TEMAT: Pogoda w naszych warzywnikach część XI

Pogoda w naszych warzywnikach część XI 22 Lis 2020 17:42 #735410

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19274
  • Otrzymane dziękuję: 79724
Kochani, proszę - przestańcie reagować na zaczepki trolla, czy ma na imię Adrian, czy jest jego klonem - nieważne.
Tacy ludzie po prostu rosną, raniąc innych.
Jeśli ktoś nie umie uszanować naszego smutku po utracie bliskiej nam osoby - nie widzę dla niego żadnego usprawiedliwienia.
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Pogoda w naszych warzywnikach część XI 22 Lis 2020 18:07 #735415

  • Zielona
  • Zielona's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1089
  • Otrzymane dziękuję: 4950
Dzik, masz prawo wyrazić swoje zdanie, ale szanuj drugiego człowieka. Jeśli masz wątpliwości, idź i sprawdź, sam. Pomoc jest potrzebna.

Wielu sceptyków tak mówiło, pisało, ale zmieniło zdanie, kiedy właśnie ich dopadł. To tylko kwestia czasu.

Co zaś tyczy się straty, doświadczyłam tego. Zawał serca. Kobieta nie żyje, właśnie w moim otoczeniu.

Mnie tylko jedno boli, właśnie takie pisanie, totalna znieczulica i wykorzystywanie takich podobnych sytuacji.

Więcej nie będę pisać, bo właśnie muszę pomyśleć co mam posiać, posadzić w następnym sezonie.
Dziś ziąb i mżawka, nawet na spacer nie ma chętnych. Teraz 7,4 stopnia.

Pozdrawiam wszystkich i życzę zdrówka i miłego wieczoru. :coffe:
Pozdrawiam Alicja.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, Marlenka, CHI, Mamma, koma, Szczypiorek, Babcia Ala

Pogoda w naszych warzywnikach część XI 22 Lis 2020 18:10 #735416

  • gałązka
  • gałązka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1014
  • Otrzymane dziękuję: 3720
Tak optymistycznie wam napiszę, że w zeszły piątek moja księgowa miała zawał. Zabrali ją karetką do naszego szpitala, zrobili jej jakiś zabieg, coś wszczepili i w kolejny piątek wyszła do domu.
Mamma, tak się pochoruję jak będę miała kontakt z jakimś alergenem. Sierść np. zawsze, czasem leszczyna, inne nie zidentyfikowane jeżeli akurat mam obniżoną odporność. Żaden test nie wykazał uczulenia na nic. Dodatkowo mam ataki kaszlu w sytuacjach stresowych, czasem, bo nie zawsze. Wtedy i duszności mam a spirometria jak u dmuchacza zawodowego :D
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, rozalia, Marlenka, CHI, Mamma, koma, Szczypiorek

Pogoda w naszych warzywnikach część XI 22 Lis 2020 18:12 #735418

  • gałązka
  • gałązka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1014
  • Otrzymane dziękuję: 3720
P.S. Bardzo Cię przepraszam Zielona :*
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Pogoda w naszych warzywnikach część XI 22 Lis 2020 20:22 #735446

  • Perełka
  • Perełka's Avatar
  • Online
  • Platinum Boarder
  • Tak wiele, w tak krótkim czasie
  • Posty: 998
  • Otrzymane dziękuję: 4426
Kochani jak macie problemy z krążeniem,nadciśnieniem konieczna jest kompleksowa diagnostyka w kompetentnym ośrodku.To nie żarty .Mamy pozatykane żyły,tętnice ,w tym zatory np tłuszczowe,po stanach zapalnych skrzepy .Mamy problemy kondycyjne i wydolnościowe .Wywiad nie jest prostym zadaniem.Sterydy to stan zapalny i nawet od bólu zębów czy zatok się zaczyna.Jak masz nieprawidłowe IG to stan zapalny. Może być w stawach,skóra,alergie ale nawet w jelitach. Trudno jest uniknąć zapalenia,a wykryć jeszcze trudniej. Stany zapalne hodowane latami powodują różne choroby.Leczę zatoki i profesor dokt habilitowany zawsze twierdzi ,że steryd musi być celowany , antybiogram koniecznie musi być zrobiony,bez tego ani rusz. Na jaki antybiotyk organizm reaguje,na jaki nie,choćbyśmy go tonę zjedli. Tak łatwo wybić dobre bakterie ,bez osłony się nie da. Nie żałujmy czasu na dobry ośrodek i fachowca .Teraz wszystko =staneło= na głowie.Stres i pogoda.Pielęgniarka instrumentariuszka z rodziny nie pojechała na wolontariat w Afryce,gdzie pomagali ludziom ,głównie chirurgia.Tam ludzie mają na co dzień tak jak my teraz.Niestety ludzie to zawsze czynnik decydujący i są tacy rutyniarze aż wstyd. Robią co chcą,bo mogą.
Dziś zimno i wietrznie. Wykopałam dalie na czas.Trzeba zaplanować nowy sezon :flower2: :flower2: ...
Dla Emali ;;Łatwopalni;;

We wtorek pożegnałam ciocię 92 lata,będzie mi Jej brakować ;życiowej mądrości i dobrego serca
Ostatnio zmieniany: 22 Lis 2020 21:08 przez Perełka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): rozalia, Marlenka, CHI, lucysia, Mamma, koma, anaka, ewakatarzyna, Szczypiorek, JaKasiula

Pogoda w naszych warzywnikach część XI 22 Lis 2020 20:42 #735447

  • Babcia Ala
  • Babcia Ala's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Rocznik 1964
  • Posty: 5680
  • Otrzymane dziękuję: 26911
U mnie było słonecznie, ale zimny, dokuczliwy i dosyć silny wiatr. Ogólnie nieprzyjemnie.

Mamma ja też bym obstawiała, że to alergia, ale nie jestem lekarzem. Być może to alergia kontaktowa, która nie zawsze daje objawy w postaci wyprysków. Robiłaś testy płatkowe?

Dawno temu miałam takie zdarzenie: poszłam do ogrodu coś robić. Nagle czuję, że mam przypływ krwi do głowy, tętnice na skroniach pulsują, serce bije jak oszalałe, żadnej wysypki, ani duszności i dochodzi wtedy lęk. Okazało się, że jestem uczulona na substancję sulfonamid, która w tamtych czasach bywała dodawana do leków.

Zacznij analizować, czego używasz tylko w okresie zimowym: krem, jakiś kosmetyk, ulubiony sweter, koc, jakiś produkt do jedzenia spożywany zimą, środek czystości, chusteczki higieniczne, papier bielony chlorem (a głownie jest taki), to może być dosłownie wszystko. Też jestem na coś uczulona, oprócz tego sulfonamidu, zrobiłam płatne testy, nie wyszło nic, a doświadczona pani laborantka wręczając mi wyniki, powiedziała, że to może być alergia wtórna, której testy nie pokażą. Nie drążyłam tematu, nauczyłam się z tym żyć. Unikam wszelkich konserwantów zarówno w jedzeniu jak i w kosmetykach, nie stosuję kremów ani dezodorantów, sporadycznie ulubioną wodę toaletową, wszelkie konserwanty są silnie alergizujące, a są wszędzie (w jedzeniu, kremach, kosmetykach, etc.). Smarowidło robię z najlepszej oliwy z oliwek lub smalcu, płatków nagietka i wosku pszczelego. Analizuj, rób sobie notatki i powodzenia Ci życzę, a nade wszystko zdrowia.
Alicja
Ogród przy chałupie 10 km od polsko-czeskiego Cieszyna
Temat został zablokowany.

Pogoda w naszych warzywnikach część XI 22 Lis 2020 21:30 #735453

  • Zielona
  • Zielona's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1089
  • Otrzymane dziękuję: 4950
Ja też nie jestem lekarzem, ale może trzeba zrobić badania w celu uczulenia na leki (antybiotyki). Bo nawet te, które zawarte są w ziołach (choć w lekach też) uczulają wywołując reakcje, które wyglądem przypominają każdą infekcję, uporczywe wymioty połączone z wysoką temperaturą, duszność. Moja córka uczulona jest na wszelkie środki przeciwbólowe. Niestety przed pandemią nie dała rady dostać się do lekarza i zrobienia testów (pan doktor stwierdził, że na te badania jest za młoda :supr: ) by wyeliminować alergię, uczulenie lub coś innego.
Warto by podpytać lekarza rodzinnego. Każdy organizm jest inny i inaczej reaguje.
Tylko w dzisiejszym czasie nie wiem czy jest to możliwe. Zwłaszcza ten kontakt z lekarzem.
Pozdrawiam Alicja.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): rozalia, Marlenka, CHI, Mamma, koma, JaNina, anaka, ewakatarzyna, Szczypiorek, JaKasiula

Pogoda w naszych warzywnikach część XI 22 Lis 2020 21:48 #735456

  • Perełka
  • Perełka's Avatar
  • Online
  • Platinum Boarder
  • Tak wiele, w tak krótkim czasie
  • Posty: 998
  • Otrzymane dziękuję: 4426
Moja mama w tamtym roku przed świętami wzieła się za szorowanie kuchenki nowym środkiem i zwaliło Ją z nóg.Schudła bo tylko piła .Zatruła się chemią Sama kiedyś po farbowaniu włosów tak miałam.Fakt dziś nawet nie zdajemy sobie sprawy co może zaszkodzić.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Marlenka, CHI, Mamma, koma, Zielona, JaNina, anaka, ewakatarzyna, Szczypiorek, renmanka, JaKasiula

Pogoda w naszych warzywnikach część XI 22 Lis 2020 22:11 #735458

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19274
  • Otrzymane dziękuję: 79724
Perełko, ja dlatego nie farbuję włosów. Po każdej farbie, nawet fachowo dobieranej przez wysokiej klasy fryzjerkę, włosy wyłaziły mi garściami. Wolę mieć siwe, pardon, srebrne :rotfl1: , niż żadne.
Co do uczuleń - mogą się pojawiać i znikać. Na starość poważnie uczuliłam się na ukąszenia błonkoskrzydłych - kiedyś nie miałam żadnego problemu.
Marlenko, a robiono Ci test na roztocza? Pewnie tak, ale to najczęstsze zimowe uczulenie. Albo pleśnie.

Żeby nie kończyć dnia w ponurym nastroju - pogodny widok na moją wioskę z porannego spaceru.
Teraz o wiele cieplej,+6, na pewno nie będzie mrozu w nocy.

Ostatnio zmieniany: 22 Lis 2020 22:14 przez Łatka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): rozalia, Marlenka, CHI, Mamma, koma, Nimfa, JaNina, anaka, ewakatarzyna, Szczypiorek, Kapka, gregon, JaKasiula

Pogoda w naszych warzywnikach część XI 22 Lis 2020 22:24 #735460

  • gałązka
  • gałązka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1014
  • Otrzymane dziękuję: 3720
Mamma, zaczynając leczenie nadciśnienia lek prestarium wywołał u mnie silny kaszel i objawy grypopodobne. A pochodne penicyliny robią mi bolesną, swędzącą wysypkę. Nic więcej nie przychodzi mi do głowy.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Marlenka, CHI, Mamma, koma, JaNina, ewakatarzyna, Szczypiorek

Pogoda w naszych warzywnikach część XI 22 Lis 2020 22:55 #735463

  • gregon
  • gregon's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 377
  • Otrzymane dziękuję: 3886
Nie mozna trola zwyczajnie zbanowac? Takich toksycznych osobnikow tu nie potrzeba.
Oaza to wspaniali ludzie i czym dluzej tu jestem, tym bardziej doceniam wyjatkowosc tej spolecznosci w skali pelnego bezsensownej nienawisci kraju.

Wszystkim, a szczegolnie osobom w grupie ryzyka polecam ograniczyc wypady "cywilizacyjne" do naprawde niezbednego minimum. Sam nauczylem sie chomikowania zapasow w Norwegii ze wzgledu na ograniczona dostepnosc sklepow. Obecnie robie zakupy raz w tygodniu, a w razie potrzeby moze to byc raz w miesiacu bez dyskomfortu. Niestety widze po znajomych i rodzinie w Polsce, ze nawykow konsumpcjonizmu trudno sie wyzbyc, nawet w obliczu zagrozenia zycia.
Pilnujcie sie kochani, obysmy w przyszlym sezonie mogli ogrodkowac w obecnym, niestety juz skromniejszym skladzie :(
Do konca pandemii juz blizej niz dalej...

Noc polarna teoretycznie za kilka dni. Dzis przed poludniem przejasnilo sie troche. Pobieglem wyzej z nadzieja, ze uda mi sie jeszcze pozegnac slonce. Niestety teoretyczne daty sa wyznaczane bez uwzglednia gor i poczekam do lutego. Strefa mroku tez ma swoj urok...


IMG_20201122_110819.jpg


IMG_20201122_110445.jpg


IMG_20201122_110456.jpg
Temat został zablokowany.

Pogoda w naszych warzywnikach część XI 22 Lis 2020 23:02 #735464

  • JaNina
  • JaNina's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 7851
  • Otrzymane dziękuję: 52014
Niezbyt lubię zimę, ale jak patrzę na Twoje zdjęcia, to do niej tęsknię. Zimy nie lubię, ale bardzo lubię odśnieżać podjazd :silly: To moje ulubione zajęcie na powietrzu w zimie.
Dzisiaj było nawet ładnie, ale tak wiało, że jakbym chciała wyjść na zewnątrz, to musiałabym sobie cegły do kieszeni włożyć, żeby mnie nie porwało :happy: Jest jednak powyżej zera.
Janina
Jestem Ślązaczką i jestem z tego bardzo dumna

Między kuchnią a ogrodem
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, rozalia, Marlenka, CHI, Mamma, koma, Nimfa, anaka, ewakatarzyna, Szczypiorek, renmanka, JaKasiula, Eleni

Pogoda w naszych warzywnikach część XI 23 Lis 2020 00:07 #735467

  • Mamma
  • Mamma's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3647
  • Otrzymane dziękuję: 16726
Bardzo Wam dziękuję :hug: Chyba idziecie w dobrym kierunku. Też podejrzewamy alergie. Mieszkamy w domu z 1829roku i ostatnio za garderobą odkryłam na ścianie grzyba.
Wyglądałoby na to, że może to być przyczyna. Remontujemy pokój i kupiłam już ozonator. Cały czas biorę też lek na alergię. Testy muszę zrobić dokładniejsze, ale dopiero na wiosnę.

A co pogody, to pozwoliła posprzątać wyniesioną rabatę (znaczy nie było najgorzej). Około 15-tej zaczęło padać.
Sunia mi linieje i zastanawiam się, czy to nie oznaka lekkiej zimy :think:
Dobrej nocy :bye:

IMG_20201122_150714404.jpg

A macie i drugą panienkę.

IMG_20201122_170941335.jpg
Marlena
“Trudne czasy tworzą silnych ludzi, silni ludzie tworzą dobre czasy, dobre czasy tworzą słabych ludzi, a słabi ludzie tworzą trudne czasy.”
Ostatnio zmieniany: 23 Lis 2020 00:10 przez Mamma.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, rozalia, Marlenka, CHI, koma, Nimfa, JaNina, anaka, ewakatarzyna, Szczypiorek, Babcia Ala, gregon, JaKasiula, Mejra

Pogoda w naszych warzywnikach część XI 23 Lis 2020 00:23 #735468

  • anaka
  • anaka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1443
  • Otrzymane dziękuję: 9248
Któregoś dnia przeczytałam wpis Emalki o ciężkim stanie Jej i reszty domowników,a dzisiaj...to przykre,że ludzkie dramaty ignoranci traktują jak czyjąś propagandę,lekceważą zagrożenie...Oby nikogo więcej nie zabrała ta paskuda z naszego otoczenia...Emalka miała nadzieję,czuła się lepiej...bezsilność jest straszna.Bardzo mi przykro ...
Uważajmy na siebie i swoich bliskich,musimy to przetrwać!
raprzyglicynii24.06.jpg
Naturalne ,niebanalne,własne.
Temat został zablokowany.

Pogoda w naszych warzywnikach część XI 23 Lis 2020 07:13 #735472

  • JaKasiula
  • JaKasiula's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3680
  • Otrzymane dziękuję: 19569
Dzień dobry :bye:
Poniedziałek zaczyna się paskudnie :sad2: (oby tylko pogodowo).
5°,wieje silny wiatr, czarne chmury nie zapowiadają niczego dobrego.
Dobrze, że z każdym dniem coraz bliżej wiosny. Tego się trzymajmy.
Spokojnego, zdrowego dnia :coffe: :comp:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, rozalia, Marlenka, koma, Nimfa, JaNina, ewakatarzyna, Szczypiorek, Babcia Ala, Mirek19, Mejra, Eleni

Pogoda w naszych warzywnikach część XI 23 Lis 2020 07:47 #735474

  • whitedame
  • whitedame's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4656
  • Otrzymane dziękuję: 16980
Witajcie, na dworze wilgotno, ulice mokre od deszczu.
Mam w planach po południu nadrobić ogrodowe zaległości, oby pogoda pomogła.
W wilgoci moje stawy robią się " zardzewiałe" jak Blaszanemu Drwalowi w Czarnoksiężniku z Krainy Oz :dazed: :wink2:
Ostatnio zmieniany: 23 Lis 2020 07:51 przez whitedame.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): rozalia, pouder, CHI, koma, Nimfa, JaNina, ewakatarzyna, Szczypiorek, Babcia Ala, Mirek19, JaKasiula, Mejra

Pogoda w naszych warzywnikach część XI 23 Lis 2020 07:49 #735475

  • JaNina
  • JaNina's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 7851
  • Otrzymane dziękuję: 52014
U nas też jest nieprzyjemna pogoda. Deski tarasowe są mokre, więc coś musiało z niepa spaść. Dalej bardzo mocno wieje. Nie chce mi się wstawać. Koty też nie wykazują żadnej aktywności.
JaKasiula wrote:
Dobrze, że z każdym dniem coraz bliżej wiosny. Tego się trzymajmy.
Ja nie odliczam dni do wiosny :) Dla mnie taką granicą jest początek nowego roku, gdy zaczyna przybywać dnia. Wtedy moja zielona krew zaczyna szybciej krążyć :happy: A to już całkiem niedługo, obyśmy tylko w zdrowiu dotrwali :hearts:
Spokojnego dnia :bye:
Janina
Jestem Ślązaczką i jestem z tego bardzo dumna

Między kuchnią a ogrodem
Temat został zablokowany.

Pogoda w naszych warzywnikach część XI 23 Lis 2020 07:55 #735476

  • whitedame
  • whitedame's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4656
  • Otrzymane dziękuję: 16980
Nie wiem skąd się wzięło ale mam takie irracjonalne przekonanie, ż3 po nowym roku już będzie lepiej, że to ten 2020 taki przeklęty.
Nigdy dotąd w to nie wierzyłam ale zdarzyło się ostatnio tyle nieszczęść moich własnych i ludzkich, że czas najwyższy aby się skończyły.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): rozalia, pouder, CHI, koma, Nimfa, JaNina, ewakatarzyna, Szczypiorek, renmanka, JaKasiula, Mejra


Zielone okna z estimeble.pl

Wygenerowano w 0.478 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum