Forum Ogrodnicze Oaza

Matkud ja nie pisałam że nasiona były trefne tylko że ziemia musiała być zakażona.
A te nasiona to jakoś podejrzanie wyglądały czy jak? Dlaczego myślisz że to od nasion się to rozprzestrzeniło?

Caser twoja ziemia też jakoś podejrzanie wygląda: co to za wykwity na niej?

Calineczka
Tak, zawsze dezynfekuję nadmanganianem potasu 3g na litr wody.

Jagodka
Zaczęło się od rozsady Maxi Fort F1, podkładki profesjonalnej. Dostałem je od znajomego, dzielone z opakowania zbiorczego. Bardzo szybko pokazały się objawy raka bakteryjnego, więc obstawiam że to była ich wina, chociaż równie dobrze mogło być tak, że ziemia była trefna, a ta odmiana była podatna i jako pierwsza wykazała objawy. W każdym razie zmienię ziemię do rozsad dla świętego spokoju.

A u tego kolegi jak te podkładki się sprawują? Też takie objawy?
Jak u niego jest ok to przyczyna leży u ciebie. Jak u kolegi tak samo się dzieje jak u ciebie - to wina podkładek. Wniosek nasuwa sie sam.

Zwykła pleśń z wilgoci zapewne, a ziemia to większości zeszłoroczna spod pomidorów.

Część jak dla mnie to nie wygląda na wirusa tylko na grzyba miałam podobnego pomidora w zeszłym roku oczywiście odseparował go od innych po oprysku rewusem całkiem mu przeszło. To na liściach robi się od wilgoci bardziej wygląda na pleśń ale kłucic się nie będę

caser wrote:
Pleśń to jest grzyb.

Chciałam szybko przepikować pomidory, no i mam nauczkę. Niewiele patrząc wysłałam męża po ziemię i w sobotę przepikowałam wszystkie pomidory. Dzisiaj okazało się że robią się fioletowe. Ziemia do której ją wsadziłam to ziemia uniwersalna kwiatowa. Myślicie że w
Pikować jeszcze raz do innej ziemi? Chyba się popłacze jak mi teraz wszystkie pomidory padną.

A ja będę się kłócić, bo bakteria, to ani wirus, ani grzyb.

Caser, a czemu do ziemi po pomidorach, ja bym przynajmniej kombinowała, żeby po innej rodzinie wziąć ziemię, a nie po psiankowatych. Starą ziemię z doniczek po pomidorach, papryce, oberżynie wyrzucam na zagony, ale nigdy tam gdzie mają rosnąć psiankowate w danym roku, najchętniej pod kwiaty.

DariaDB wrote: Serio to tak piorunująco działa? Dwa dni i już objawy niedoborów?
Ta siewka z drugiego planu to chyba już padła

Ta, która padła mi się połamała. Wsadziłam żeby zobaczyć czy puści korzenie

Daria, jak masz kwasomierz Helliga, zmierz pH tej ziemi.

Babcia Ala wrote: Niestety jeszcze nie kupiłam.

caser wrote:
Caser, sam sobie odpowiedziałeś co dolega tym sadzonkom, skoro na powierzchni wytworzyła się pleśń. One są po prostu przelane. Ogranicz podlewanie i obserwuj. Nie od dzisiaj wiadomo, że pomidora lepiej podsuszyć niż utopić.

A pomidory w zeszłym roku były zdrowe? Może w ziemi był jakiś grzyb.

DariaDB, masz ziemię z Biedronki, Pomodoro takiej używa, to generalnie dobra rekomendacja
Tę połamaną wsadź głębiej, aż po liście, może się uratuje, kto wie.

DariaDB wrote:
Kilka dni temu przerabiałam to samo ????
Wszytko przesadziłam w nową ziemię dzień przez świętami ,wczoraj podlalam słynną mikstura z żółtego kristanolu. Na noc daje dodatkowo folie na szklarnię i oddzielam sadzonki zasłoną na noc żeby zimno nie bilo od szyby.

Moje są w domu przy oknie. Na pewno nie przemarzły.

Moje sadzonki również są fioletowe, ale już się tym nie przejmuje. W tamtym sezonie miałem problem z podłożem miałem niedobor chyba manganu , już nie pamiętam. Teraz za drugim razem gdy je pikuje to zamiast ziemi ogrodniczej, daje torf odkwaszony i nawożę kiristalonem żółtym. Problemy z niedoborami u mnie już nie występują.

W dzień wynoszę je do tunelu.