Forum Ogrodnicze Oaza

Babcia Ala wrote:
Alu ja wiem.

Idą miała u mnie zamówienie i pisała ostatnio z innego komputera, bo padł jej sprzęt.

W środę potwierdziła otrzymanie zamówienia, to chyba wszystko dobrze.

Zero. Nocą było trochę mniej, więc ziemia stwardniała, o siódmej trawa była chrupka i biała, mimo braku śniegu. Nadal pochmurno, choć nie tak ciemno, jak ostatnimi czasy. Prószy śnieg.



Niemiec w tej chwili zmienił długoterminową prognozę - według chwilowo aktualnej mają być w drugiej dekadzie lutego nocne spadki poniżej -10, a mniej niż -5 nawet dniem. Zobaczymy. Ale o ile te odległe przepowiednie można włożyć między legendy, to pierwszy nocny spadek Niemiec wieszczy już w niedzielę.
Może choć trochę śniegu przetrwa i odizoluje rośliny.

U mnie z rana było -12, co mnie totalnie zaskoczyło, bo w prognozach tego nie przewidzieli. Ot zima

U mnie od rana pada śnieg. Spokojnie sobie pada, bo wiatru brak raz gęściejszy, a po chwili ledwie widoczny. Niedużo napadało, bo ok 2 cm. Temperatura pewnie około zera, na zaokiennych termometrach jest u mnie +2, ale ukryte są za występem ścian.

Na razie zapowiada się utrzymanie tej pogody, w dzień koło 0, w nocy mróz. W radiu straszyli opadami śniegu, na zachodzie deszczu ze śniegiem. Wieje lekki wiatr.


Czy ktoś ma doświadczenia z wysiewaniem na rozsadę dalii zmiennej pomponowej?

Czwartek przyjemny, na razie słonecznie.

Słonko już przygrzewa, czujnik nr 3 w jego zasięgu, i jaka temperatura
Niestety, pokazują się chmury, na razie pojedyńcze, ale na popołudnie znowu opady śniegu są zapowiadane.
Dzisiaj w karmniku zauważyłam już dwie sikorki
Najemnik, też zamówiłam nasina dalii zmiennej pomponowej To mój debiut z daliami w ogóle
Miłego dnia

Pochmurno, temperatura z południowej strony domu +1, a z północnej 0.


Dalii pomponowych nie wysiewałam, ale wysiewałam niską Opera. Wysiewałam ją w pierwszych dniach
marca. Kwitły w tym samym roku.
Swoje bulwki w zeszłym roku schowałam (w trocinach) do piwnicy. Na dzień dzisiejszy wyglądają zdrowo,
a jak zakwitną w tym roku to się dopiero okaże.

Poranek z lekkim przymrozkiem do -1*.W nocy troche popadał śnieżek.Temperatura aktualna wynosi 5,5* na plusie.Teraz mocno się zachmurzyło jakby chciał padać deszcz.Wiaterek jakby ucichł.Po śniegu nie ma już śladu.Ot taki normalny dzień,który można przypasować tak do zimy jak i do późnej wiosny.Pozdrowienia dla wszystkich.

Wczoraj przed 18ta musiałam utrwalić ten widok.Bylo 2 na minusie i niebo


I zajrzał przez okienko .



Edit Kochane odwroccie obrazki,bo jakoś w telefonie nie umiem

Od rana sypie śnieg. Taki spokojny, miarowy. Do wieczora może zrobimy bałwana.
Po za tym moja córka dziś skończyła rysunek psa. Przepraszam za prywatę, ale co praca to lepsza

Lucysiu, przepięknie Ma dziewczyna talent

Lucysiu ja nic nie napiszę... Zatkało mnie i muszę ze śniegu szczękę pozbierać

Lucysiu, cudo Można gdzieś zobaczyć więcej takiej 'prywaty'?

U mnie 0 stopni w foliaku. Pada śnieg i wieje. Okrągłe kastry nie przetrwały mrozów, ale nie miałam sił ich opróżnić. Trudno, będą donice na pomidory i inne zielonki. Nasiona na routerze ciepluszą się i śpią. Trochę im zazdroszczę

Trochy nasypało ,ale już dużo stopniało.Przez południe pięknie świeciło.Teraz 1 na plusie.
W drodze z pracy wskoczyłam do sklepu i za jedyne 9,99 za szt.kupiłam aż 3(siostry się ucieszyły)takie cudeńka...




Od razu inne samopoczucie....

Dziś po 7 rano tak świeciło słoneczko we Włocławku:



Po 15tej było już zimno, wietrznie

Dam znać jeszcze tutaj: w Castoramie jest już dymka




A dziś specjalnie zajrzałam do Dino i tam również jest cebulka ale drogo wychodzi , bo za 0,25 dkg kolorowej chcą 4,99...

Zajrzałam na moment,dzięki Janinko,w telefonie zdjęcia były lepsze

Ale wpis Lucysi Rzadko tak reaguję na obrazy,raczej dzięki muzyce mam tzw. ciary,a tym razem...Te szkliste oczy,piękny nos,kolory...też mnie zatkało

Pogoda była jak zawsze, pełzająca zima. Temperatura oscyluje wokół zera, śniegu niewiele, co dosypie, to tyle stopnieje, leży jakieś 1,5 cm.

Najemnik, potwierdzam dalie z nasion są proste w obsłudze. Dwa razy sobie wyhodowałam, dobrze wschodzą, rosną, nie marudzą. Jak mi trochę powybiegały, to je pouszczykiwałam, rozkrzewiły się, zmężniały i było dobrze. W tym roku kupiłam sobie nasiona niskich, ale jakoś nie mam powera, za dużo mam obowiązków i jestem permanentnie zmęczona. Nic nie zasiałam jeszcze.

lucysiu, aż nie byłam pewna czy to Ty piszesz, bo Twoim nowym awatarem "dostałam" po oczach . Często coś komuś w duszy gra, ale Twojej córce mocniej, bardzo ładna praca .

Łatko "mój" Niemiec pokazuje w horyzoncie 16 dni pełzającą zimę, z wyjątkiem jakiegoś lodowatego zaburzenia z niedzieli na poniedziałek -16 . Pożyjemy zobaczymy, już mi się mierznie ta pora roku, nie znoszę nieustannego przebywania w pomieszczeniach, stąd latem mam prawie stale drzwi na dwór otwarte, gdy nie mogę być na zewnątrz.

W Lubartowie trochę śniegu jeszcze leży.