Forum Ogrodnicze Oaza

u mnie dramatu nie ma w obu 35

ale mam w obu wiatraczki - na takie płachty i wapnowanie to mi wrodzone lenistwo nie pozwala .....

polazłem podwiązywać pomidory w gruncie - znaczy się polazłem z myślą, że to zrobię - wziąłem mocno schłodzone piwo by się lepiej wiązało

taki wał - na włókninie w pełnym słońcu to bym się zagotował - uciekłem do cienia

W namiocie naprawdę nie ma czym oddychać.Ale tu chyba ważniejsze są pomidorki niż ogrodnik. Moje stwory dają radę.Dziś dostaną saletrę potasową.Dotychczas oprysk OW i HT.Problem po raz trzeci wystąpił na K-36,więc z czterech pozostawiłem 2 a w miejsce tych wyrwanych są właśnie nasionka,które wzeszły dzisiaj.No i k-36 pożegnałem już na zawsze.




w czwartek wysadzone podkiełkowane nasionka K-129/3 sople

Józek by mi miały urosnąć, jak arbuzy to bym tam teraz nie wlazł )))

ładnie Ci owocują

Spokojnie jakoś daję radę.Ale to tylko momenty bo alkohol jest na 40*.Muszę przenieść termometr z czujnikiem.

wsadź czujkę do zimnej wody - jak zobaczysz 20, natychmiast się zrobi chłodniej )))

Przy takim zacienieniu pomidorki mają nadal pięknie rozłożone liście .



Lukas79 wierz mi ja już jestem dziadkiem od dawna i wnuczki chciały mi kupić kosiarkę ( traktorek ) żebym nie latał z kosiarką , ale ja mówię że do końca życia będę poprawiał tężyznę fizyczną bo ruch i sport to siła życia i zdrowia , a lenistwo wpędza nas w problemy zdrowotne .

Dlatego nie mam nawadniania i biegam z konewką.

Corrado wrote:
przecież ja się śmieję - też latam z kosiarką - samo by to wszystko nie porosło

też latam co chwilę by coś zrobić - póki co mi wentylatorki stykają i nie muszę okrywać

szkoda by mi było mojego czasu, by to miało zjechać ... dramatu póki co nie ma - może jakoś się uda te kilka dni przetrwać

ja to chyba sobie przestanę ze wszystkiego jaja robić ))) i zacznę wszystko pisać na poważnie ))

Krecik stary wrote:
W przyszłym tygodniu zakładam , miałem dużo pracy , zakładałem fotowoltaikę i tak zeszło . Z drugiej strony to może trochę dobrze że korzenie równo rozrosły się ze względu na większe pole powierzchni podlewania.

kroplowniki mam od 3 lat

z czystym sumieniem polecam - też latałem w tym buszu z konewką, pomidory to pikuś, ogórki były zawsze wyzwaniem


ważne by raz na czas zrobić przegląd czy pod każdą rośliną jest kroplownik i czy z niego kapie - przytkać mi sie nigdy nie przytkało, ale chodząc po szklarni zdarza się zahaczyć nogą i go wyrwać z dziury

samo ustrojstwo też nie kosztuje wiele (za 150 na całą szklarnie - jakoś tak) a służy mi już 3 lata

ja to się wielce nie certolę, podlewam kiedy mi pasuje i kiedy widzę, że trzeba - nawet w najwieksze upały - wychodzę z założenia, że jak nie leję po liściach to nic nie wybuchnie i nigdy nie wybuchło

Bychte Sertse krzak rośnie niekontrolowanie chciałam go prowadzić na 1 pęd a
On nie wiem kiedy się rozkrzewil i wyszedł z tego jeden wielki busz. Trochę powycinałam żeby był przewiew. Pomidorki też już zawiązał
Największe jak dotąd z wszystkich odmian które mam

W zbiorach Dino_saura było kilka nasion pomidora Captain Lucky. Nie były to nasiona Zbyszka, tylko otrzymane prawdopodobnie z jakiejś wymiany nasion.

Wysiałam je bo bardzo spodobał mi sie ten pomidor i chciałam rozmnożyć nasiona. Mam trzy krzaki, jeden w tunelu i dwa w gruncie. Wygląda na to, że wszystkie są nie tym co powinno być.

Zamiast liści ziemniaczanych mają normalne. Pomidory w gruncie dopiero kwitną, ale ten w tunelu już ma owoce i niestety nie przypominają właściwego. Te u mnie są w paski i niektóre mają kształt lekko gruszkowaty. Są bardzo ładne i sama jestem ciekawa jakie będą dojrzałe, ale to niestety inna odmiana.

W tunelu




i w gruncie

I to byłoby na tyle w temacie

( zaręczam, że jeszcze dwa tygodnie temu, podczas wysadzania w grunt, nie musiałam przywiązywać ich do palików; dzisiaj każdy ma kwitnące grona i podwójne sznurki, ale i tak są jeszcze delikatne ).
Zażółcenia na liściach to plamy słoneczne.

... a u niektórych pojawiły się owoce:

Amorek

Widoczne Niewidoczne ( z sadzonki wierzchołkowej ):

Ale Ty nie myśl że ja mam w gruncie lepiej

Wiązałem wczoraj

Owoce jakieś też są ale tyłka to nie urywa







---- edit

Dla porównania szklarenka

Lukas79 wrote:
Możesz podpowiedzieć jakiej grubości powinien być główny wąż zasilający przy układzie grawitacyjnym z mauzera oraz jakie kroplowniki się sprawdzają. Mam około 20 metrowy inspekt obsadzony po dwóch stronach przejścia głównie pomidorami( karłowy Bosman, Baron wysoki, malinowy Oxehearth, Black Cherry) ale też ogórkami, bakłażanami, arbuzami i melonami. Liczę że troszkę czasu zaoszczędzę bo jeszcze mam na głowie zewnętrzny warzywniak i ogród przy domu...

nie mam zielonego pojęcia

też myślałem o baniaku, ale na myśleniu się skończyło i leję kranówkę - więc średnica nie ma większego znaczenia w tym przypadku

Mam kilka odmian pomidorów wrażliwych na szarą zgniliznę wierzchołkową. Jak się pojawi to oczywiście jest oprysk saletrą wapniową. Nie można na tych odmianach takiego oprysku wykonać profilaktycznie zanim SZW wystąpi? Oczywiście myślę o oprysku kwiatów.

Kajku, mamy SZARĄ pleśń, a SZW to SUCHA zgnilizna wierzchołkowa - ta ostatnia to objaw niedoboru wapnia. Jeśli masz takie odmiany, podatne na SZW, to może warto już zawczasu zadbać o podaż wapnia - zwłaszcza, że zazwyczaj podczas upalnej, suchej pogody lubi się ona ujawniać.