędrowały od sąsiada,który na działce zrobił sobie park z domkiem rekreacyjnym.
Winniczki widziałam w Bieszczadach i niedawno przy brzegu lasu.Bywają ogromne.

Kwitnie macierzanka.

Róże.

Bea

Nie dawałam kompostu.
W tym miejscu mam czarną agrotkanię wysypaną korą, bo to takie miejsce dla borówek, które dopiero zaczynam uprawiać.

Kilka takich samowolek mi wyrosło.
Ani nie wiem co, ani skąd, takie zagadki po prostu.



Moja sunia Edzia zajmuje moje miejsce jak tylko ma taką możliwość.

Agnieszko - nie śmiem nic sugerować w sprawie tego pomidorka-samowolki, ale czy Edzia jada pomidory?

Ja mam w wielu miejscach takie niespodzianki, jako że moje suki wszystkożerne, a co, hm, zostawią w ogrodzie, ląduje jako nawóz.

Nawet dziś nie obyło się bez deszczu - leciutkiego szczęśliwie, ot, tyle, że deski tarasowe mokre.
Ale jutro to chyba nosa nie da się wystawić...



Dawno nie padało.

Nareszcie pogoda dała popracować na działce. Ogrom pracy dziś zrobiony
21* i przez większość dnia słonecznie.

Jutro ma być deszcz i 15*.

Dziś na działce była babcia żony i obsypała ziemią całe bulwy buraków az po same liście. Czy tak to może zostać? Wcześniej się z tym nie spotkałem.

Zaczęło się ściemniać,od strony północno-zachodniej zaciągają się chmury.Na radarze widać zbliżające się deszcze a temperatura spadła do 16 stopni

Od południa zaczęło się rozpogadzać i pokazało się słońce Teraz 20 stopni i wieje wiatr - trochę podsuszy ziemię.
Ja w pierwszej kolejności uzupełniłam niebieskie granulki tam gdzie jeszcze coś zostało

Aniu Łatko

Coś Ty, Edzia mimo złego życia wcześniej jest typowym niejadkiem.

A warzyw i owoców nie je w ogóle.

Ale wiem co pomyślałaś

Ciepło, słonecznie i bardzo sucho.

Widok na ogrod trzy tygodnie temu i dzis. Warzywnik jest na prawo od czerwonej stodoly.

Gregor

Różnica ogromną, aż trudno uwierzyć, że tylko trzy tygodnie różnicy.

Teraz 15 stopni, godzinę temu znowu padało i to nieźle, bo beczki pełne deszczówki.

Dzisiaj zapowiadają pochmurno i tak koło 20 stopni.

Zbieram się do pracy, miłego dnia

Dopisuję, że pada, leje i w ogóle mokro

Wczoraj byłem na działce, pomidorki rosną, dynie lekko blade ale rosną najbiedniejsza jest papryka. Wiąże kilka owoców ale nieciekawie wygląda, ziemia mokra krzaki mokre, ja mokry, dziś znowu pada, deszczyk drobny, równy idealny do podlewania. I tak już podlewa od miesiąca. W doniczkach roślinę można przelać a czy w gruncie to się też nazywa przelanie czy inaczej?

Gregor wybrałeś piękne, ale trudne miejsce do życia.
Agnieszko, jak dla mnie, wstajesz o bandyckiej porze do pracy... Kiedyś tak wstawałam, ale teraz mi się nie chce - starość, ech... No chyba, że kundle mnie obudzą.
Z dziś Funia wraca galopkiem do domu:

Mam wrażenie, że łatwiej jej galopować niż kłusować, bo praktycznie kłusa nie używa - albo step, albo galop...

Na razie słońce i chyba mi termometr przekłamuje, bo niby tylko 10. "Niemiec Ani" zapowiada deszcz od 10-11.
No to trzeba na szybko ogarnąć zewnętrze i do roboty w domu.

Ślimaki odkryły moje dynie:

Ale dobrze się je zbiera do butelki po mleku - zrobiłam nocną akcję...

Pierwszy pomidor:


Gęsi rosną:


Wczorajszy księżyc:


Mały araucanek:





Spokojnego dnia:

Wczoraj ładny, słoneczny dzień. W nocy padało. Teraz 12 stopni, zimny wiatr i znów pada.

Pierwsze lilie



i liliowce

Małgosia

Mój mąż wstaje godzinę wcześniej