Forum Ogrodnicze Oaza

Proszę o pomoc Pomidory mają pozwijane liście, co im dolega

Liściozwój bywa różny i ma wiele przyczyn, zrób dokładne zdjęcia całej rośliny i stożków wzrostu.

ja w takich przypadkach zawsze udaję, że nic nie widzę

U mnie szału nie ma. Są na pierwszych gronach owocki, ale gdzie im do wybarwiania.
Na szczęście są zdrowe i ładnie rosną. Pod specjalną troską na nasiona mam 3 odmiany. Jedna jest tak wątłą i marna że będę się cieszyć jak jedno grono będzie i do tego jeszcze z małym znamieniem pomidorek w nim.
Mam kilka odmian o owocach serduszkach. Niektóre są o watlej posturze, tzw zdechlaki. Niektóre normalne, prężne krzaki. Nie wiem od czego to zależy.
Dostałam nasionka czerwonego pomidorka Krasnomodrin. Mam 2 krzaki całkiem różne od siebie.
Jeden jest o liściach rozprostowanych na boki, taki prężny, ładny krzak.
Drugi jest o pokroju chudej thui. Liście ma ciut ciemniejsze i wszystkie skierowane ku górze. Taka szczupła thuja
Muszę zerknąć w necie która forma jest prawidłowa i z tej pobierać nasionka.
Najwięcej pomidorków jest na koktajlówkach. Masa drobiazgu który niedługo zacznie się wybarwiać.
Prawie wszystkie sadzonki puściłam w tym roku na 2 pędy. Zadowolę się 4 gronami, potem oglowię.
Tutaj serduszko, ale zdjęcia sprzed tygodnia. Muszę się poprawić.


Koktajlówki i kilka wielkoowocowych w środkowej skrzyni

6

Co to za odmiana jest (tych ostatnich pomidorów)?

Zastanawiałam się, czy nie zamieścić zdjęć moich tegorocznych pomidorków w wątku poświęconym rozsadom ( ze względu na ich tempo wzrostu i zaawansowanie rozwoju ), tym bardziej, że te moje biedaki nijak nie przystają do pokazywanych przez Was
Załączam kilka portretów pomidorowych pocieszek - z kronikarskiego obowiązku z jednej strony, a z drugiej z poczuciem wstydu ( nie tylko z powodu braku oznaczeń odmian - deszcze zmyły napisy na kubkach ... )
Trzy tygodnie temu wszystkie dostały profilaktyczny oprysk Infinito.

Krzaczki - po dwóch tygodniach mojej nieobecności na działce - w obu kwaterach:

Na niektórych pojawiły się pierwsze owoce:

Jeszcze inne kwitną i owocują:

"Ziemniaczek"

I parapetowa rezydentka ...

Na razie rosną zdrowo, przynosząc radość i uśmiech - pozdrawiam cieplutko

Powiedzcie mi tylko, że to nie zaraza

To nie zaraza

Lucysia, masz przepiękną szklarnię, zazdroszczę!!
Tu trochę moich sprzed tygodnia:

K225



Super Marzano



Aurija chyba

W weekend wreszcie zrobiłem porządek w pomidorach. Od posadzenia rosły samopas, zarosły zielskiem i rozkrzewiły się z wilków. Wyłamałem nadmiar pędów i zostawiłem po 2 a w koktajlowych więcej.





Trochę pomidorków jest na odmianach koktajlowych, bardzo niskie krzaczki (20-30 cm)

y_yszklarnia piękna, mam nadzieję na jej rychłe oszklenie. Chyba to opiję wtedy bo nam się nie darzy żeby to zrobić.
Zrobiłam zdjęcia krasnomodrina. Nawet inne grona będą. Thuja ma jedno grono wysoko a normalny ma na tej wysokości już 3 kwitnące.

Adasiowa wrote:
Aniu, piękne krzaczki. Do tego zdrowiuteńkie czego niejeden może Ci zazdrościć.

Deszcze i wysoka temperatura powinny postawić nas w stan pogotowia wynikający z zagrożenia zarazą ziemniaka. Specjaliści z forum zalecali wykonanie profilaktycznego oprysku. Ja się nie spieszyłem, bo pomidory są pod folią, ale wczoraj na pomidorach z liśćmi pokroju ziemniaczanego zauważyłem plamy typowe dla zarazy. Dzisiaj oberwałem porażone i dolne liście, opryskałem pomidory Infinito (na szczęście zgodnie z sugestiami trzymałem w zapasie). Wydaje mi się, że przy dużej wilgotności powietrza nie ma co liczyć na to, że choroby grzybowe nas ominą. Wyjściem pewnie byłoby stosowanie ekologicznych preparatów polecanych na forum, ale trzeba je stosować systematycznie. Mi niestety się nie chciało i musiałem użyć chemii.
Mam sporo odmian z AWN i je testuję pod kątem przydatności do warunków jakie u mnie panują. Później podzielę się obserwacjami. Już widzę różnice związane choćby z trudnościami w zapylaniu. Wszystkie miałem prowadzić na jeden pęd, ale mi się nie udało. Część "uciekła" w dwa pędy i jest dość duże zagęszczenie co potęguje zagrożenie chorobami grzybowymi. Do pierwszych dojrzałych pomidorów dość daleko, pomimo tego, że nasiona wysiewałem około 8 marca.

Moje odwilczone po raz 3 i podwiązane po raz 2. W tym roku miały mocno pod górkę. Kilkunastocentymetrowe wypierdki w kolorze żółto fioletowym posadziłem w połowie maja, z powodu chłodów spędziły 2 tyg. pod niskim tunelikiem. Dały radę i w tym roku liczę na znośny plon. Jeszcze niczym nie pryskane, jak pogoda pozwoli, jutro dostaną Revus.

Zefirka wrote: JaKasiula wrote:
Na wielu zdjęciach Waszych pomidorków (posłużę się tu celem zobrazowania, zdjęciami Zefirki i JaKasiuli)
widać wiszące resztki kwiatków, tak zwany okwiat.

Usuwajcie je ręcznie jeżeli same nie odpadną od owoców, bo przy wilgotnej pogodzie, czy w czasie dłuższych opadów
te zaschnięte resztki kwiatów będą chłonęły wilgoć i mogą stać się przyczyną pojawienia szarej pleśni na owocach.

A zawsze to lepiej zapobiegać niż leczyć.

Wstawiłem fotki

Jarku, dziękuję za podpowiedź. Nawet o tym nie pomyślałam
Pierwszy sezon uprawiam pomidory z forum i widzę, że muszę się jeszcze duużo nauczyć.