TEMAT: Pogoda w naszych warzywnikach część XI

Pogoda w naszych warzywnikach część XI 24 Lis 2020 12:54 #735647

  • Nimfa
  • Nimfa's Avatar
  • Online
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1578
  • Otrzymane dziękuję: 12059
Chłodno dzisiaj u nas. Wiatr i 6 stopni, z chwilowymi przebłyskami słońca. Kusi mnie, by choć na godzinę wyjść do ogrodu i dokończyć posprzątanie rabat kwiatowych. Mam taką jedną z ładnymi tulipanami, które zimą przykryte grubą warstwą liści przedwcześnie wychodzą z ziemi, a kiedy szykują się do kwitnienia - ścina je wiosenny mróz. W tym roku zostawiam im "gołą" glebę, żeby się tak nie spieszyły.
Ostatnie papryki z krzaczka i ostatnie gałązki róż.

DSCN7669.jpg


DSCN7673.jpg


DSCN7675.jpg
Ogród - mój optymizm.

Znalazłam się tutaj, bo chciałam sama uprawiać warzywa.
Ale kwiaty zajmują nie mniej miejsca w mojej głowie.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): rozalia, CHI, Germanek, Bea612, ewakatarzyna, Szczypiorek, Babcia Ala, Bobka, JaKasiula, ama, Mejra


Zielone okna z estimeble.pl

Pogoda w naszych warzywnikach część XI 24 Lis 2020 17:27 #735671

  • ama
  • ama's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 311
  • Otrzymane dziękuję: 2147
Witam wszystkich :)

To był kolejny słoneczny dzień,przyjemny,bez wiatru.Teraz termometr pokazuje 6*

Mikstura z cytryn i czosnku na odporność -właśnie skończyłam robić i teraz musi swoje odstać żeby zaczęła działać.
IMG_20201124_093427.jpg


spokojnego wieczoru

ps.Mąż zdrowy test wyszedł ujemny,ale dwóch jego kolegów niestety dodatni.
pozdrawiam ama
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): rozalia, CHI, Jaedda, Nimfa, Bea612, ewakatarzyna, Szczypiorek, Bobka, JaKasiula, Mejra

Pogoda w naszych warzywnikach część XI 24 Lis 2020 18:26 #735679

  • czarna2066
  • czarna2066's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1015
  • Otrzymane dziękuję: 7321
Witam wszystkich w ten wtorkowy wieczór :flower1:

Pogoda nie rozpieszcza. Od kilku dni pada lub siąpi na przemian :dry: i ten wiatr przeszywający do szpiku kości :unsure:

Moje ostatki pomidorowe :hearts:

IMG_20201124_181234.jpg


To już definitywny koniec sezonu :cry3:

Mąż przed chwilą zadzwonił, że żona kolegi z którym pracuje ma Covid(dziś dostała wynik)... Kolega na kwarantannie. Niby od zeszłego tygodnia mój Mąż nie miał z nim kontaktu bezpośredniego, ale jak to w jednostce, chłopa pełno i mógł mieć pośredni kontakt :dry:

I jestem załamana :(
Pozdrawiam Beata
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): rozalia, CHI, lucysia, najemnik, Jaedda, Nimfa, ewakatarzyna, Babcia Ala, Bobka, JaKasiula, Mejra

Pogoda w naszych warzywnikach część XI 24 Lis 2020 19:03 #735683

  • pouder
  • pouder's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1042
  • Otrzymane dziękuję: 2609
To wszystko stoi na głowie, dzisiaj zrobiłam test bo mam objawy. 2 dni czekania na wykonanie testu, 2 dni na wynik a tymczasem mój mąż chodzi do pracy i byc może przenosi wirusa. Jeżeli jest podejrzenie zarażenia Covidem to do otrzymania wyniku powinna być kwaranntanna profilaktyczna. Mąż jest odpowiedzialnym człowiekiem, maseczka itp ale czasem to nie wystarczy.
Zimno, lodowaty wiatr.
pozdrawiam Karina
Ostatnio zmieniany: 24 Lis 2020 19:03 przez pouder.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): rozalia, CHI, lucysia, Jaedda, Nimfa, ewakatarzyna, Babcia Ala, Bobka, czarna2066, JaKasiula, Mejra

Pogoda w naszych warzywnikach część XI 24 Lis 2020 19:14 #735684

  • JaKasiula
  • JaKasiula's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3808
  • Otrzymane dziękuję: 20306
Karinko, trzymam kciuki za ujemny wynik.
Wschód słońca był piękny, zachód też niczego sobie
IMG_20201124_153758.jpg

Uważajcie na siebie. Spokojnego wieczoru :bye:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): rozalia, pouder, CHI, Nimfa, ewakatarzyna, Babcia Ala, Bobka, czarna2066, ama, Mejra

Pogoda w naszych warzywnikach część XI 24 Lis 2020 19:19 #735685

  • JaKasiula
  • JaKasiula's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3808
  • Otrzymane dziękuję: 20306
Karinko, trzymam kciuki za ujemny wynik.
Przyszły dzisiaj liliowce od Królika. Grzechem było nie skorzystać z wyprzedaży. Na razie będą musiały wylądować w doniczka ch, a na wiosnę pomyślę, gdzie je posadzę.
Wschód słońca był piękny, zachód też niczego sobie
IMG_20201124_153758-2.jpg

Uważajcie na siebie. Spokojnego wieczoru :bye:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Malkar, rozalia, pouder, CHI, Nimfa, Bobka, czarna2066, Mejra

Pogoda w naszych warzywnikach część XI 24 Lis 2020 19:36 #735687

  • Mejra
  • Mejra's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 621
  • Otrzymane dziękuję: 6750
Jak mój mąż dostał skierowanie na wymaz bo stracił węch doktorka bez problemu wystawiła mi L4,zwłaszcza że upłynęły 4 dni nim otrzymał wynik.
Pozdrawiam,Anka
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): rozalia, pouder, CHI, Nimfa, ewakatarzyna, Babcia Ala, Bobka, czarna2066, JaKasiula, ama

Pogoda w naszych warzywnikach część XI 24 Lis 2020 19:51 #735689

  • JaKasiula
  • JaKasiula's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3808
  • Otrzymane dziękuję: 20306
Nie wiem, czemu są dwie wiadomości :think:
Po edycji są dwie, miala być jedna.
Internet też ma już dość ;)
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): rozalia, pouder, CHI, Nimfa, ewakatarzyna, Bobka, czarna2066, Mejra

Pogoda w naszych warzywnikach część XI 24 Lis 2020 20:08 #735694

  • Babcia Ala
  • Babcia Ala's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Rocznik 1964
  • Posty: 6312
  • Otrzymane dziękuję: 29652
rozalia wrote:
Co ze świętami nie wiem. Córki pytają a ja mam obawy ,by wzajemnie się nie narażać. Jeden wraca z zagranicy, drugi jeździ po kraju.
Ja mam takie same obawy, wnuczka chodzi do przedszkola. Syn mieszka 3 km ode mnie, ale się nie widujemy, bo ja mam obawy. Synowa jest sama z dwójką małych dzieci, nawet nie zajmę wnuczki od czasu do czasu, żeby synowa trochę odetchnęła. Nie wiem jak babcia i prababcia z drugiej strony, ale do tej pory tam się chyba tak nie przejmowali. Synowa zrobiła urodziny 10 X swoje i wnuczki (urodziny mają dzień po dniu), nie poszłam, jak policzyłam mogło być do 20 osób, synowa ma dużą rodzinę ze śląskimi tradycjami. Dodatkowo w tym dniu był pogrzeb mojego kuzyna o rok starszego ode mnie pastora (Szafirek jest też chyba z tych okolic, bo coś w postach o tym wspominała, tak się domyślam). Jak iść na urodziny w dniu pogrzebu, nie byłam na pogrzebie, bo on był znaną osobą i były tłumy, no ale iść w tym dniu na urodziny, jakoś mi to nie pasowało, ale potem wnuczka kilka razy mi wypomniała, to znaczy, że jej chyba nikt nie wytłumaczył. Obawiam się, że przez to ograniczenie kontaktów z mojej strony będę ta zła. Syn CW już miał, synowa nie wiadomo, ale młodzi to lekko przechodzą. Dziś spotkałam dziewczę z firmy, która wynajmuje biura w budynku tam gdzie ja wynajmuję pomieszczenie (pracuję od marca w domu) i dziewczyna powiedziała, że oni w firmie prawie wszyscy już mieli CW, ale wszyscy lekko przeszli, ale tam średnia wieku szacuję to 30 do 35 lat. A mnie na dodatek jeszcze uaktywniła się znowu borelioza, jestem wypieprzona jak koń szmaciarza, ja się najnormalniej w świecie boję, że nie przeżyję zakażenia tym wirusem, ale zaczyna to być coraz bardziej dołujące. Z małymi dziećmi nie da się zachować dystansu. Nie wiem jak to ugryźć, brak kontaktu z wnukami też nie jest dobry, bo ten czas na nawiązanie więzi z nimi jest teraz. I tak źle i tak niedobrze. Jednak ograniczam wszelkie kontakty, trudno, może będę ta zła, ale żywa.

Było słońce, ale zimny, przenikliwy i dokuczliwy wiatr, choć niby nie taki mocny, ale skutecznie obniżający odczuwalną temperaturę. Byłam tylko autem zawieźć komputer do naprawy, w mieście cieplej, ale jak wysiadłam na naszym wygwizdowie po powrocie, to mi się dworu i ogródka odechciało, a tu Niemiec pokazuje, że będzie coraz zimniej, ogródek w 40% przekopany.
Alicja
Ogród przy chałupie 10 km od polsko-czeskiego Cieszyna
Ostatnio zmieniany: 24 Lis 2020 20:13 przez Babcia Ala.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, rozalia, CHI, Jaedda, Nimfa, ewakatarzyna, renmanka, Kapka, Bobka, czarna2066, JaKasiula, ama, Mejra

Pogoda w naszych warzywnikach część XI 24 Lis 2020 20:16 #735695

  • Kapka
  • Kapka's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 293
  • Otrzymane dziękuję: 2259
Dzisiaj pierwszy raz od miesiąca wyszłam z domu :) i pojechałam na badania , co by sprawdzić co mi ten wirus "naszkodził". Po południu w tunelu zrobiłam porządek z krzakami pomidorów, jeszcze trochę zielonych i rózowych zerwałam . Późno w tym roku , w październiku borelioza mnie "dopadła" w listopadzie covid. Uważajcie na siebie , zdrówka życzę :hug:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, rozalia, pouder, CHI, lucysia, Jaedda, Nimfa, ewakatarzyna, Bobka, czarna2066, JaKasiula, Mejra

Pogoda w naszych warzywnikach część XI 24 Lis 2020 20:27 #735701

  • Babcia Ala
  • Babcia Ala's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Rocznik 1964
  • Posty: 6312
  • Otrzymane dziękuję: 29652
Kapka wrote:
w październiku borelioza mnie "dopadła" w listopadzie covid.
Dwa posty wyżej właśnie napisałam, że borelioza znowu mi się uaktywniła. Kapka czym leczyłaś to odkleszczowe i odmeszkowe cholerstwo?
Alicja
Ogród przy chałupie 10 km od polsko-czeskiego Cieszyna
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): rozalia, CHI, ewakatarzyna, Kapka, Bobka

Pogoda w naszych warzywnikach część XI 24 Lis 2020 21:31 #735737

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19983
  • Otrzymane dziękuję: 83400
Alu, podzielam Twoje rozterki.
Uciekłam do mojej chatki w lesie, bo 1 listopada zwaliła się do mojego miejskiego domu, bynajmniej nie zapraszana, starsza córka z rodziną. Z Włoch. Bo tam restrykcje większe, niż w Polsce.

A zięć, żeby zarobić, podjął dorywczą pracę w Amazonie :jeez:

Jednak gdybym się kilka dni nie odzywała, prawdopodobną przyczyną będzie totalna awaria internetu, a nie paskuda z koroną.
Ostatnio zmieniany: 24 Lis 2020 21:33 przez Łatka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Hiacynta, rozalia, pouder, CHI, lucysia, Jaedda, Nimfa, ewakatarzyna, Babcia Ala, Bobka, czarna2066, JaKasiula, ama, Mejra

Pogoda w naszych warzywnikach część XI 24 Lis 2020 22:44 #735767

  • Kapka
  • Kapka's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 293
  • Otrzymane dziękuję: 2259
Miesiac antybiotyków(Unidox), teraz przerwa miesiac i potem zobaczymy
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): CHI, ewakatarzyna, Babcia Ala, Bobka, Mejra

Pogoda w naszych warzywnikach część XI 25 Lis 2020 08:01 #735779

  • Mirek19
  • Mirek19's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2160
  • Otrzymane dziękuję: 12158
:bye: :coffe:
Bry,
Poranek mroźny, na termometrze obecnie -5,4°C :supr3:
Fachowcy zapowiadają słoneczny dzień z maksymalną temperaturą +1°C

Historyczne dane -
najwyższa temperatura, +13°C (2009r)
najniższa temperatura, -18°C !!! (1998r) :woohoo:
W poprzednich 30 latach tego dnia padało 10 na 30 razy
Najwyższe zanotowane opady 0,3 cm w (2000r)


20201125.jpg


Spokojnego dnia :flower1: :flower2:
:drink1:
Pozdrawiam, Mirek
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): rozalia, Zielona, Nimfa, ewakatarzyna, Bobka, JaKasiula, Mejra, Eleni

Pogoda w naszych warzywnikach część XI 25 Lis 2020 08:17 #735781

  • CHI
  • CHI's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3984
  • Otrzymane dziękuję: 21384
Dziewczyny przy boreliozie pamiętajcie o piciu czystka.

Tak mój zaprzyjaźniony rolnik się wyleczył (aby nie było - on tak twierdzi). Pił surowe mleko, prosto od krowy i się załapał. Odkąd go znałam zawsze chodził obolały i "pokręcony". Któregoś razu przychodzi do mnie i "skacze jak małpeczka". Patrzę trzeźwy i pytam, o co chodzi. A on "skaczę, bo wreszcie mogę, NIE BOLI. Piłem czystka przez 100 dni i pomogło".
Podobno niemieccy leśnicy mają czystek w deputacie.

-7, słońce. "Jak trzeci dzień nic ci się nie chce, to znaczy, że dziś środa" - usłyszałam...
Co z tego, że się nie chce, samo się nie zrobi.

W kominku się pali. Wieczorem spuściłam wodę z zewnętrznego kranu, ale chyba to ostatni raz, bo zamówiłam przewód do grzania rur. Powinien przyjść jutro. Skończy się pilnowanie (lub rozmrażanie) rur na zewnątrz.

Na Śnieżce i Śnieżnych Kotłach śnieg:
PB243175.jpg


Jesienią i zimą mam widok na Zalew:
PB243158.jpg



PB243156.jpg

Trzymajcie się ciepło :kiss3: dbajcie o siebie.
Spokojnego dnia.
Ostatnio zmieniany: 25 Lis 2020 08:20 przez CHI.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): rozalia, Nimfa, ewakatarzyna, Mirek19, Kapka, Bobka, JaKasiula, Mejra, Eleni

Pogoda w naszych warzywnikach część XI 25 Lis 2020 08:35 #735783

  • rozalia
  • rozalia's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1823
  • Otrzymane dziękuję: 7800
na termometrze-1, za oknem biało, szron. Wczoraj wpadł zięć z 6 letnią wnuczką. Jak miałam ich nie nakarmić, chociaz mała nic pnie chciała jeść tylko kopot piła.Martwi mnie, taka blada, chudziutka, bez apetytu. Ucieszyłam się, ale uścisków i przytulaj nie było. Posiedzieli chwilę, zapakowałam wałówkę i pojechali.Porozmawiałam z córką, by może podała środki pobudzające apetyt. Z 11 latką nie ma takich problemów.Miłego dnia.
Pozdrawiam.Rozalia
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): CHI, Nimfa, ewakatarzyna, Mirek19, Bobka, JaKasiula, Mejra

Pogoda w naszych warzywnikach część XI 25 Lis 2020 09:05 #735788

  • Bobka
  • Bobka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 6964
  • Otrzymane dziękuję: 25478
20201124_105459.jpg

Witam słoneczko za oknem ciekawe jak długo +2 odczuwalna -3 no no .
Miłego dnia wszystkim życzę :flower1:

20201124_105808.jpg


20201124_105240-2.jpg

Szalone nie chcą spać ,cieplutko im za domkiem :happy:

Małgosiu Nimfa :) nie kupię już mleka na rynku nie wiedziałam ,że to takie ryzyko ,tylko co z serami z rynku ,śmietaną na masło ,z samym masłem :think:
Hm
Wszystko co byście chcieli żeby ludzie wam czynili ,sami też im czyńcie .
Motto na kolejny rok 2024
*************************************************************************
Zdjęcia objęte ochroną praw autorskich .
Na podstawie Ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
Wszelkie pobieranie i udostępnianie tylko za zgodą autora .
Ostatnio zmieniany: 25 Lis 2020 09:08 przez Bobka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): rozalia, CHI, Nimfa, ewakatarzyna, Mirek19, JaKasiula, Mejra

Pogoda w naszych warzywnikach część XI 25 Lis 2020 09:08 #735790

  • JaKasiula
  • JaKasiula's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3808
  • Otrzymane dziękuję: 20306
Rozalio, o wnusię się nie martw. Synek mój jako dziecko też był chudziutkim niejadkiem,syropki na apetyt, dogadzanie itp.. niewiele pomagało. Teraz jest nastolatkiem, konia z kopytami i to na przystawkę potrafi wsunąć, a chudy jak patyk dalej. Może i wnusia z braku apetytu wyrośnie.
Środa słoneczna, na termometrze tylko2°.
Spokojnego, zdrowego dnia :bye:
Ostatnio zmieniany: 25 Lis 2020 09:09 przez JaKasiula.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): rozalia, CHI, ewakatarzyna, Mirek19, Bobka, Mejra


Zielone okna z estimeble.pl

Wygenerowano w 0.829 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum