Forum Ogrodnicze Oaza

Co do pogody, to wczoraj wiatr zimny i porywisty, a dzisiaj 6 stopni, pochmurno, po śniegu ani śladu, chociaż wolałabym żeby leżał.





Niektórych to bardzo cieszy:





Dobrego dnia

Marry, jakbym widziała mojego Dekstera
Dzisiaj znowu przywiozłam sobie "kobyloków" od kucyków. Wcześniej pozaprawiałam sobie dołki w warzywniku, później przy przerzucaniu kompostu poszły warstwy tego dobra, a teraz składam sobie pryzmę. Bardzo się cieszę, bo mojej glinie to na pewno się przyda. Nie wiem tylko, dlaczego Mąż na mój samochodzik mówi "gnojowóz" Daruję mu jednak, bo cały czas mi pomaga
Jest ciepło, ale tak wieje, że to żadna przyjemność pracować w ogrodzie. Spuściliśmy tylko wodę z ostatniej beczki i czmychnęliśmy do domu na


Spokojnego dnia

JaNinko, masz Dekstera
Dajesz świeży obornik do ziemi i nie pali roślin ? Mam kilka worków i złożyłam w pryzmie, bo czytam, że musi leżeć dwa lata, miał być przekompostowany ale jest żywy i nie zdecydowałam się mieszać go z kompostem i kopczykować tak róże, a mam wtedy mniej pracy wiosną.

Kucykowy obornik mam pierwszy raz. Dałam do dołków, wymieszałam z ziemią i zasypałam. Do maja/czerwca jeszcze daleko. Jak się nie rozłoży, to roślinki wsadzę "deczko" obok, tak, żeby korzonki nie dotykały obornika.
To Dekster, nasza baryłeczka

Dzis wieje ,zimno ale jest cudne słonko którego już tak bardzo mi brakowało . Jak jest słońce to jakoś tak mam więcej energii i od razu mam siły coś robić i planować . Nawet moje koty wyszły i leżą na parapecie łapiąc promienie słoneczne .

Mój kot ma wszystko w nosie.Przez silnie wiejący wiatr nawet słoneczko go nie rusza.Jak zwykle wyleguje się.Dziś przymrozku nie było.Rano o godz.7 termometr wskazał 6,2*C a samochodowy przy gruncie 4,6*.Wieje mocny i przenikliwie zimny wiatr.Słoneczko jest wspaniałe tylko przez szybę okienną.Dziś zakupiłem torf odkwaszony 80l.na wiosenne rozsady.

U nas po wczorajszym zaje.....m wietrze,w końcu troszeczkę spokojniej.Ciepło bo aż 6 st.Po pracy,po obiedzie,odpoczynek.
Przyjemnie patrzeć na Wasze kociaki rozleniwione...

Czuć już święta. Nastawiłem dziś kapustę do kiszenia.

Krecik stary mam pytanko . Wspomniałeś ze kupiłeś torf odkwaszony na wiosenne rozsady czy ten torf mieszasz z np ziemia do rozsad lub uniwersalna czy sadzisz do samego torfu . I czy nasionka wysiewasz do torfu czy jeszcze jakoś inaczej . Przepraszam za moje może głupie pytania ale w tym roku planuje pierwszy raz zrobić sadzonki warzywne i kwiatowe i ciagle mam mętlik w głowie bo każdy robi inaczej . Wiem ze im więcej o tym czytam to mniej wiem .

Mariolan 76 nasionka wysiewałem do torfu odkwaszonego czystego.Po wschodach podlewałem nawozem z biedry.Do pikowania używałem ten sam torf albo mieszałem torf z kompostem pół na pół.W nowym sezonie będę robił podobnie z tym że do podlewania będę używał nawozu opracowanego przez pomodoro, na bazie kristalonu żółtego z potasem.Kto pyta nie błądzi i ma ładne warzywka.Wszystkie sadzonki kwiatowe wysiewam w torfie mieszanym z podłożem ze sklepu.

Wielkie dzięki będę kombinować co mi z tego wyjdzie zobaczymy . Na tą chwile mam perlit i biohumus bo była wyprzedaż . Na wiosnę dokupuję ziemie i wielodoniczki . Teraz maja u nas w sklepie ogrodniczym ograniczony wybór . Zbieram tez takie plastikowe pojemniki po pieczarkach lub innych owocach i w nich mam zamiar wysiać a później przepikować . Już nie mogę się doczekać wysiewów.

Pomóżcie kto poda dobry nr infolinii Orange ?
Od godziny szukam masakra ,Na chat włącza się tylko wirtualny max to koszmar .
Bezczelnie mnie ograbiają z kasy i nie mogę rozmawiać z konsultantem .
Już sprawa załatwiona .

W Karkonoszach dujawica. Obiektywnie w tej chwili za oknem -3, ale jak się wyjdzie za próg, po prostu przeszywa.
A było tak cudnie...Błękitne niebo, idealna przejrzystość powietrza.
Z zjazdu Kostomłoty na A4 widać już ośnieżony główny grzbiet karkonoski.



Tu z Kaczorowa



Śnieżne Kotły z Jeleniej.



Udało mi się nakłonić "męskie ramię" do użycia piły na wysięgniku i podcięcia kilku gałęzi - dobrze, bo jutro może nie być jak wykonać takich prac. A moje róże bardzo potrzebują choć odrobinę więcej słońca.

Kolejny dzień słoneczny ale dzis tak zimny i przeszywający wiatr ze ciężko ustać dłużej niż 5 minut . Oby do wiosny .

Rano piękne niebo, słoneczne, 0°. Powoli się zachmurzało; o godzinie 16 paliłam światło, zrobiło się ciemno. Teraz pada śnieg z deszczem i jest 1°.
Do poniedziałku włącznie jestem usadzona - kwarantanna. Pierwszy tydzień to ciężkie lenistwo, a drugi super bo nadrobiłam zaległości chałupowe (nawet okna pomyłam ).

Taki śnieżek (trzeci opad w tym roku):



Bakopa oszalała. Latem nie przyrosła i słabo kwitła, a teraz:


Kiszona gotowa. Będzie bigosik i pierogi:

Nie tak mroźno i wiatr ucichł, za to ciemno, jak w norze.
Nad ranem temperatura zamiast spadać, podniosła się do 0. Rododendrony rozwinęły stulone liście.
Mam ambiwalentny stosunek do dokarmiania ptaków (przez siebie), zwłaszcza tu, w górach, bo przecież nie jestem w stanie robić tego w sposób ciągły, to moja główna zgryzota.
Ale trudno mi odmówić sobie widoku dzięcioła pstrego na wyciągnięcie ręki (no, prawie).



Zdjęcie fatalne, przez podwójną szybę i telefonem

Czy Wy się nie boicie, że ptaki zaplączą się w te siatki?

Nigdy się nie zdarzyło. U mnie większe niebezpieczeństwo, że skoczna Cytra dosięgnie i połknie siatkę z zawartością.

Ptaki to niestety czasem na ślepo lecą w okno - i już znalazłam kilka razy takiego, co przypłacił to życiem.