Forum Ogrodnicze Oaza

bozenak ja nasionek selera nie przykrywam ziemią tylko delikatnie przygniatam, żeby nie przemieszczały się po posłaniu czy spryskaniu wodą.

Nasiona selera muszą mieć światło do kiełkowania a więc sieje się i lekko dociska do podłoża. Najlepiej kiełkują wysiane na powierzchni perlitu

Wysiałam w podłożu, trudno.

JaNina dziękuję za podzielenie się cennymi zapiskami.
Mam trochę nasionek w zapasie, więc postaram się coś wysiać w drugiej połowie lutego dla porównania.
Inna sprawa, że wcześniej nie zwracałam większej uwagi na odmiany, nie jestem szczególnym amatorem papryki. W tym roku tak jak pisałam mam odmianę 'Mira', która podobno jest dość wczesna - może to wystarczy.

Dodam jeszcze, że wspomniany problem dotyczy papryki słodkiej. Cayenne w zeszłym roku plonowała bez zarzutu.
Przypomniało mi się też, że słodką siałam do jednej doniczki i pikowałam, a cayenne była siana od razu do pojedynczych doniczek.

Ja z kiełkowaniem selera nigdy nie miałam problemów. Zawsze wschodzi tydzień. Wysiewam na powierzchnię podłoża - w rowki porządnie zwilżone. Pudełeczko zawijam w przezroczystą torebkę foliową i stawiam na ciepłym kaloryferze pod parapetem, więc z tym światłem raczej średnio Codziennie 2 razy otwieram, wietrzę, spryskuję tylko raz. Od momentu wschodów pudełeczko stoi na parapecie nachylone pod kątem.

W lutym zeszłego roku zrobiłem taki eksperyment Posiałem nasiona selera na lekko ubitej ziemi , następnie na połowę tego pojemnika wysypałem cieniutką warstwę perlitu. Nasiona wykiełkowały po 6 dniach. Przez perlit przebijały się nieco dłużej, ale powschodziły równiuteńko.


To już kiedyś pokazywałem.
Pięć lata temu nagrałem taki filmik z nasionami selera w roli głównej, może komuś się przyda ten sposób aplikacji małych nasion.
Zapałka jest wilgotna.

I ja rozpoczęłam zabawę z wysiewem nasion warzyw. Sałata Kumak lodowa.

Ja również wczoraj wysiałem sałatę kozulową i rzymską stożkowa.A tu taka ciekawostka o czasie wschodu nasion warzyw.
niepodlewam.blogspot.com/2014/03/warzywa...zas-wschodzenia.html

Moje papryki z 27 stycznia na mokrym ręczniku papierowym już prawie wszystkie wykiełkowały. Dzień później w podobny sposób wyłożyłam nasiona selera, do tej pory wzeszła ok. połowa.
Ten sposób kiełkowania zawsze podobał mi się u innych ogrodników, których czasem podglądam, ale teraz, gdy zbliża się pora delikatnego przeniesienia nasionka po nasionku do doniczek stwierdzam, że to chyba nie dla mnie.

Zaczęła kiełkować też cebula sochaczewska, posiana jednak tradycyjnie 27 stycznia. Cieszę się jak dziecko, ponieważ przez ostatnie dwa lata miałam pecha i nasiona cebuli mi nie kiełkowały. W tym roku postanowiłam to sobie odbić i dziś do sochaczewskiej dołączyła także exhibition i szalotka zebrune.

Wcześniej uprawiałam w ten sposób cebulę ailsa craig i udawała się całkiem dobrze.

U mnie w tym roku z rozsadami jest różnie. Zaczęłam wysiewać w zeszłoroczny torf, na problemy nie czekałam długo - w pojemnikach pojawił się grzyb. Wysiewy za radą Mietka podlałam roztworem polopiryny s, grzyb padł. Z tak wczesnego siewu mam rozsadę pora, szparagów i karczochów oraz kilka kapust. Sałata zaliczyła zgon Ładnie rosną pelargonie, tunbergia, karłowe pomidorki. 1 lutego w świeży torf wysiałam selery, pory - późniejszą odmianę, kapustę, sałatę, kalarepę oraz goździki Chabaud oraz białą tunbergię i 2 raz kobee, ponieważ te siane 1 stycznia nie raczyły wzejść.

A ja planowałam z lata coś Z pomidorów w wiaderku przetrzymać ale coś mi nie wyszło No więc w styczniu nie wytrzymałam:






Te pomidory z przeznaczeniem na parapet stoją pod jarzeniówkami a na wczesny zbiór właśnie pokazują kolanka.

No i jeszcze do góry korzeniem ale zapewniam, że rosną głową do góry

Rosną dobrze, o co Ci chodzi

Dzięki Janinko za przewrócenie moich fotek

Moje pierwsze tegoroczne wysiewy rozpoczete.
Wysiałam cebulę, pora i selera. Malutko tego, ale po doświadczeniach z ubiegłych lat (zawsze wysiewałam za dużo) w tym roku ograniczam się z ilością żeby potem nie szukać dodatkowego miejsca w warzywniku, bo żal wyrzucić tego co urosło.


Jeszcze może pokażę z czego robię znaczniki, bardzo wygodne i darmowe.

Świetny pomysł na znaczniki, ileż ja takich taśm wyrzuciłam.
Obecnie wycinam znaczniki z plastikowych wiaderek po twarogu sernikowym, w zeszłym roku zdały egzamin i zostają.

Też kiedyś cięłam takie pudełka, ale to dość trudne - ręce bolą od nożyczek i jakoś szybciej mazaki się zmywały mimo tego że używam permanentnych.
Na tych paskach pisze się trochę trudniej bo są chropowate, ale nie zmywają się przez cały sezon.

Ja używam takich separatorków od skoroszytów, fajne, bo od razu z dziurkami, można nie tylko wetknąć, ale i powiesić