Forum Ogrodnicze Oaza

Proszę bardzo, na zdrowie
Jedni wierzą w homeopatię inni nie. Ja nie mam o niej zdania, bo używam tylko tego specyfiku od lat.
On zatrzymuje infekcję, ale trzeba go brać jak najwcześniej, gdy tylko poczujemy pierwsze objawy i na początku częściej.
Pomaga wzięty tylko, jak coś tam się zaczyna. W zaawansowanej infekcji już niestety nic nie daje.

Witalski,
już się melduję po powrocie z...
Krajowa pogoda przyprawiła mnie o mdłości, dobrze że jestem chłopem i nikt nie posądzi mnie o ciążę
W Legnicy szaro, buro i bardzo zimno na szczęście nie pada
Maksimum dzisiejsze to +11°C,

Historyczne dane -

najwyższa temperatura, +21°C (2017r)
najniższa temperatura, -7°C (1994r)
W poprzednich 30 latach tego dnia padało 10 na 30 razy
Najwyższe zanotowane opady 0,2 cm w (2007r)

Przywiozłem Wam trochę "ciepełka"




Na każdym kroku dbano o turystów -



Miłej niedzieli

Witam wszystkich i zgubę pogodową teź serdecznie
W mieście nawet słoneczko wychodzi temp+8 wilgotność spadła do 70 % super ,może w końcu przyjdzie ocieplenie .
Miłej spokojnej niedzieli życzę .



Wspominam lato i tęsknię do ...wiosny
PS Mirku gdzie są takie temperatury jak na zdjęci Twoim

To Turcja - szczerze polecam, szczególnie o tej porze roku tj. w październiku

Mirku nic tylko pozazdrościć tej pogody...u nas tylko deszcz..deszcz i mgła...
Dziś 10st.i w końcu chwilami pojawia się słoneczko
Miłej i słonecznej niedzieli życzę...

My też miałyśmy jechać na jesieni, ale cóż do następnego roku, oby.
Zazdraszczam.

Jesteśmy w grupie ryzyka i to podwyższonego i lot samolotem w grę nie wchodzi .Miały być Włochy do córki i nic z tego wyszedł tylko wyjazd do syna i synowej do Gdańska. To tragiczne nie móc się spotkać z dziećmi i rodziną.

Po przyjeździe okazało się ,ze w przychodni u synowej wszyscy na testy ,zachorował jeden z lekarzy .Wczoraj przyszła informacja ,ze synowa zdrowa ufff .Nerwy były ogromne.

Też jestem w grupie ryzyka
W Turcji bezpieczniej niż w Polsce, na lotnisku w Antalyi musiałem "zaliczyć" testy na proch i narkotyki
Udało się...

Mirku, cieszę się, że się znalazłeś, a zwłaszcza po przyjemnie spędzonym czasie - a nie na przykład po dwóch tygodniach na paskudnym oddziale...
Antalya budzi w mym sercu dawny sentyment, choć jak widzę te baseny - to nie moje klimaty, nie mój sposób podróżowania. Kiedyś - trzydzieści lat temu - przejechaliśmy całą linię brzegową Azji Mniejszej, prócz Morza Czarnego. A ostatni raz w tamtych okolicach - w 2005. I już chyba tam nie pojedziemy, choć żal.
Tymczasem w Karkonoszach przejaśnia się i odrobinę ociepla.Tojady kwitną...

Aniu,
morze też jest i moim zdaniem woda cieplejsza niż w basenie









Brakowało mi parawanów na plaży

Jeszcze dziś oraz jutro i skończy mi się kwarantanna. Będę mógł pojechać na działkę

Korzystam z przymusowego wolnego i działam w kuchni. Wycisnąłem sok z jabłek które przywiozłem przed uziemieniem i sok z wiaderka działkowych marchewek. Rodzima ma do picia pyszny zdrowy sok jabłkowo-marchewkowy.
Czeka mnie jeszcze próba posmakowania soku z dyni.

Szkoda mi było wyrzucić pulpę z marchwi więc znalazłem w intrenecie przepis na kotleciki (bezmięsne burgery). Wyszły pyszne a na początku rodzina się ze mnie śmiała.

Mirku, zazdraszczam
Następnym razem, kiedy bedziesz miał zaplanowaną przerwę, uprzedzaj. Niektórzy martwili się
Dzisiaj pierwszy dzień wolności, niestety nie ma szansy na pracę w ogrodzie pada, wieje, zimno.
Od jutra ma byc lepiej. Może po pracy uda mi się jeszcze coś zdziałać.
Chyba ostatnia jeżówka w tym sezonie, trochę wymęczona ale jest.

brodus wrote: Z wyciskarki te wytłoki są jak na surówkę, tylko trochę suche, więc dolewam odrobinę soku i robię surówkę. Można też z wytłoków marchewkowych uskutecznić ciasto marchewkowe. Przecież nie wyrzucę swoich skarbów, które tak pieczołowicie wyhodowałam.

Babciu Alu

Czytasz mi w myślach. Za 20 minut powinienem wyciągać ciasto marchewkowe (z wytłoczyn -założyłem się z żoną że mi się uda bo twierdziła że one będą za suche na ciasto)

Dołożyłem też trochę startego jabłka i miałem pyszny deser.
Przypomniało mi się dzieciństwo jak coś takiego mama robiła

Mamma, ja tam wierzę w różne rzeczy, miedzy innymi w kolejne wcielenia, bo w tym nie zdążę wszystkiego zrobić , moi budowlańcy chyba też, bo na razie nic nie robią, homeopatię, karmę, pięć przemian i porozumiewanie się za pomocą fal mózgowych (myślisz intensywnie o kimś i spotykasz go przed np. Zus-em) i kto mi zabroni?

Mirku, jak miło, że wróciłeś
Piękne zdjęcia, dobrze chociaż pooglądać i pomarzyć o ciepłym piasku i cudownym morzu.

Wpadłam na pomysł podwójnego wykorzystania pulpy z korzeniowych. A jakby tak wycisnąć sok a wiórki wysuszyć do domowej wegety
Jak myślicie, nie będzie za jałowa?

Babciu Alu ja bardziej wierzę w to co wymieniłaś, niż w to co widzę i słyszę w realu

zwiększ proporcje tych wiórków marchewkowych w stosunku do całości lub będziesz potem uzupełniać świeżą marchewką, złe to to nie będzie, a żal wyrzucać takie rzeczy. Mnie zwiększona ilość marchewki by nie przeszkadzała, bo my lubimy marchewkę i ja mam zawsze słodki rosół, ale ja ogólnie z wiekiem coraz mniej się przejmuję takimi drobiazgami, nikt nie pozna zapewniam Cię, a jak pozna to mu powiesz, że tak musi być, bo inaczej się nie dało.

Temp.nie przekroczyła 8 stopni.Cały dzień niebo zachmurzone,mżawka na przemian z przelotnymi deszczami.Dość silny wiatr.Na działce jeszcze trochę kolorów








Miałam dość leżenia i siedzenia w domu,a że nie miałam już temperatury i dobrze się czułam,uznałam,że spacer w lesie dobrze mi zrobi.I zrobił.