Forum Ogrodnicze Oaza

WhiteDame czy twoja figolistna to była cabello de ángel?
Bo są dwie lub trzy odmiany dyni figolistnej, z tego co czytałem.
Cabello de ángel - jest typową dynią makaronową.

Kgołębiowski

Ja mam kompost głównie z liści drzew . Ponieważ co roku zostaje mi niewykorzystany kurzeniec, więc nim przesypuję warstwy liści, udeptuję te liście jak kapustę w beczce i na to warstwy ziemi. Mimo to trzeba na początku podlać nawozem azotowym. Może to być z powodzeniem saletra amonowa, siarczan amonu lub mocznik rozpuszczone w wodzie. Świeży kompost, niezależnie z czego robiony, zabiera z materiału zmineralizowany azot.

Moja nie była absolutnie dynią makaronową, miąższ miała chrupki rozpadający się przy smażeniu w słupki jak ananas. Nie wiem jak się nazywała, bo nasionka dostałam w prezencie. Była dynią bezproblemową, z braku miejsca rosła tam gdzie z powodu suszy maliny nie chciały rosnąć i nie rozpieszczałam jej podlewaniem z braku czasu. Wlazła na płot i tam sobie doskonale radziła. Braki wody skutkowały mizernym plonowaniem ale ja myślałam tylko o rozmnożeniu nasion więc nie starałam się. Była dynią średniopóźną, zbierałam ją po dyniach makaronowych razem z Rouge vif D`etampes i White Flat Boer, trochę wcześniej niż Muscat de Provence.
Co do przepisu na konfiturę to nawet go nie zapisywałam ale wiem, że przesypałam miąższ cukrem i smażyłam z laską waniliową, podlewając sokiem z pomarańczy , limonki. W tym roku na pewno poświęcę jej więcej uwagi.

W jakich dawkach zastosować siarczan amonu lub mocznik ? Na początku czyli po posadzeniu? Czy w trakcie sezonu też stosować jakieś
nawożenie?

Rozpuszczone w wodzie w ilości 5 dkg na 10 l.

Do każdego podlewania?

Ależ skąd ?!

Przede wszystkim dokarmia się rośliny na podstawie ich wyglądu. Jeśli liście są ciemnozielone a nie ma podstaw podejrzewać niedoboru fosforu znaczy to, że rośliny nie potrzebują dokarmiania azotem .
Przy zestawianiu pryzmy kompostowej z reguły zaleca się dodatek nawozu azotowego w celu przyspieszenia rozkładu materii organicznej. Jeżeli tak czyniono to dokarmianie azotem może okazać się zbędne.
Ja u siebie muszę na początek zasilić dynie czy cukinie rosnącą na kompoście ponieważ zakładam pryzmę zawsze świeżą na wiosnę. Nie zdąży się ona zatem należycie rozłożyć w ciągu powiedzmy miesiąca i stąd konieczność dokarmienia.

Stężenie 0,5 % to nie jest stężenie do fertygacji. To jest stężenie do okresowego zasilania.

U mnie też cukinia będzie na kompostowniku, tylko stoi on w półcieniu i nie wiem czy nie będzie miała za mało słońca.

Nasiona Lungo Bianco zamówiłem z allegro. Mam nadzieję, że będzie to ta cukinia

Moja dynia w kieliszku rośnie
Pierwsze zdjęcie po uszczyknięciu:



A dziś wygląda tak:







Dziś dostała oprysk OW, razem z innymi dyniami po szczepieniu i pomidorami.

Czekaj , czekaj, to ogłowiłeś dynie i stożek wzrostu ukorzeniasz?

Miałem dwie dynie w jednym pojemniku, więc tak.
Jednej uciapałem paznokciem stożek wzrostu ( dwa liścienie i zaczątek liścia) i wsadziłem z ciekawości do wody.
Efekty post wcześniej widać.
Dziś już są początki korzeni, myślę że max 48h i pójdzie do ziemi.

Aktualizacja,
tak dziś wyglądają moje dynie siane koniec marca początek kwietnia.

Na zdjęciu poniżej pierwsza od lewej to dynia ukorzeniona w wodzie, druga najładniejsza zostawiona na nasiona.





Następne zdjęcie poniżej to od lewej melon Olwin i dynia figolistna której urwałem liścienie przy zdejmowaniu kasku.

Nie wierzyłam, że wierzchołek dyni tak ładnie ukorzeni się i przyjmie Warto więc wierzyć i próbować.
Patrzę sobie na te urwane liścienie ... przyznam, że w porywie szałapuctwa ( niecierpliwości ) usuwałam kaski z siewek pomidorowych, ale najpierw nasączyłam czapeczki patyczkiem higienicznym zwilżonym wodą - odeszły całkiem sprawnie, ale i tak jeden czy dwa pomidorki mają zniekształcone końcówki liścieni Na razie jednak żyją.

Odgrażałam się, że w ubiegły weekend zacznę kiełkować pestki; dobrze, że wstrzymałam się z tą pracą, ponieważ dotarła do mnie paczuszka z nasionkami pewnej ciekawej odmiany cukinii, więc teraz z całym spokojem mogę oddać się dyniowemu wariactwu. Nareszcie Jedyny problem to wybór odmian

Wiesz, że nie jestem w stanie policzyć ile mam odmian już wysianych, licząc średnio po trzy sadzonki ( może któraś pestka nie skiełkuje) mam w tej chwili ok 60 sadzonek i jeszcze dwie paletki po 24 doniczki wczoraj wsadzone. Ja chyba nie jestem jednak tak zrównoważona jak myślałam.

Ja przedwczoraj też już posiałam część dyń i jedną cukinię, na więcej nie mam miejsca już w domu
Resztę albo będę dawać od razu w grunt albo wysieję do doniczek w foliaku. Cukinie w zeszłym rou z nasion lepiej mi rosły niż z sadzonek. Arbuza miałam jedego to jakiś gnom mi korzenie zeżarł

Uznałam, że deszczowy i szary dzień muszę wykorzystać na prace "ogrodnicze" w domu. Własny sezon dyniowy uważam za otwarty Połowa wacików należy do cukinii, kabaczków i patisonów, a połowa do dyniek.

Aniu, pięknie to wygląda
Moje poszły do ziemi bez kiełkowania na wacikach, a pierwsze z ziemi wyskoczyły Marina di Choggia i Manzana Verde, szybkie dziewczynki. Aniu a to niebieskie nasionko to co?

Pewno było moczone w IF i dlatego tak zafarbowało