Forum Ogrodnicze Oaza

Również we Wrocławiu zaczęło padać w nocy.
Teraz już deszcz ustał, ale tak "cudnie":



4 stopnie, Niemiec nie może się zdecydować i daje raz prognozę buro jesienna, raz z lekkim mrozem i przelotnym śniegiem.

Najgorsze, że moja Lutnia znowu okulała na łapę operowaną dwa lata temu...mam w południe wizytę u wetki, ech....

Aniu, miejmy nadzieję że to nic poważnego. Trzymam kciuki.
Pogoda okropna.Pada marznacy deszcz,któremu towarzyszy bardzo silny wiatr.Na termometrze -1,ale odczuwalna znacznie niższa.




Krety w swoim żywiole. Na jednej częśći działki około 100 kopców.Walka z nimi to jak walka z wiatrakami.Niech sobie kopią.

koma wrote: U mnie mżawka, temperatura plus 3*C,
Co do walki z kretami to u mnie zdają egzamin odstraszacze BROS SONIC MAX - długie na 4 baterie R -20.

Zazdroszczę Wam tych kretów, a głównie kopcy, u mnie nie chcą kopać a przecież ta ziemia to skarb; wczoraj wzięłam dwie taczki tej ziemi od sąsiada i będę miała na sadzenie wiosną. Mam nadzieje, że do tego czasu jeszcze coś u niego wykopią

Mży, jesiennie, ołowiane niebo, aparat włącza lampę błyskową. Zima ma przyjść z końcem tygodnia.



Trzymajcie się ciepło i myślcie, że już niedługo będzie przybywać dnia

koma wrote: Marysiu masz żyzną glebę, bo krety preferują gleby żyzne i wilgotne. A dodatkowo nie będziesz mieć szkodników typu larwy i poczwarki owadów, np. opuchlaków, drutowce, pędraki, wije, ślimaki, drobne kręgowce, ślimaki, no i niestety też żaby i dżdżownice, ale myślę, że bilans wychodzi na plus.
U mnie też krajobraz księżycowy
Pogoda, taka sobie: mokro, plus 2 stopnie, wiatr słaby, ale zimno z powodu wilgoci przenikliwe.

MARRY, właśnie wczoraj się zastanawiałam, lata temu gdy nie było tych wszystkich wynalazków ogrodniczych typu podłoże, zbierałam ziemię z kretowin i skądś mam w głowie, że taka ziemia jest wolna od czynników chorobotwórczych, ale jak to uzasadnić i czy to prawda, nie mam pojęcia.

Pogoda nie zachęca do zejścia z kanapy, a co dopiero wyjścia na dwór. Postanowilam sobie zrobić dzień wolny. Koty na działce nakarmi M.
Moje kanapowce znalazły troche energii na zabawy, ale w wersji "na leniwca". W kartonie siedzi czarna Tonia i wymieniają z Kazikiem "uściski" przez dziurę.


Olsztyn z 9 piętra wygląda dziś tak


Przy normalnych warunkach pogodowych mam świetny widok na miasto.

Część jakby wyjaśnienia ziemi z kreciska -to ziemia spulchniona,napowietrzona i nawieziona przez dżdżownice.Natomiast nie słyszałem o patogenach bo w mojej przeszłości nikt o takich rzeczach nie rozmawiał.Te robaczki są przysmakiem kretów i tam gdzie są kopce ziemia jest a może była jedną z najlepszych podłoży pod rośliny.Niestety przemysł i inne dobrodziejstwa zniszczyły "czystość" powietrza,wód i gleby.
.Dziś przyszła następna przesyłka a mianowicie hortensja bukietowa Wanille Fraise.Już rośnie w gruncie.

Gdzie Kreciku zamawiałeś wanilkę? Można wiedzieć?
Ja kupiłam sobie jesienią na imieniny ale przetrzymać postanowiłam w piwnicy a wsadzić do ogrodu na wiosnę.

W dalszym ciągu-1,ale już nie pada deszcz
W/g prognozy od godz.20-tej mogę spodziewać się opadów śniegu

Ziemię z kretowisk uzywam wiosną do skrzynek i donic,w których sądzę kwiaty.Duza oszczędność

Dzisiejsze wędzenie zakończone,jutro kilka sztuk poleci za ocean.Wnuczka już nie może się doczekać.

Jagódko kupiłem w Flower-Garden.

Łatka wrote: Aniu, masz już jakieś wiadomości
Pogoda dalej depresyjna

Janeczko, dzięki za zainteresowanie.
Na razie leki przeciwzapalne/przeciwbólowe, jeśli nie będzie szybkiej poprawy, w piątek prześwietlenie.
Przeciwbólowe zadziałały na pewno, wnoszę osiemnastokilową małpę po schodach na piętro, a ta na ostatnim stopniu wyrywa się i gepardzim skokiem hyc na łóżko.



Niemiec trzyma się wersji z łagodną zimą przy końcu tygodnia, może i tak będzie. Opatuliłam figowiec.

Miejmy nadzieję, że lekarstwa jej pomogą. I tego się trzymajmy
W tym tygodniu jakiś dużych spadków temperatur nie przewidują, ale widziałam prognozę na -16* nad ranem w przyszłym tygodniu

Edit: Właśnie zaczął padać śnieg.

Wyszłam na chwilę z pieskiem, a tam leje... A ja mam jeszcze tyle cebul do wsadzenia Jutro przyjdzie kolejna paczka, a obiecałam sobie, że już koniec
ŁATKO, zdrówka dla Lutni

Najlepiej zrobię to, co moje dwie koteczki

U mnie od kilku godzin pada śnieg, ale topnieje zaraz.

Aniu, zdrówka dla piesia.

Alu, ja też sowa, mąż skowronek, syn sowa. Wieczór to najlepszy czas na pogaduszki i inne ważne rzeczy, a rano lepiej do mnie nie podchodzić przed kawą .
Jutro muszę wstać godzinę wcześniej , bo wstawiłam auto do mechanika i parę dni będę jeździć z mężem, a on zaczyna pracę wcześniej. Świat jest stworzony dla skowronków

Aniu mam nadzieję, że Lutnia ma lekki stan zapalny, spowodowany porą roku i tego się trzymajmy. Głaski dla obu łaciatych

Beata też mam jeszcze kopiec roboty na dworze, martwi mnie to, bo ja teraz jak muł pracuję, wolno i po kawałku, nie dam rady rzucić się w wir i zrobić migiem.

Szafirku w sobotę sobie odbij.

Lutnia za moim pośrednictwem serdecznie dziękuje za dobre myśli, na pewno pomogły, bo jest duuużo lepiej, poczuwszy rano kota w ogrodzie już całkiem ozdrowiała, dobrze, że przytomnie wyprowadzam ją teraz na sznurku.
Babcia Ala wrote:
Alu, czemu "jak muł"? Mówi się: Pracuję z godnością.

A znad mojego monitora taki rzadki ostatnio widok.



Co prawda znad parku ciągnie wał czarnych chmur, jednak każda chwilka słoneczna na wagę złota.

Janko, prognozy są wyjątkowo niestabilne, podobno jakiś układ ścierających się frontów, nie wiadomo, który przeważy. Niemiec modyfikuje prognozę co kilkanaście godzin i to dość radykalnie, więc nie ma co się przywiązywać do tych proroctw na czas dłuższy niż 3-4 dni.

Dobrego dnia!

U mnie słoneczko już było.Właśnie robi się ciemno tylko od strony południowej widać pasy rozjaśnień.Tam jeszcze słoneczko swieci.Temperatura aktualna to +7,6*C ale chyba obniży się.Nocnych przymrozków nie było a rano termometr wskazywał+6,1*.Spokojnego dnia dla wszystkich.