Forum Ogrodnicze Oaza

Nigdy nie moczyłam pestek dyniowatych . W poprzednim sezonie wysiałam nasiona wprost do podłoża w doniczkach, ale wschody były katastrofalne, w wyniku czego powtarzałam siew na początku maja
W tym roku robię eksperyment z podkiełkowaniem. Te niebieskie nasiona to cukinia Princess, którą dostałam w liczbie dwóch od Forumki . Dwa lata temu kupiłam oryginalne pestki Acornów i te także były w tak intensywnym kolorze. Najpewniej to środek zabezpieczający nasionka przed infekcją

Jagódko .... widok Twoich doniczek jest piękny ... podziwiam także oczywiście staranność i idealny porządek !

Aniu a co to za rarytasik ta Princess? Nic nie mogę wyguglować. W moich dyńkach też jest jedna cukinia Rugosa Friulana, podobno pyszna, więc dostała miejscówkę wśród dyniek, reszta cukiń pójdzie prosto do gruntu.

Jagódko, i ja buszowałam po internecie w poszukiwaniu jakiejkolwiek informacji na temat Księżniczki .... bezskutecznie Nawet "właścicielka" nasion nie potrafiła nic powiedzieć, więc szykuje się niespodzianka. Na wszelki wypadek zostawiłam to drugie nasionko, być może ktoś będzie chciał spróbować .. obawiam się, że to odmiana F1, dlatego nie wysiewam od razu całej ilości - zostawimy je dla Straganiku

O mojej coś tam można wyguglować, czyli będziesz miała surprise, jak będzie smaczna to na przyszły sezon się piszę na nasionka. A z tym F to różnie bywa. Ja pomidorową hybrydę Momotaro wysiewam trzeci rok i cechy ładnie powtarza, tylko zróżnicowana pod względem wielkości owoców, chcę ją doprowadzić do odmiany ustalonej, a to jeszcze ładnych parę lat.

Ponoć żółte patisony są mniej plenne, orientuje się ktoś czy 5-6 krzaczków starczy na parę słoiczków czy może trzeba więcej?

Moja dynia z końca marca rośnie jak opętana
Obok sadzonki pomidorów, które na 3-4 dni wróciły do domu bo 8 stopni w dzień to za mało.

Adrian jeżeli masz dobrą zasobna ziemie to wystarczy. Ja miałam w ubiegłym roku, nie żółte, ale takia słomkowe. Nie nadążałam zbierać, Ale miałam posadzoną na "bagnie" a tam i wilgoć i ziemia niczym kompost. Posadzony jeden krzak na normalnej ziemi, to marniutko. Nie podlewałam. Ale cukinia Astra też była marna. A w wilgotne lata to nie do przejedzenia.W tym roku też mam żółte patisony. Bo te słomkowe to mam ze swoich nasion to już by był czwarty rok, już czas zmienić.

Emalio a pamiętasz odmianę?? ja mam dwie żółte toscana i sunburst f1.

Tak pamiętam, koleżanka mi z Niemiec przywiozła ta odmiana nazywa się Custard White. Tam w Niemczech najbardziej popularna. Ona niby w nazwie ma biła, ale tak naprawdę to jest słomkowa. W tym roku zapomniałam kupić sobie wcześniej patisony, a ja dużo dyń uprawiam i moje to już na pewno kundelki, już ubiegłym roku, szybciej drewniły. A ja bardzo lubię takie plastry grillowane. Ale tu musi być duży patison który nie drewnieje szybko. W tym roku mam właśnie też sunburst

Ja sadziłam Sunbusta f1, ale plenny to on nie jest. W tym roku go już nie ma. Będzie kilka krzaczków białych i zielonych - starczy.

U mnie też dynie na wacikach - pierwsza "tura" - czyli nasiona oryginalne i z kontrolowanego zapylenia.

Tymczasem u mnie pierwsza tura - po skiełkowaniu na wacikach - już w pojemniczkach z podłożem czyli cukinia Lungo Bianco, Lajkonik i dynia Australian Butter. Przydałoby się umieścić w ziemi pozostałe, ale już sił zabrakło....
Do tej pory korzonki pojawiły się także u cukinii Ateny Polki, dyni Mirandy, Rouge d'Etampes, Jarrahdale i patisona Toscana. Druga odmiana patisona, Gagat, na razie się ociąga, podobnie jak kabaczek gribivskij.

Patisonki chciałabym wykorzystać w marynatach, ale dawno temu jadłam ugotowanego/duszonego z zimnym sosem czosnkowo-ziołowym. Poezja! Gdzieś powinnam mieć przepis także na faszerowanego ..
Dam jeszcze jedną szansę dyni Red Melk, ponieważ bardzo mi na niej zależy.

Może mnie za to niektórzy zlinczują, ale jak mi na waciku jakieś nasionko pleśnieje to go na straty nie spisuję - czyszczę i leży dalej. Z doświadczenia wiem, że takie też kiełkują, a roślinom potem nic nie ma. W ziemi też nie widzę czy wszystko ok jak sieję - tylko patrzę na efekt końcowy czyli roślinkę.
W tym roku mam okropny problem z siewkami - podlewam je wodą z Previcurem i dzięki temu część się uratowała. Waciki też zmoczone są wodą z Previcurem - wolę już dmuchać na zimne. Pierwsze kiełki się pojawiły dzisiaj po jakichś 36 godzinach.

Princess u mnie puściła kiełek i zaczął obumierać - łupinka była za twarda. Cążkami do paznokci ją rozcięłam i zdjęłam - teraz ładnie rośnie roślinka (a wyglądało, że nic z niej nie będzie, bo korzonek prawie nie istniał i na końcu zasychał już).

Lilith, nikt nie będzie Cię linczował, bo nie ma ku temu powodów ! Tutaj jest normalnie.
Ponieważ ze zgrozą stwierdziłam, że kolejne kiełkujące nasionka ( oryginalne Jarrahdale ) pokryły się puszkiem, czym prędzej oczyściłam je i dzisiaj powędrowały do kubków z podłożem. Nie dostałam już Sterluxa, więc wymieszałam ziemię do warzyw ( nawozy 1 kg/m3) z perlitem. Miałam pewne opóźnienie, bo niektóre nasiona, np. dyni Rouge d"etampes oprócz korzonka miały też włośniki i musiałam bardzo ostrożnie przenosić je z wacików do kubków.
Ponieważ wspomniane podłoże ma dość nawozu, nie ma potrzeby dodatkowego dokarmiania, przynajmniej na razie, ale myślę, że oprysk PW będzie mile widziany przez rozsadę.

Ten pomysł z wacikami naprawdę jest warty naśladowania; kiedy zauważyłam, że pomidorki i papryki zdały egzamin, postanowiłam spróbować z innym warzywem. Zresztą, słonecznik też zareagował pozytywnie

To niebieskie nasiono Princess też delikatnie nacięłam cążkami tuż obok miejsca kiełkowania - zobaczymy, jak zareaguje.
Generalnie oprócz Księżniczki doczekałam się skiełkowania wszystkich odmian:
- cukinie: Atena Polka F1, Lungo Bianco, Lajkonik
- patisony: Toscana, Gagat
- kabaczek Gribivskij
- dynie: Miranda, Australian Butter, Piena Lunga di Napoli, Rouge, Jarrahdale.

Większość została wsadzona w kubki, a wzeszły już cukinie Lungo Bianco i Lajkonik.

Ja na wacikach to już kolejny raz kiełkuję. Wczoraj ponad 100 kubków rozsadzonych (najwięcej melonów - będę chyba rozdawać sadzonki tak ładnie poszło). Tykwy, które się pokryły puszkiem, oczyszczone i już z 6 aż 4 wykiełkowały. Dzisiaj kupiłam ziemię, bo mi zabrakło (taką z Biedronki - 1.2kg nawozu, ale zauważyłam, że jak już mają spore kiełki to nie ma problemu w takiej) i waciki Jeszcze sporo dyni i cukinii przede mną.

Dostałam od pewnej osoby nasiona dyń, które kupiła i kilka lat temu. Wbrew pozorom kiełkują nie najgorzej, a dopiero kilka dni leżą na wacikach.

U mnie Princess szybko skiełkowała w ziemi, tylko sobie z łupinką nie poradziła. Aktualnie ma już 2 liście właściwe. Ale tylko 1 na razie - dzisiaj albo jutro cukinie idą na waciki (ja wszelkie dyniowate kiełkuję tak: tacka taka jak po warzywach, na tym płatki kosmetyczne, na płatkach nasionka i przykrywam płatkami, całość porządnie moczę i do woreczka foliowego, codziennie przynajmniej raz wietrzę i pilnuję by były stale mokre).

Niestety nie mam zbyt dobrych warunków do robienia rozsad dyniowatych i zawsze mi się wyciągają, ale potem sadzę głębiej i jest ok. Tylko wstyd zdjęcia pokazywać

Ja moczę nasiona w Biosepcie z grejpfruta. Jak dotąd ani razu nie miałam problemów. Teraz jeszcze doszły środki Pomodoro - w zeszłym roku pryskałam dynie HT i pięknie rosły cały sezon, a po sąsiedzku u teścia cukinie miały całe liście w mączniaku czy innym pleśniowym draństwie.

Z powodzeniem można namoczyć wstępnie przez 15-30 minut nasiona w preparacie IF i dopiero wyłożyć do kiełkowania.

Mam zamiar wykonać próbę kiełkowania , bo nie wykluczone, że PW będzie stymulował kiełkowanie nasion.

No właśnie ja zastanawiałem się nad moczeniem nasion ogórka i cukinii w PW.
A może i fasolkę ok.10-15 minut(aby się nie rozpadła).

Proponuję Ci wymoczyć najpierw w IF, natomiast waciki czy serwetkę nasączyć roztworem PW, takim do oprysku.

Jest jeszcze czas, więc może poczekaj na wynik mojego eksperymentu. Szkoda by było zmarnować nasion jeśli eksperyment mi się nie powiedzie.