Forum Ogrodnicze Oaza

Cześć,
Wy tu ostatnio o sianiu a u mnie zbiory. Na święta był szpinaczek inwalida.
Zdrówka

Nareszcie się zebrałam do kupna regału. Bez niego nie było jak się zabrać za pikowanie. Większość pomidorów popikowalam wczoraj, dziś zajmę się paprykami,z ktorych w tym roku jestem szczególnie zadowolona.

Wpisuję kolejne podłoże na czarną listę, zakupione w popularnym markecie budowlanym na C w marcu tego roku, być może dla innych sprzedawców jest OK, nie wiem, to podłoże miało być z werwą, ale jest bez vervy, padło 40 pomidorów i 20 selerów po przepikowaniu do niego. Szczęściem, to nie moje roślinki były.

Widzę że nie tylko u mnie problem z podłożem. W ostatnim czasie dużo osób zgłasza problemy z sadzonkami po pikowaniu. Mam tylko nadzieję że będę w stanie moje uratować. Na tą chwilę dziś jest 4doba od zmiany podłoża i 2 odpodlania kristanolem. Puszczają nowe liście, nie wiem może nie jest już tak źle. Miałam dylemat czy nowej rozsady nie robić ale widzę młode listki wszędzie widzę że rosną.

Lulu moje były dość fioletowe i takie marne że aż strach. Po przepikowaniu do większych pojemników zaczęły przyrastać fajnie i już zrobiły się zielone te nowe odrosty.

jagodka27 wrote: Właśnie zrobiłam przegląd wszystkich i widzę nowe odrosty już ładniejsze. To są 200ml kubeczek jak tylko korzonki będą ładnie widoczne to je pikuje do p9. Mam nadzieję że odbiją bo chyba się zapłacze. 55 odmian.
Jak zmieniałam im podłoże to Nawet stożka wzrostu nie widziałam,przynajmiej tyle teraz dobrego że jednak rosną. Dam im czas. Dostały odżywianie dolistne i nowa ziemię . A później będę tylko podlewać miksturą.

Ja wczoraj również zakupiłam regał do rozsad i wstawiłam do tunelu foliowego, drugą sztukę ustawię w domu lub tez wstawię do tunelu. Zastanawiam się nad przeniesieniem tam rozsady m.in. selera, ale mam lekki strach, że to trochę za wcześnie. Z drugiej strony szkoda mi parapetów dla selera, a papryki już się proszą o pikowanie.



Ja też mam przygody z podłożem, kupiłam warzywno-kwiatowe w ogrodniczym, marka nieznana. Pełno włokien kokosowych i gałęzi. Kwiatki mi w tym popadały, poziomki walczą, ale chyba skończy się ponownym przesadzaniem.

ja również miałem sporo takich dodatkowych grubych kawałków włokien etc. w podłożu westland, starałem się rozkruszać i w takie coś poziomki przepikowałem, rosną zdrowe.

Izzaa wrote:
Ja dziś już selery wywaliłam na balkon, trudno, musi sobie radzić, bo się pomidory nie mieszczą

Zgodnie z planem zaczynam II turę pikowania pomidorów . Tym razem do perlitu dla świętego spokoju.

Na tym zdjęciu kolejka do pikowania :




A tu pierwsza odmiana K-37 już przepikowana :




Ciao amore dla producentów podłoży organicznych dla amatorów ogrodnictwa

To ja dołożę cegiełkę w temacie podłoży. Patyczki i włókna zdają się byc niczym w porownaniu do tego podłoże z B.

A widzisz, do lasu już nie musisz jechać na wycieczkę bo kawał drzewa już masz
Dobre do zachowania wagi i litrowej objętości
Dopiero widzimy co kupujemy jak pikujemy.

Ja wszystkie rozsady pikuję do perlitu. Z podłożami to naprawdę loteria. Tu pomidorki koktajlowe. Minimalnie się wyciągają, ale bardzo zmężniały i ładnie przyrastają.
Aga

Korzystając z sugestii JaNinki zakupiłam podłoże Kekkila na giełdzie i jestem z niego bardzo zadowolona. Do tej pory korzystałam z Aury. JaNinko dziękuję za podpowiedż

Od lat stosuję Klasmann TS1 + perlit i po raz pierwszy na powierzchni podłoża z sadzonkami pomidorów pojawił mi się biały grzyb. Torf mam kupiony kilka lat temu więc nie jest to jakaś tegoroczna zła jakość. Zresztą to samo mam w przesadzonych na knoty fiołkach afrykańskich ale tylko stojących na wschodnim oknie gdzie nie ma kaloryfera ( ogrzewanie podłogowe ). Na południowym grzyba nie ma ale tu pod parapetem jest kaloryfer. Mam wrażenie, że winą za ten stan rzeczy jest to, że większość dni jest bez słońca a podłoże robiłam za mokre. W sadzonkach pomidorów wygrzebałam wierzch z grzybem, posypałam cynamonem i nasypałam już prawie suchego torfu z perlitem. Nie będę podlewała od góry tylko od dołu, chyba, że wreszcie zrobi się porządnie ciepło i będzie można wystawić rozsadę pod folię lub na taras tak jak wczoraj. Dzisiaj szaro, buro więc sadzonki stoją w kotłowni pod świetlówkami

Ja jeszcze wstawiam na noc do domu rozsadę cebuli Ailsa Craig i porów.
Zastanawiam się, czy nie zostawić ich na balkonie na całą dobę? Dzisiaj w nocy było zaledwie 2°na plusie.

Kasia, pory to już u mnie od dawna na balkonie, na te przymrozki tylko je wnosiłam, razem z sałatą i bratkami... Trudno, tak się porobiło, że mam w tym roku tylko skrawek miejsca na rozsady, jakichś cudów akrobatyki z nimi dokonuję. Musi być, jak jest, niech nie narzekają, tylko rosną.
Cebule wyrosły mi wszystkiego dwie (!), więc też stoją na balkonie - zechcą urosnąć, to super, nie - łaski bez. Dopiero dyniowate będą miały porządne warunki.

Ja pory już od jakichś dwóch-trzech tygodni trzymam w tunelu. Zniosły bez problemu mróz który trzymał przed świętami (bywało nad ranem i - i są ładnie krępe, w domu nigdy nie udało mi się tak ładnie utrzymać rozsady pora. Pytanie tylko czy te mrozy nie sprawią że będzie miał tendencje do jarowizacji, bo tak lubi być z selerem gdy poczuje trochę mrozu. Seler póki co trzymam w domu, będzie się hartował i pójdzie do ziemi razem z pomidorami.

A cebula, trzy odmiany... Nie wzeszło ani jedno nasiono. Fakt faktem nasiona miałem dość stare a i cebula ma u mnie niski priorytet.