Forum Ogrodnicze Oaza

U mnie jest podobnie trochę śniegu,pełne zachmurzenie temperatura dodatnia +5,6*C.Wiatr również gdzieś się schował.Śnieg mokry i topnieje ale ma padać.Ogólnie brzydko.Na przywitanie Mikołaja dzieciaki ubrały choinkę.Mnie się wydaje,że to miejsce dla mikołajowych prezentów.

U mnie śniegu niewiele, topi się,3 st.
Przez ostatnie dni mocno wiało,dziś przyzwoicie.
Powoli robi się świątecznie...
Fajnych prezentów....tym co zasłużyli

U mnie ładnie, ale przejmująco zimno.

I 1°. Słońca brak

Od rana pięknie świeci słońce. Termometr w cieniu pokazuje 10 stopni.Zero wiatru.
Powiesiłam ptaszkom kawałek wołowego tłuszczu. Może zawita jakiś głodomorek.

Marysiu, już w domu?

Lukas79, gdzie się podziewasz?

Edytko jeszczenie nie w swoim domku.Wracam na początku lutego.

Zygowa wrote:
Ja też dzisiaj rano pomyślałam o Łukaszu. Dawno się nie odzywał

U mnie dziś popołudniu sypnęło, może ze 3cm. W tym tygodniu mróz ma się trzymać do piątku, nocami do -7 stopni.

U mnie pogoda dołująca. Dzieci otrzymały już prezenty, więc z nich czerpiemy radość.
Mój 14 letni syn upiekł i ozdobił wczoraj takie malutkie cudeńko, jestem z niego bardzo dumna.

Szaro, buro i ponuro zaczyna padać drobny śnieg, a na termometrze 0*. Trzeba się będzie zmobilizować i coś zrobić w domu, a bez słońca to trudne
W mieście, w którym mieszkają moje Wnusie, będzie jeździł dzisiaj Mikołajobus
Wszystkim życzę prezentów, obojętnie w czym przywiezionych przez Mikołaja

Niebo zachmurzone, ale reszta, przy 0* prezentuje się radośnie. Wczoraj śnieg sypał cały dzień i napadało go naprawdę dużo. Dzieciaki miały frajdę, bo mokry, idealnie nadawał się na stawianie bałwanów. Mieszkam obok orlika i mogłam sobie obserwować te zmagania. Szczególnie jedna rzeźba przykuła moją uwagę budowana przez kilka nastolatek. Włożyły wiele wysiłku i serca, i powstał okazały bałwan o pięknie wyrzeźbionej sylwetce, a że się robiło szarawo na dworze pomyślałam że jutro mu zrobię zdjęcie. A dzisiaj już go nie ma, za to są ślady po pastwieniu się nad nim

Moje naturalne, nietknięte rzeźby


Oleandry


Pyszny jarmuż

O, oleander nadal zażywa świeżego powietrza?
Mój został zniesiony do piwnicy przed weekendem, bo trudno dokładnie przewidzieć, czy będzie -2, czy -4.
Dziś wniosłam też resztę agapantów, do piwnicy i na zimny ganek, do tej pory stały tylko trochę wyżej w niszy okiennej nad tarasem. Dwa są duże, nie chcę stracić głównie tego przytarganego z Włoch.
Generalnie nadal deprecha, +0, z burego nieba leci coś, co trudno zdefiniować, bo na samochodowych blachach przymarza, a na ziemi od razu się topi.
Przywiozłam z gór następne dwa wory gałązek, ale to nadal dużo za mało. Gawrony buszują.
Tyle korzyści z tej pogody, że przystopuje wyrywne cebulowe.



Troszkę dobrej energii - Premiere na parapecie.

Dziś dno pogodowe w pełnej okazałości.Zaczyna być mglisto,brak wiatru,nie wiem czy jest niebo.Powyżej 100-200 m już nic nie widać.Niebo osnute brudnymi chmurami,bez jakichkolwiek prześwitów.Więcej nic dziś nie piszę.

W Katowicach godzinę temu sypało... przestało... widoczność niezła...
Zdjęcia z wczoraj... teraz wygląda podobnie.








Przyjechał kurier z przesyłką od Dom i Sad... po tygodniu... z jedną z zamawianych dwóch... ale to może sprawka poczty bo w systemie wysłane w piątek obie.
Ćwiczę cierpliwość... najpierw owocowa herbatka ... relację wstawię w zakupowym wątku

Moja przesyłka od nich też wysłana w piątek nadal nie doszła, leży gdzieś na sortowni.
Daj znać jaka jest jakość tych sadzonek, bo dopiero jak zamówiłam to poczytałam opinie.

Pogoda lekko plusowa, śnieg się topi. Na mojej glinie zaczyna robić się błoto.
Przerabiam ostatnią partię pomidorów, uff.
Zerwałam część selerów naciowych, będę suszyć na grzejnikach.

Ale dzis strasznie zimno a ja zapomniałam czapki zabrać z domu . Rano szybko wybiegłam z domu bo syn pisał próbne egzaminy i musieliśmy być wcześniej w szkole . Potem zjechałam na pocztę odebrać zamówione nasionka . Zaparkowałam dość daleko bo nie było nigdzie miejsca i jak szlam to myślałam ze mi uszy odpadną . Pewnie potrwa kilka dni zanim mój organizm się przyzwyczai do takich temperatur . Ale mam nauczkę czapkę włożyłam do torebki by mieć w razie potrzeby .

Renons ja kiedyś swoją paczkę z poczty dostałam po trzech miesiącach . Miałam składać już reklamacje a tu info ze paczka jest . Karton był mocno uszkodzony ale zawartość cała . Ale tylko raz miałam takie zdarzenie reszta paczek docierała bez zarzutu .