Forum Ogrodnicze Oaza

Krzaki pomidorów są zdrowe i mają owoce.

zwykły_chłop wrote: Chiny
Mam różne kolory - biały i żółty pomidory, czerwony papryka, zielony bakłażany
Zmywalność zależy od pisaka - ja opisywałem permanetnym markerem, ale schodzi przy alkoholu izopropylowym.

Moje tunelowe pomidory (rozsada z perlitu) jeszcze nieduże, ale widzę, że "złapały" grunt i zaczynają rosnąć.
Wyściółkowane fermentowaną (przeważnie) trawą.

del wrote:
Też mnie te zawieszki zainteresowały, podpowiem że szukając można wpisać:
Ring Labels Garden
w wyszukiwarkę wiodącego chińskiego portalu aliex...

Zastanawiałam się przez chwilę, czy poniższych zdjęć nie zamieścić w wątku o chorobach pomidorów. Tydzień temu wysadziłam bardzo mizerne, blade, chude i wybiegnięte rozsady na dwóch grządkach i ciągle mam nadzieję, że zaadaptują się do nowych miejscówek. W jednej z kwater rosną razem z samosiejkami sałat i kosmosów.

Niektóre już kwitną

Jest też samosiejka

Wiem ... obraz nędzy i rozpaczy
Poproszę o trzymanie kciuków za choć jednego pomidorka...

Aniu, towarzystwo sałat jak najbardziej, ale kosmos może je zagłuszyć.
Ja też wsadzałam bidę z nędzą.Wygladały dużo gorzej niż Twoje. Widzę , że moje biedne pomidorki nabierają ciałka i wyglądają coraz lepiej.
Daj im szansę

Dwarf Boxing Shadow

Kasieńko , zapewne już zdążyłaś poznać moje podejście do roślin i zwierzaków - szansę daję zawsze każdemu, cierpliwości mam sporo, a i nadziei także.
Zdaję sobie sprawę, że po tygodniu od wysadzenia nie mogę wiele oczekiwać i rozumiem, że pomidorki muszą swoje odreagować - a więc potrzebują czasu, słońca i ciepła - a jak będzie - przyszłość pokaże.

Jeśli jutro znajdę chwilę czasu, to wrzucę parę zdjęć doniczkowych pomidorów, karłowych i dwarfów, rosnących na parapecie; niektóre mają już owoce

Masz rację z tymi kosmosami, tym bardziej, że nie rozpoznam na tę chwilę odmiany - miałam jakieś karłowe, niskie. Jutro zrobię tam porządek

Razem z pomidorkami czasu potrzebuje też Ona ...( udało mi się podstępem Ją odrobaczyć i zaaplikować środek na pchły i kleszcze ).

Adasiowa wrote:
Lepsze od moich a ja jestem zadowolony. Taki mamy rok.
Będziesz na koniec sezonu zadowolona. Pomidor to niezniszczalny chwast, któremu niewiele może zaszkodzić. Tylko zaraza ziemniaka i nadgorliwość ogrodnika.

Pomidory rosnące w gruncie dogoniły rosnące w folii.Jedyna różnica to większa ilość zawiązanych pomidorów w folii.Jak będę miała trochę wolnego czasu,opiszę odmiany najwcześniej u mnie owocujące.
Rosnące w folii

Pomidory w gruncie

Daro65 wrote: Ja mam inne doświadczenia. Pomidory w gruncie bez konkretnej ochrony chemicznej udają się w wyjątkowo suche lata. ZZ dopada je co roku prędzej czy później i trzeba mieć to ciagle na uwadze, nawet jeśli ktoś ekologicznie umie sobie z tym poradzić to kosztuje to sporo nerwów. Odkąd mam folię- czyli jakieś 20 lat, nie wiem co to ZZ. Kiedyś pryskałam mlekiem a od kilku lat niczym. Po prostu tylko podlewam, wietrzę i obrywam pędy. Pojawiają się jakieś bakteriozy czasem ale to nie jest śmiertelne dla pomidorów. Uważam, ze folia to super wynalazek. Jak nie ma jesienią większych mrozkow to do zimy zbieram pomidory.

Ja tego sposobu uprawy w folii, aż tak różowo nie widzę, chyba że w 2020 roku miałaś przerwę w uprawie.

Mi w szklaren e w 2020 też przeżyły a w gruncie położyli wszystkie

Ja pryskałem miedzianem jedynie 2x

Babcia Ala wrote:
Powiem tak, ja mam dwie duze folie. Staram się by co roku nie były po sobie pomidory ale rzadko mi to wychodzi. Kocham pomidory. Ale co stoi na przeszkodzie by mini namiot jakimi działkowicze dysponują co roku przenieść w inne miejsce? Mój znajomy tak robił.

To moje tegoroczne pomidorki. Zamieniam czasem miejscami z papryką, w tym roku na części sadze arbuzy. Sadze na oborniku, nie nawożę niczym poza tym obornikiem, czasem zasilam gnojówką.

Pomidorki Marysi komy, jak zawsze, zachwycają urodą, zadbaniem i dorodnością

Grażynko, dobrze Cię widzieć ponownie
Widzę, że prowadzisz krzaki pomidorków wzdłuż sznurków - podobnie jak ja ogórki - i zadam może głupie pytanie, ale chciałabym wiedzieć, jak zabezpieczasz pędy przed zsuwaniem się z takiej podpory ? Ogórki mają wąsy czepne, a łodygi giętkie i łatwo można je przeplatać pomiędzy sznurkami, natomiast bałabym się, że podczas mocowania pomidorków połamałbym sztywne pędy ....

Może ktoś z Warzywnych Ludków też stosuje takie rozwiązanie ?

Adasiowa wrote: Np. Jan4, pierwszy post na tej stronie.

też tak mam

obwijasz i nic się nie ma prawa zsunąć