Forum Ogrodnicze Oaza

Gdzie ja mam głowę!
Dziś Katarzynki, więc wszystkie oazowe Kasie, Kasionki, Kasiule - niech Wasze życie , obfituje w słoneczne dni, niech Was ogrzewa miłość tych, którzy są bliscy Waszym sercom - i niech wszystko dotknięte Waszymi rękami rozwija się i rozkwita.
Przyjmijcie w ten mroźny dzień naj, najostatniejsze róże z mojej karkonoskiej rabaty:

Od samego rana świeciło słońce. Nie wiem ile stopni było na plusie,ale dzień bardzo ciepły, chodziłam w cienkiej bluzce.
Ostatni czwartek listopada to Swieto Dziękczynienia.Pierwszy raz było obchodzone w 1621 roku,a w 1867 dzień ten został przez Abrahama Linkolna ogłoszony świętem narodowym.
Na świątecznym obiedzie byliśmy u znajomych.

Na jednym z Ogrodów Działkowych w moim mieście. Zapadnięcie gruntu. Pamiątka po zlikwidowanej kopalni węgla . Ten przypadek miał miejsce w miniony wtorek , i to drugi przypadek w krótkim czasie. Mam obawy, że to zniechęci ludzi do ogródków .

Oj, Marysiu, zazdroszczę pięknego schyłku jesieni.
Z Amerykanami mam niewiele wspólnego, ale hm, sądząc z tak zwanej literatury przedmiotu Święto Dziękczynienia jest prawie ważniejsze dla nich, niż Boże Narodzenie, czy to prawda?

W Karkonoszach znowu buras, temperatura ledwie, ledwie nad 0, szron już tylko w zagłębieniach, niebo ołowiane, smog stoi nad doliną.
Wywiesiłam coś dla ptaków - i obserwuję je przez okno.



Lutnia, jak zobaczyła smycz, wlazła pod stół i musiałam ją wywabiać kiełbaską. Ale ofiarnie zrobiłam zwykłe kółko - i zaległyśmy pod kominkiem.

U mnie już zima i pierwszy śnieg

Witam.
W koncu i mnie dopadl Covid. Na szczescie bylem zaszczepiony, wiec przeszedlem lekko. Ostaly sie tylko zatoki, z ktorymi mialem problemy od dziecka. Posmarkam jakis czas i przejdzie. Tak to bywa jak sie wbrew radom mamy nie nosilo czapki w zimie
W Tromsø od jutra oficjalnie noc polarna i pogoda odpowiednia do pory roku. Lezy ze 20cm sniegu i temp -5 do -10.



Z domowego ogrodka pierwszy zbior


Pozdrawiam

gregon wrote:
Cieszę się, że to napisałeś, gregon. Szybkiego powrotu do całkowitego zdrowia!

Wyjrzałam przed momentem na zewnątrz i...

Gregon, szybkiego powrotu do zdrowia

U mnie na szczęście pada tylko deszcz, ale prognozy nie są optymistyczne, śnieg tuż tuż.
A wczoraj taki piękny, słoneczny dzień był.
Taki piękny zachód słońca oglądałam wracając z pracy



Spokojnego wieczoru. Uważajcie na siebie

Łatka wrote:
No to dopisze cos jeszcze. W rodzinie (na szczescie nie najblizszej) mam zatwardzialych antyszczepionkowcow. Efekt jest taki, ze jutro jest pogrzeb, na ktory nie moge nawet poleciec bo mam izolacje. Nasunely mi sie wnioski na przyszlosc. Wczesniej nie probowalem jakos naciskac tych osob do szczepienia, bo w koncu kazdy dorosly sam decyduje. Dodatkowo taki temat czesto sie konczyl agresywna reakcja i chcac uniknac klotni odpuszczalem. Teraz zmienie strategie i w przypadku osob na ktorych mi zalezy bede cisnal temat. Moga sie na mnie obrazac, kilka klotni to niwygorowana cena za zycie. Smutne, ze zyjemy w czasach gdy dostep do wiedzy jest latwiejszy niz kiedykolwiek wczesniej, a jednoczesnie tysiace ludzi umieraja tylko dlatego ze wierza w jakas bzdure, ktora jakis idiota upublicznia w internecie bez zadnych konsekwencji.

Nic dodać nic ująć

Gregon dużo zdrowia


A może prawda leży pośrodku.

W minioną sobotę moja znajoma była na pogrzebie męża koleżanki, który po drugiej dawce następnego dnia zmarł( nigdy nie chorował),nauczycielka mojego wnuka dwie dawki szczepionki, w masce nawet na dworze, przechodzi covid bardzo ciężko.

Bez bicia przyznaję się - jestem wrednym antyszczepionkowcem,a to dlatego,że w mojej rodzinie dwoje dzieci zmarło po obowiązkowych szczepieniach.

Niestety osoby zaszczepione też są agresywne ( przekonalam się na własnej skórze)

Pewno po tym wpisie zostanę usunięta z przyjaznego forum, dlatego póki mogę życzę Wszystkim zdrowia i wspaniałych plonów z dużych i tych mniejszych ogrodów.

Pewnikiem moje ostatnie pogodowe doniesienie: leje jak z cebra.

Miłego wieczoru

Ewo, nie sądzę, by ktoś Cię wyrzucał - mimo Twojego nastawienia do szczepień.

Chyba całkiem niechcący wsadziłam kij w mrowisko, temat jest dla mnie ważny i bolesny, też straciłam kogoś, starszego, prawda - nim miał szanse się zaszczepić. A kilka dni temu koleżankę z klasy. Z powodu innych schorzeń niezaszczepioną.

Proponuję jednak, by akurat w tym wątku nie ścierać się na poglądy - jest taki dział z dyskusjami, można tam założyć wątek. Choć nie sądzę, by ktoś z nas kogoś o sztywnych poglądach przekonał.
Ja w każdym razie jutro mam umówiony termin trzeciego szczepienia, zamierzam równocześnie zaszczepić się na grypę. Spytałam, czy to ma sens, osoby, którym ufam - osoby o wielkiej wiedzy i wysokiej etyce przy okazji.
Ewo, bardzo współczuję tragicznych doświadczeń.

(...)

Józiu, poprzednią część Twojej wypowiedzi przeniosłam do nowego wątku. Nie gniewaj się.

U mnie zaczął padać deszcz ale zgodnie z prognozami jutro ma padać również śnieg.Aktualna temperatura w tej chwili wynosi 6,6*C.No i dziś nie było przymrozku ani też słoneczka.Momentami było zimno,ale po południu jakby ociepliło się i przestało wiać zimnym powietrzem.Spokojnego weekendu. już nie piję,więc z życzeniami spokoju.

Proszę - dyskutujmy o szczepieniach tutaj.
Będę tam przenosić głosy na ten temat.

No to mamy pierwszy „atak” zimy.


Na termometrze lekko powyżej zera, więc za długo ten śnieg nie poleży. Czekam na te zapowiadane spadki temperatury w nocy. Chcę rozmrozić zamrażarkę, a najwygodniej wszystko wywalić na noc na ganek. Rano zamrażarkę umyć i z powrotem powkładać towar. Przy okazji przeglądając co tam mam
Poranek inny niż przez ostatnie 19 lat
Spokojnego dnia

mam i ja

" I zasypało wszystko na biało, a zdrajca nocą tak cicho legł... rusz się Zenek śnieg na dworze..."



Widok z kuchennego okna na "kurzy ogródek", tylko kury nie chcą wyjść

Też mam zimę.
Zaczęło padać wczoraj po południu, akurat jechaliśmy do pobliskiego LM po farby. Droga nie była ciekawa.
Sypalo całą noc, teraz nie pada, ale zamglone . Drogowcy w tym roku nie zaspali i odsniezyli drogę nocą.
Ze śniegu cieszy się dziecko. I ciekawi jesteśmy, jak zareaguje kot na pierwszy śnieg