Forum Ogrodnicze Oaza

Kasiu,w razie przymrozków, jak dalie już wystartują, wkładam do donicy gazetę i przykryłam ją dalie.

Marysiu, sposób z gazetą z całą pewnością skuteczny.
Niestety, ogród mam kilka kilometrów od domu i nie zawsze mogę tam zajrzeć.Rabata ma taki kształt, że bez problemu płachtę włókniny na nią narzucę. Myślę, że gdyby musiałaby poleżeć nawet w ciągu dnia, daliom nie stałaby się krzywda.

JaKasiula wrote:
Trzymam za słowo!

Ja też posadziłam, prawie wszystkie, trochę ponad 30. Prawie, bo pięć karp trudno osiągalnych tutaj wsadziłam w doniczki. Stoją na nieogrzewanym ganku, bo chodzi mi głównie o profilaktykę przeciwślimakową, nie o zimno.

Co do zwalczania ślimaków to Pomodoro w zeszłym roku zalecał nawożenie/oprysk nawozami, chyba tym z B. do pelargonii, co miało zniechęcać ślimaki do zjadania dalii.

No nie wiem, moje ślimaki chyba są źle poinformowane, bo jedyny skuteczny środek to "niebieskie granulki", a te są niebezpieczne dla psów. W krytycznych sytuacjach rozsypuję dosłownie po kilka wokół atakowanych, najcenniejszych roślin.
Zadaję sobie pytanie, czy tak delikatne, młode listki nie ucierpią od oprysku, który siłą rzeczy musiałby być powtarzany.



A co, jak leje codziennie?

Na zdjęciu jest startująca Creme de Cognac,już nie chodzi o cenę karpy, nie aż tak odbiegającą od standardu, co o możliwość zdobycia.

I u mnie pierwsze wyjechały na działkę na razie wsadzone do doniczek

Ja wysadzanie zaplanowałam na jutro, chyba że pogoda pokrzyżuje mi plany.
Miejsce dla wysokich mam przygotowane, a niskie będę wciskać w każdym możliwym kąciku.
Kilka lat temu wysiałam dalię opera i jesienią postanowiłam je przechować - udało się. Teraz mam sporo dużych karp tej dalii i... sporo pracy przy sadzeniu.

Wg mnie, sadzenie to nic Jak jesienią trzeba to wszystko wykopać, łodygi rozdrobnić, karpy złożyć do przechowania, to dopiero jest robota Dobrze, że zostawiłam sobie tylko trochę, a reszcie znalazłam nowy dom

To prawda, wykopywanie zabiera więcej czasu i sił, tym bardziej, że przecież karpy (przeważnie) są większe i cięższe.
Ale co nie zabiera czasu i sił? Takie wykopywanie warzyw korzeniowych niby nie? Zależy, jakie kto ma priorytety, ja tam wolę zrezygnować z marchewki-robaczywki z sporym dodatkiem metali ciężkich.

Jesienią organizuję się tak, że w miarę możności wykopuję stopniowo, jeśli przymrozki łaskawie nie zwarzą wszystkich totalnie w jedną noc.
Bez dalii i tak przygnębiająca mnie jesień była jeszcze trudniejsza do zniesienia.

Ja tam wolę i marchewki i dalie Muszę tylko baczniej zważać na swoje możliwości. Trzeba się dostosować.
Zauważyłam, że przez ostatnie dwa lata wykopywałam dalie bardzo późną jesienią, jeszcze nie ścięte przez przymrozek. Wcześniej pod koniec września, zdarzały się nocne przymrozki i było po daliach

Nie oparłem się pokusie i kupiłem jeszcze kilka ???? odmian dalii od forumki. Zaskoczyła mnie wielkość przysłanych karp. Są duże, będą pięknie kwitły już w tym roku.

Pierwsza dalia

Nn, której wielką karpę dostałam od znajomej.
A na kołnierzykowych z siewu pojawiły się

Nie mogę doczekać się, kiedy zakwitną

Kasieńko super dalie .
Ja jestem na etapie dalii w opakowaniach ze
sklepu, stoją na wsi pod płotem
Czyli tak jak kolega brodus wyżej .

Melduję, że moje wsadzone wczoraj.

Ja w tym roku zaszalałem z daliami. Mam już posadzone ponad 30 odmian a jeszcze osiem odmian czeka w doniczkach na zrobienie dla nic miejscówki

Mi zostało jeszcze kilka sztuk + sadzonki zielne.

Jako pierwsza w tym sezonie zakwitła dalia kołnierzykowa z siewu


Skromniutka taka, w dodatku złamana przez silny wiatr
Dalie wysadzone pod koniec kwietnia prawie wszystkie ruszyły. Dwie karpy niestety zgniły, kilka mam nadzieję jeszcze ruszy

Kasiu, u mnie ani listeczka nie pokazały jeszcze chyba dwie w ogrodzie, a posadzona "dla wszystkiego" w doniczce Creme de Cassis, upolowana, upragniona - wypuściła lichutki pęd, jak czułek ślimaka - i stanęła. Wczoraj grzebnęłam w donicy - prawie cała karpa zgniła!
Został tylko sam wierzchołek, pędotwórczy co prawda - ale czy on udźwignie produkcję całej rośliny?

Ale mam oczywiście i całkiem już spore, poza tym "cała rozmiarówka:, kończąc na wystawionych z ziemi dwóch czubkach listków.