Forum Ogrodnicze Oaza

Agnieszko, dla Ciebie

Pierwszy, słoneczny dzień od dawna.Niestety, bestia coraz bliżej,ale ogladana przez okno, nie będzie dokuczliwa. Trochę śniegu mogłoby przykryć roślinki przed zapowiadanymi mrozami. Ten, który spadł, dawno się roztopił.
Spokojnego wieczoru

Agnieszko
Pogoda...no cóż, oby do wiosny.
Ostatnie dni nie wiele robię. Najgorsze, że czytać mi też jest trudno, wracam po kilka razy do jednego zdania
Oby do wiosny...jak tylko zrobi się ciepło będzie lepiej.

Kury zamknięte w kurniku, bo ponoć w wiosce obok ptasia grypa
Koleżanka zadzwoniła, że będą nasz drób też wybijać
Na razie cisza, żadnych obwieszczeń czy stref zagrożenia...sama jestem już głupia.

A w chałupie inwazja myszy Wszędzie bobki nawet w szafce ze sztućcami...pomorek

Ot i takie tam atrakcje.
W łazience za to zastałam dziś taaaki papierek...



Uzo też nosi jakiś ponadgabaryt, wybijając kolejne dziury w podłodze



Pozdrawiam serdecznie

Agnieszko wszystkiego najlepszego.

Też miałam dzisiaj rozbierać choinkę. Moja co prawda wcale się nie sypie, ale przeważnie rozbieram po drugiej niedzieli stycznia. Jakby miały przyjechać Wnuki, to jeszcze z tydzień by stała, a tak Dla mnie schowanie ozdób świątecznych, to taka granica, gdzie kończy się czas ogrodowego odpoczynku, a zaczyna się rozsadowy rozruch Coś się kończy, coś zaczyna.
Pogoda była słoneczna z temperaturą lekko powyżej zera. Teraz jednak jest już -5*
Spokojnej nocy

A u mnie ta "Bestia ze wschodu" wygląda tak... Choć do wschodniej granicy Polski mam 40 minut jazdy samochodem, jak przycisnę to krócej (tylko po co?)... Minus 5 na razie, choć dzień zapowiadał cieplejszą tą noc...

Agnieszko sukcesów ogrodowych!

Doszedł do mnie sorbinian potasu oraz nasiona: cynii meksykańskiej, dalii zmiennej pomponowej, papryki ożarowskiej, papryki de cayenne- pierwszy raz będę wysiewał paprykę ostrą.

Dzień słoneczny, pierwszy od wielu tygodni, koło południa zrywał się wiatr, wieczorem było bez wiatru.

Aguś, przepraszam, że ja taka nieogarnięta... Również życzę samych pomyślności...

Dziękuję Wam bardzo jeszcze raz, jesteście kochani

Od rana przymroziło i to tak -5 jest, więc w tym roku rekord ujemnej temperatury.

Dzisiaj rozbieram choinkę, idę biegać nową trasą, trochę pogotuję i dzień książki. Kupiłam wczoraj zakraplacz i zobaczę jak się te kaski ściąga, żebym w razie pourywania mogła wysiać od nowa.

Oby do wiosny, trzymajcie się ciepło

Wczesnym rankiem termometr wskazywał -6 stopni.
Z okna podziwiam piękny wschód słońca.Oby słoneczka było jak najwięcej,bo moja rozsada papryki ostrej powędruje już na parapet.

Marysiu, tego "lusterka" koło domu to autentycznie zazdroszczę, kocham wodę, taką pod niebem, bo baseny kryte to tak sobie..U mnie nigdy nie będzie tak szerokich widoków, nawet w górach, wiadomo - "góry, doliny". A w mieście tym bardziej.



Jednak koło 7.30 coś czerwonego pojawiło się po wschodniej stronie i u mnie:



+/-0, ziemia nadal twarda, ale goła. Podobno ma coś padać.
Papryki na parapetach nie planuję, tym niemniej - żadnym promyczkiem słońca nie wzgardzę.

Szczypiorku wszystkiego naj,najzieleńszego,najszczęśliwego i najzdrowszego Zauważyłam ,że coś mnie ominęło,aż musiałam zajrzeć do Twojego CV No bo imieniny jeszcze trochę

Wczoraj wyszło słońce po 9tej,a potem to już nie wiem.Na pewno rano było zimno,wieczorem szyby mi zamarzły w aucie a nocka z temperaturą -3.Pamiętam jak było u nas nawet -28 i śnieg po kolana,więc na razie to łagodna zima.
Udanego dzionka,lecę jeszcze ugotować makaron

Aneczko, ja też jestem taka bystra
Agnieszko
Jest -5*, świeci piękne słoneczko, ale zaczęło paskudnie wiać.
Spokojnego dnia

W nocy był lekki przymrozek ok.-1*C.Silnie wieje mroźny wiatr i znacznie obniża temperaturę odczuwalną.Widać wschodzące słoneczko i rozjaśnione niebo.Aktualnie na balkonie jest +1,6*.Pozostałości śniegu są już tylko w cieniu.


To jeszcze pogodowo dodam że zaczyna padać śnieg.

U mnie też teraz wieje zimny wiatr.Strach zaglądać na Twój wątek Janinko ,bo od samego patrzenia boczki rosną

Agnieszko

Wczoraj zdrowo przymroziło - Gąś się zdziwił:



Nawet próbował się wykąpać, no bo przecież "czysta woda", miałam ubaw.
W końcu się zlitowałam i wyrąbałam im małą przerębel, tak na jedną kaczkę :

Aby woda była dłużej czysta...

Świeciło słoneczko, nawet góry się pokazały:


Zalew


Śnieg


I bokserze śnieżne galopy:


Wieczór spędziliśmy tak:

W domu cieplutko, bo Devina łapy wystawiła

Teraz -2 i wieje, kawa, drób na szybko, bo jadę zmieniać opony w drugim autku. Miałam nie zmieniać, ale na wsi trzeba mieć, "coś na zapas".

Spokojnego dnia.

Wreszcie pokazało się słońce.
Termometr w cieniu wskazuje 3 stopnie poniżej zera.
Niestety wieje nieprzyjemny wiatr.






Dobrego dnia

U nas, na nizinach "świąteczna" pogoda. Zero stopni, pada śnieg, wieje lekki wiatr. Słońca nie widać, ale to też oznaka, że mrozu na razie nie będzie. Płatki śniegu lecą z różnym nasileniem, wibrują, tną powietrze... można się gapić... Moja "piesa" po długim spacerze lubi jeszcze powariować w ogrodzie. Na rzece dziś zlot kaczek.

Sypie i z tego co widzę jeszcze sypać będzie. Na termometrze -3*. Bardzo się cieszę, że przed nadchodzącym ochłodzeniem ogród pokryje biała kołderka.
Choinka zaczyna wyglądać tak jak powinna


To dobrze, bo choinka "domowa" po rozdrobnieniu zasila już kwasoluby.