Forum Ogrodnicze Oaza

Witajcie w zimowej scenerii
U nas najprawdziwsza zima, jest biało i pięknie. Od wczoraj pada, raz mniej raz bardziej. Śniegu ciągle przybywa, bo temperatura lekko na minusie.



A ja szaleję M.też probował, ale nie dał rady


Pozdrawiam serdecznie

Nad Wrocławiem wzeszło piękne, czerwone słońce, po czym się rozmyśliło, zasunęło zasłonkę z chmur - i tyle.
Za to nieco mniejszy ziąb, jak zeszłam do kuchni o 7.30 termometr zaokienny wskazywał -1,5. I to by było chyba, jeśli idzie o ujemne temperatury w tym tygodniu. "Plus dodatni" taki, że wyrywne cebule na pewno wyhamują, dostawszy po (wystającym nad grunt) nosie.

Spadają liście z lip, częściowo nadal zielone - więc praca wzywa.
Bobka wrote:
To nie do końca tak u mnie wygląda, głównie ja używam teraz samochodu, więc odpowiednie "obuwie" na mojej głowie. Mąż się przesiadł do miejskiej komunikacji, bo tramwajem dojeżdża do pracy zdecydowanie prędzej, niż przedzierając się przez korki. I taniej - we Wrocławiu po ukończeniu 65 lat mamy przejazdy fundowane przez miasto.

Cytrusy wniesione do kuchni dziękują pięknym zapachem - zostawiam życząc udanego poniedziałku.

U nas trochę zimniej, bo było -3*. Słońce cały czas walczy. Raz wygrywa, raz przegrywa. Nie ma jednak wrażenia, że jest ponuro.
U mnie Skierniewicka też kwitnie, ale stoi w sypialni


Spokojnego dnia

Kochani, co tu tak mało zimy...
W ostatnich latach prawdziwa zima to taka rzadkość, że nie mogłam się z Wami nie podzielić tym widokiem



Dokładam cwiczenia z rysunku


Miłego tygodnia

Mamma wrote: Bo jej ni ma
Trochę mrozu, szronu i to wszystko


Widać jednak, że słońce znowu walczy. Na termometrze -2*.
Wczoraj byłam w warzywniku i oglądałam pozostawione tam kapusty. I cóż z tego, że jednej nocy temperatura spadła do -8*, jak jeść trzeba


Spokojnego dnia

U mnie słoneczko też walczy i jest szansa,że zwycięży z chmurami. Na termometrze -4.Poranny spacer wokół stawu zaliczony.

Marysiu, niezwykłe zdjęcia, podziwiam i cichutko zazdroszczę stawu.

We Wrocławiu na słońce szanse zerowe, mgła, 0 stopni i ogólny ponurak.



Janko, czy ta gąsienica była żywa? Czy tylko jako mrożonka mięsna do kapustki?

Aniu, żadna mrożonka Jak najbardziej żywa, ale mało ruchliwa, taka jakby przymulona I to nie jedna.
Było piękne słońce, z naciskiem na było . Wyszliśmy do warzywnika, bo oczywiście w sobotę przywiozłam nową porcję kucykowych klopsików , żeby zaprawić ostatnie dołki pod przyszłoroczne uprawy. Niebo było błękitne, ale od południa było widać nadciągające zachmurzenie. Trochę nawet zmokliśmy, ale robota zakończona Do wczesnej wiosny nic w nim nie muszę robić
Spokojnego wieczoru

Druga nocka obyła się bez przymrozków.Dziś poranek bez słońca,niebo zamglone,brak jest przewiewu więc smród,dym rozprzestrzenia się i brak powietrza do oddychania.Teraz od południa lekko sie przejaśnia a mgła zanika.Brak jest określenia na dzisiejszą pogodę.Aktualnie termometr wskazuje 5,9 na plusie.Rano o godz,7 było +2* a przy gruncie +1.



Godz:13 00 i jest słoneczko !!!!!

Nad Wrocławiem też słońce usiłowało się przebić - dokładnie o tej samej porze. Teraz jednak raczej się poddało. Tyle, że trochę jaśniej, niż rano.
Noc z dodatnią temperaturą, teraz +5. Jakość powietrza waha się między "niezdrowy dla grup wrażliwych" a "niezdrowy" po prostu.

Trzeba sobie jakkolwiek poprawić nastrój - może coś kolorowego?



Dobrego dnia (ja mam o tyle dobry, że wreszcie montują mi pompę ).

Od 3 rano pada bez przerwy śnieg, temp. -3*C.

No i wreszcie jest normalnie, tak jak ma być, śnieg, mgliście i mokro, kurtka już musi być zimowa z kapturem

Ze śniegiem to poproszę o kilka dni odroczenia - czekam na termin u oponiarza.
Jak już marudzę, to bym poprosiła i o choć odrobinę słońca nad Wrocławiem, bo buro i smrodliwie. Podobno moje miasto w ścisłej czołówce światowej pod względem złej jakości powietrza. Choć krakowiacy i tak nas wyprzedzają.
Ja już grzeję pompą, więc jakby troszkę rozgrzeszona się czuję. I mam 20 stopni, zamiast 17/18. W domu mam na myśli
A na zewnątrz między 3 a 4, mimo braku śniegu też zimowa kurtka obligatoryjna.

W ogrodzie nie wszystko zasypia...

Nocka i poranek minęły na pograniczu 0- 0,5* na plusie.O godz.9 już było cieplej bo przy gruncie termometr wskazywał 3,2*C.Ogólnie było i ponownie jest duże zamglenie,mało wiatru.Ale przez dłuższą chwilę słoneczko jednak się pokazało.W międzyczasie troche mżył deszczyk ale taki spokojny.Ziemia nie jest zamarznięta.Jutro ma być nawet 7* na plusie.

Sypnęło śniegiem i u mnie. Niewielki mróz utrzymał się przez cały dzień. Przed mrozem udało się wkopać obornik na stanowiska, gdzie w przyszłym roku będą rosły dalie i kanny.

U mnie pogoda raczej depresyjna. Ciemno, mokro i zimno, ale temperatura w ciągu dnia nie spada poniżej zera. Nudy, nic się nie dzieje. Ale to chyba dobrze
Spokojnego dnia

We Wrocławiu podobnie, 4 stopnie na plusie, mglisto i ponuro.
Według Niemca mróz nadciągnie końcem pierwszego grudniowego tygodnia - i u nas jak zwykle bez śniegu. Muszę skończyć z zabezpieczaniem roślin, nie zostało dużo, ale jednak. No i maciupeńki karkonoski kawałeczek z różami nie ruszony

Coś kolorowego dla podniesienia na duchu?



Dobrego dnia!

Włocławek mokry, niby biały