Forum Ogrodnicze Oaza

Lulu wrote:
Woda pozbawiona minerałów jest potrzebna tylko do zrobienia koncentratu. Do podlewania woda musi mieć wapń i magnez czyli być bezpośrednio z kranu, odstana, by nie była za zimna. Jeśli wodę masz z sieci proponowałbym postarać się o analizę tej wody. Trzeba wyeliminować wszelkie możliwe przyczyny takiego zachowania się rozsad.

Lulu wrote:

A w jakiej temperaturze to towarzystwo stoi? Może mu po prostu za zimno i fosfor nie jest pobierany przez roślinę? Moje wystawione w marcu do namiotu tak mają - niestety w nocy nie jestem w stanie za mocno podnieść temperatury ale w kwietniu nabierają zieleni i potem są lepsze niż te trzymane w domu - u mnie przynajmniej tak jest.

pomodoro wrote: Znalazłam coś takiego z analizy ma moja wioskę. Woda zawsze odstają podlewam wszystkie kwiaty i sadzonki.





Grażynka
Raczej im nie zimno. Mam wszędzie podłogowe ogrzewanie ,temperatura minimum przy której włącza się pięc jest 19,5 stopnia. Ale dałam im folię znów na szklarnię i zmieniłam na noc to że odsunęłam od okna .
U mnie sadzonki zawsze są co roku w tym miejscu i nie miały oni szklarni ani ani foli. Po pikowaniu w nowa ziemię po dwóch tygodniach tak się stało.
Miałam też ziemiórki ,wymieniłam wszędzie ziemię na nową i od tamtego czasu ani jednej sztuki na lepach. Stawiam na trefna ziemię.

Moje przedszkole. Wysiewane kilka dni temu. W trakcie kiełkowania stały w podgrzewanym terrarium. Razem z tymi wysiałam starsze nasiona rozyjskich odmian, tamte się jeszcze grzeją

U mnie pożywka z żółtego kristalonu się sprawdza. Wszystko bardzo szybko rosnie, a fiołki kwitną na maxa (też dostały). Jest bardzo wydajna.

Ten rok mnei zadziwia - po ok 3 tygodniach wykiełkowało nasiono z ostatniej odmiany. Nigdy tyle na pomidora nei czekałam. Czyli na 137 odmiana mam z każdej po co najmneij jedną roślinkę. Pogoda okropna, więc na razie największe rośliny nadal w domu. Mam nadzieję, że się to niedługo zmieni.

Nic nie przesadzam. Wysadzam razem z wewnętrznym kubkiem bez dna. Stanowi on zabezpieczenie przed turkuciami. W taki kubek wysiewam 2 lub 3 rosliny.

Nie zauważyłem turkuci u mnie w Mazowieckim, ale nigdy nie wiadomo. Myślałem, ze po jednej roślinie. I rosną w kupie dwie, trzy sadzonki czy rozdzielasz ...

Rozdzielanie dyniowatych, to ryzykowna sprawa.

Grzebuła, je się tak sieje, tzw. siew gniazdowy, po 2-3 nasiona blisko siebie. Gdybyś siał do gruntu, byłoby tak samo. Jest sporo roślin, które tak właśnie się wysiewa i tak sobie rosną w rodzinie

Mandorla, czy dynie też siejesz gniazdowo? Czy one nie są zbyt żarłoczne, by mogły razem rosnąć?

Tak, ale dynie to raczej po dwie, ze względu na gabaryty. Żarłoczność chyba nie ma nic do rzeczy, dostają po prostu sporo papu . Tzn. od wysadzenia oczywiście, bo rozsady i tak niczym nie zasilam. One błyskawicznie rosną i idą do gruntu.

Pojedynczo sieję cukinie, bo one rosną krzaczaście, wydaje mi się, że nie służyłoby im takie poplątanie - gęstwina aż się prosi o mączniaka.

A kiedy siać rozsadę ogórków do wysadzenia w gruncie?

Najwcześniej w końcu kwietnia, bo i tak do gruntu mogą pójść dopiero po przymrozkach, czy raczej ich niebezpieczeństwie . Ja będę siała wszystkie dyniowate 8 maja. Wszystkie idą do gruntu.

Ogórki na rozsadę sieje się na przełomie kwietnia/maja

To chyba trochę zależy od regionu kraju i strefy klimatycznej? Zresztą pogoda zmieniła się, kiedyś po zimnej Zośce 15 maja przymrozki nie zdarzały się, a od kilku lat nawet w pierwszych dniach czerwca miejscami pojawiają się minusowe temperatury.

Oczywiście, że zależy. U mnie przyjmuje się 10 maja za datę graniczną dla przymrozków, ale i tak zwykle czekam do Zośki.

calineczka wrote:
Mojej mamie, a nie żyje już 23 lata, czyli w poprzednim XX wieku, pomidory zmarzły w Dzień Matki 26 maja.