Forum Ogrodnicze Oaza

Dziś zauważyłem, że zakwitła borówka. Jeszcze nie miałem takiego przypadku.

U mnie też zakwitła drugi raz i to dużo więcej kwiatków teraz ma małe owoce

Taki dziwny ten rok.
Miejmy tylko nadzieję że będzie też kwitła wiosną.

Jakie polecacie odmiany borówek musze dosadzić sobie 2 krzewy bo mam tylko 3

Adrian9. Jeżeli zależy Ci na bardzo wczesnej, która dojrzewa w lipcu, to proponuję odmianę Earliblue. Późniejsze, bardzo smaczne i plenne odmiany to Chandler i Herbert.

Posadze którąś z tych odmian ale jeszcze nie wiem którą

Czy okrywacie na zimę swoje borówki?

Ja w tym roku planuje to zrobić, ponieważ mam je posadzone od strony pola, są niczym nie osłonięte i w zeszłym roku chyba zmarzły, bo owoców była garstka i krzaczki wyglądały tragicznie
Teraz, jeśli chodzi o liście, pokrój wyglądają okazale i zdrowo.
Ziemia ma odpowiednią kwasowość.
Posiadam odmianę 'Bluecrop' i 'Duke'

Ja nie zabezpieczam na zimę.

Mam 7 odmian borówki z różnym stażem, które nigdy nie były okrywane. Nie ucierpiały z tego powodu.

Znalazłam takie coś
"Bez względu na glebę stanowisko powinno być nasłonecznione i osłonięte od wiatru. Tam, gdzie jest to możliwe, wykorzystuje się do tego celu nasadzenia drzew szybko rosnących, które niwelują siłę porywistych podmuchów"
No to u mnie podmuchy są mega porywiste
Od pt. w nocy ma być ok. -3 stopnie to zrobię im już jakieś parawanowe okrycie

My fartownie wybraliśmy miejsce. Koło studni z miękką wodą stoi garaż i wzdłóż dłuższej ściany posadzilimy dawno temu. Pierwsze miejsce gdzie chcą rosnąć. Osłonięte garażem od zachodu, z północy przy ogrodzeniu wysoki na 2m żywopłot z thui i jest z nich pożytek

Ja też nie okrywam, mimo że borówka wcześnie rusza i kwitnie nigdy nie zdarzyło mi się żeby przemarzła.

Mnie też się nie zdarzyło - a przecież moje krzaczki rosną w Karkonoszach, i tam to dopiero wiatry hulają.
Tak sobie myślę - z tym osłonięciem to może chodzi o wydłużenie okresu wegetacji, bo i owszem, moim zdarza się nie dojrzeć, jak późna wiosna. Ale żeby krzewy przemarzły - nigdy.

Zimową porą:

Widzę że to Pink Lemonade.Z doświadczenia wiem że ona nie gubi wszystkich liści na zimę i u mnie tez wygląda podobnie ,ja mam ją od 3 lata

Ja też patrzę na swoje codziennie jak wyjeżdżam i nadal mają listki

W zeszłym roku zgubiła wszystkie, teraz oprócz niej liście, choć dużo mniej ma Denis Blue, reszta to golasy. W ogóle Pink Lemonade to dziwna borówka.

Ostatnio czytałam artykuł o uprawie borówek niskich (kanadyjskich). To podobno w Polsce jeszcze nowość. Ma już ktoś?