Forum Ogrodnicze Oaza

Koledze chodzi o Revus.

Ps.
Revus jest środkiem zapobiegawczy a u Ciebie jest już ZZ i krąży w roślinie.

A skąd Ty masz takie informacje ?


www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&s...C5TBNTBJs83c7cMLmx6k

Tfuuuuu masz rację kompletnie mi się pomieszało. Jest interwencyjny.

Przepraszam

Myślałem o interwencyjny napisałem o zapobiegawczym

Pomidory opryskałem preparatem Revus 250 SC + mocznik 5 g/l.

Po pojawieniu się najprawdopodobniej zz Pomidory tydzień temu w niedzielę opryskane infinito 2ml/l + mocznik. W zeszłą niedzielę opryskałem revusem 6ml/7l wody (jak w ulotce), ale nadal wyłażą plamy na liściach. Wcześniej przed pokazaniem się plam pryskane pw+HT co tydzień. To zz czy coś innego proszę o ocenę dopóki jeszcze mam czas na ich uratowanie.
Na pierwszym zdjęciu pomidor jakby podgniły.

To są plamy alternariozy i ZZ. Dawka 2 ml/l Infinito to jest do oprysku profilaktycznego a nie interwencyjnego.

Owoc na I zdjęciu to prawdopodobnie oparzenie słoneczne. Pomidory niektórych odmian przy tej pogodzie mają problem z wybarwianiem.

Czym to najlepiej prysnąć? Gdzieś na forum wyczytałem o ridomil gold i singum 33wg. Skorzystać z któregoś z nich czy dokupić infinito. Z tym infinito nie doczytałem na forum. Znalazłem post w którym było że daje się 2ml/l.

Dużego wyboru nie masz. Musi być to środek układowy ,ponieważ nie masz gwarancji, że dokładnie pokryjesz rośliny opryskiem na każdym cm2.

Ok w takim razie już zamawiam ridomil gold. Może dojdzie do poniedziałku. Akurat minie tydzień od oprysku revusem.

W etykiecie Ridomilu nie ma nic, że jest on interwencyjny.

www.syngenta.pl/file/33756/download

Dlatego zapytałem się który użyć To jaki użyć interwencyjny, który wg. Ciebie będzie najlepszy? Może być infinito, skoro poprzedni by revus?

A może mildex?

Opryskaj Infinito w konkretnej dawce 5 ml/l i koniecznie z dodatkiem mocznika.

Poszło signum wczoraj.

Pomidory w tunelu opryskane preparatem PW (18ml/l) + polopiryna + saletra potasowa (5g/l).

Jak wcześniej pisałam z niektórymi pomidorami miałam problem, bowiem więdły i nie był to nadmiar podlewania. Większość pomidorów odzyskała wigor i obecnie kwitnie i zawiązuje owoce. Kilka krzaków niestety musiałam usunąć. Niestety na wielu krzakach nie było 3 i 4 grona. Pomidory kwitły i zawiązały owoce, ale są tylko zawiązki, które nie rosną. Jaka tego może być przyczyna?
U mojej znajomej pomidory dostały za dużo azotu. Dużo liści a owoców nie ma. Czy jest możliwość aby te pomidory owocowały?

Jest mnóstwo przyczyn więdnięcia pomidorów. Od całej gamy chorób od glebowych po uszkodzenia przez szkodniki. Zdarza się nawet tak, że w łodygę wchodzi od ziemi larwa drutowca . Powrót wigoru świadczyłby o jakimś szkodniku glebowym.

W jakiej formie był ten azot ?.

Kurzeniec.
Zwiędnięte pomidory które usunęłam miały słaby system korzeniowy. Nie zauważyłam żadnych larw. Łodyga w środku była jakby skorkowaciała. A jakie mogą być przyczyny zatrzymania się rozwoju zawiązków?

Niewiele jest w uprawie jednoznacznych przyczyn różnego rodzaju zaburzeń. Każdy zabieg od nawożenia począwszy powinien być robiony z głową. Kurzeniec, to silny nawóz, może łatwo spowodować zasolenie, a ponadto spowodować zbyt dużą zawartość azotu amonowego na który pomidory są wrażliwe, zwłaszcza te wielkoowocowe, mięsiste.
Przy objawach więdnięcia, kiedy przyczyną nie jest brak wody w glebie, należy po wyrwaniu wykonać sekcję " zwłok " . Przeciąć łodygę kilkanaście centymetrów nad ziemią w poprzek i wzdłuż aby potwierdzić lub wykluczyć wertycyliozę lub fuzariozę. Niektóre odmiany są wyjątkowo wrażliwe na te choroby pochodzenia glebowego. Jeśli jednoznacznie nie ustalimy przyczyny więdnięcia czekają nas w przyszłości następne niespodzianki.

Jeżeli powodem więdnięcia okaże się być wertycylioza, jedynym praktycznie wyjściem jest szczepienie pomidorów na odpornych podkładkach ,o ile nam zależy na dalszej uprawie takich wrażliwych odmian.