Forum Ogrodnicze Oaza

Nie robiłam oprysków IF, stosuję tylko PW ( i HT ), opryskując dokładnie całą roślinę wraz z palikiem. Jeśli są zawiązane pomidorki, one także dostają oprysk na okoliczność SZW.

Z tego, co pamiętam, oprysk spodniej strony liści był zalecany kiedyś przy Miedzianie zaraz po wysadzeniu rozsady w grunt.

Adasiowa wrote: Aniu ja wcześniej nie dodawałam mocznika do PW myślałam że nie trzeba, możesz mi powiedzieć w jakiej ilości ten mocznik dodajemy u jak często?

Zapewne zaszło jakieś nieporozumienie. Uściślijmy :

- obowiązkowo mocznik powinien być dodawany do oprysku, jeśli stosujemy oprysk wgłębnymi ŚOR . Mimo, że w rolnictwie stosuje się bardzo wysokie stężenia mocznika proponuję nie przekraczać stężenia 1 % [ od 0,5 - 1 % ]. W przypadku naszego PW możemy dodawać mocznik, ale tylko w celu użycia tego preparatu jako nawozu wapniowego . Roztwór mocznika 10 % ma pH 9, więc jest alkaliczny, a propionian wapnia jest aktywny mikrobiologicznie przy pH poniżej 7, czyli w środowisku kwaśnym. Zatem w przypadku użycia PW jako fungicydu występuje zasadnicza sprzeczność własności chemicznych propionianu wapnia i mocznika. Dodatek mocznika będzie likwidował właściwości przeciw grzybicze propionianu wapnia.

Cytat z karty charakterystyki mocznika

Witam,
Ostatnio zauważyłem dziwne żółte plamy na górnych liściach pomidorów które uprawiam w szklarni. Czy ktoś może mi pomóc zdiagnozować chorobę bądź jakiś niedobór?
Pozdrawiam,

Bronekce wrote:
Katastrofalna chloroza moim zdaniem. Nie przyswajają żelaza zapewne. Gleba była "wapnowana" przed sadzeniem ?

Pozdrawiam

Miałem to samo dwa lata temu jak beztrosko popiół drzewny wysypywałem przez pół zimy.

U mnie w folii na dwóch odmianach pojawiła się SZW. Ale są to krzaki które rosną pierwsze od strony południowej więc może je przypiekło. Dostały rano prysznic z 1% saletry wapniowej.
Malachutowa Szkatułka



I Anna Rusian



Na Crnkovic Yugoslawian są początki niedoborów magnezu widoczne na dolnym liściu



Reszta trzyma się dzielnie.
Na wczesnych ziemniakach jest już u mnie ZZ. Poobrywałam zarażone liście i czekam z opryskiem aż będzie sucho.

Bałam się czekać na pierwsze objawy SZW i wczoraj zrobiłam profilaktyczny oprysk; czołgając się pod krzaczkami sprawdzałam, czy na owocach ( u mnie tylko w gruncie ) nie ma złowrogich plam - nie było - , ale pomna ubiegłorocznych plag chwyciłam za opryskiwacz. Jedyny ziemniak z sadzeniaka też dostał prysznic.
Pamiętam, że w zeszłym sezonie ludzie mieli kłopoty z tą chorobą właśnie u Anny Russian.

p.s. piękne psisko podziwia piękne pomidorki i papryczki

Ja niestety przegapiłam ten moment, a szkoda , więc piszę innym ku przestrodze. Nie wiem czy to wina odmiany czy miejsca. W zeszłym roku w tym miejscu rosły betalux i szach i też było to samo. Może po prostu tu im za mocno grzeje, bo nie pamiętam żeby ktoś się skarżył na SZW na Malachitowej .

PS: pesinka ma 5 miesięcy i nawet nie jest to wcielony diabeł a całe piekło w jednym psie. Swoją energią zasiliłaby nieduże miasteczko

Na Malachitowej też zdarza się SZW. Większość "Rusków" nie lubi upałów.

To trzeba cieniować,czymś spryskać folię,ja stosuję ziemie zmieszana z gliną i daje radę do pierwszego deszczu,sama glina lepiej się trzyma,ale ziemia lepiej cieniuje.

Ja też cieniuję glinę już od lat. Nic, ani wapno , ani siatka nie zdają egzaminu.

Gleba nie była wapnowana

U mnie SZW pojawia się w gruncie ;/ za to w folii nie - folia jest lekko osłonięta, ziemia gliniasta, długo trzyma ciepło.

Za to pierwszy kwiatek odpadł niezapylony w tym roku, obawiam się, że będzie problem z zawiązywaniem. Mam wodę borową z apteki. 2 lata temu pomogła, ale nie pamiętam stężenia - ile jej na litr wody dodać ;/

Mirelko, bardzo proszę

BORASOL

A jeśli chcemy wspomóc rozwój gron kwiatowych i ułatwić pomidorom zawiązywanie owoców, proszę poczytać poniższą informację

Preparat na dobre wiązanie owoców o szybkim wchłanianiu.


- Borasol - opakowanie 100g - potocznie woda borowa, do kupienia w aptece.

- mocznik



Do Borasolu dodajemy odważone 40 g mocznika. Otrzymujemy 140 g koncentratu boru o przyspieszonym wchłanianiu.

Używamy do sporządzenia roztworu do oprysku w ilości 10 ml/l.

Zasady oprysku są identyczne jak w przypadku używania samego Borasolu czyli 2-3 razy w tygodniu opryskujemy kwiaty aż do zawiązania owoców.

Oczywiście możemy ten preparat stosować na wszystkie rośliny owocujące u których zauważymy niedobór boru.

Kurde to inny przepis był, na innym forum. Bo nie mam mocznika, a woda borowa jest w formie płynnej.
Dziękuję za ten przepis.

Witam.
Jestem nową osobą na tym forum ale od jakiegoś czasu korzystam z cennych informacji które tu się znajdują. Pomidory w niewielkim namiocie foliowym uprawiam od kilku lat, ale zawsze był to wyścig: kto pierwszy ja, czy zaraza ziemniaczana. Zazwyczaj przegrywałem, bo najlepszym środkiem jaki mi zalecano w sklepach był miedzian. Natrafiłem na to forum, przeczytałem i wiem, że trzeba działać w inny sposób. Ale do rzeczy. Mam problem z moimi roślinami. Niepokoi mnie wygląd liści, część z nich jest poskręcana (najsilniej na odmianie bawole serce, słabo na odmianie perkoz, na koktajlowych tego nie widzę), na dolnej części trzech pomidorów zauważyłem szare zabarwienie. Sadzonki sam wyhodowałem. Przed wysadzeniem ziemię w dołkach zaprawiłem kurzym obornikiem, w ziemi znajdowałem niewielkie kawałki gruzu. Jeden raz robiłem oprysk z miedzianu, po zauważeniu nalotu na łodygach dwa dni temu opryskałem revusem w roztworze florovitu z siarczanem magnezu (doczytałem na forum). Przed posadzeniem próbowałem mierzyć pH wskaźnikiem elektronicznym ale nic nie wskazywało, więc stwierdziłem, że miernik nie działa (wskazówka ciągle wskazywała 7,5). Teraz zamierzyłem kwasomierzem Helliga i niestety wskazuje pH8.
Potrzebuję pomocy (czytając forum nie udało mi się znaleźć jednoznacznego rozwiązania).
1. Czy zabarwiona część łodygi to zaraza ziamniaczana i jak dalej postępować?
2. O czym świadczy nienaturalny moim zdaniem wygląd liści (zamieszczam zdjęcia robione rankiem).
3. Czy mogę obniżyć pH gruntu (myślałem nad podlewaniem roztworem kwasu np. .fosforowego lub wykopaniem dołków obok sadzonek i nasypaniem torfu). Będę wdzięczny za pomoc. Bardzo się napracowałem przy roślinkach i nie chciał bym, by poszło to na marne.

Proszę o podanie (przypomnienie)czy można i w jakiej proporcji zastosować borax (czteroboran sodu, Na2B4O7 ) na rośliny,
Zwłaszcza, że można go a nawet trzeba zażywać (ale tylko czystośc chemiczna czda)najlepiej od producenta ( chempór, poch z tego co ja znalazłem), a nie tylko dystrybutora( firma na s ...)no i ci wszyscy na allegro, bez stosownego laboratorium i świadectwa jakości.