Forum Ogrodnicze Oaza

Tulipa 'Doll's Minuet'


Tulipa hybr. 'Golden Apeldoorn'


Tulipa 'Menton'


Tulipa hybr. 'Apricot Parrot'

Dziwadło i inne:

Zakwitły u mnie późne tulipany:

odm. Fancy Frills

odm. Gavota

Ostatnie moje - w Karkonoszach, gdzie wszystko ma "obsuw". Jakoś nic ich nie zżarło
Yokohama

Znowy kupiłam w biedronce paczkę Duble Beauty of Apeldoorn w ubiegłym roku bylam nimi zachwycona

same piękności tej wiosny kwitły.
czy to prawda że co roku po przekwitnięciu trzeba tulipany wykopywać i sadzić jesienią od nowa? tak sugeruje pewna ogrodnicza gazeta...

Agnieszko, to prawda, tak powinno się robić. Wtedy mamy pewność, że tulipany po raz drugi nam zakwitną. Jednak ja tego nie robię, bo mam ich za dużo i po prostu nie dałabym rady...Zostawiam w gruncie (jak zakwitną to dobrze) i co roku dosadzam nowe
Zresztą te nowe, holenderskie odmiany chyba specjalnie są tak 'robione', żeby kwitły tylko raz, a ogrodnicy kupowali ciągle nowe i nowe...A interes się kręci

Agnieszko, robi dokładnie tak samo, jak Dala. Tylko nie sądzę, by nawet coroczne wykopywanie gwarantowało kwitnienie w 100%. Często zdarza mi się - przypadkowo - wyciągnąć tulipanowe cebulki jeszcze przyrośnięte do "piętki" matecznej, ale drobniutkie, albo zdeformowane. Klasycznie te drobne powinny otaczać dużą "matkę", ale jak napisała wyżej Dala: wierzę w teorie spiskową holenderskich producentów .
Dowód: mój miejski ogród "odziedziczyłam" po teściu, miał znikome ilości kwiatów, w tym takie klasycznie czerwone tulipany w typie apeledoorn. W miejscu,, gdzie rosły, zrobiłam trawnik. tulipanów nie sposób było wykopać - cebule schodziły głębiej niż 40 cm (próbowałam!). I co roku wychodziły kwiaty, troszkę mniejsze co roku, ale jednak! Aż je otrułam, bo irytowały mnie sterczące w trawniku, żółknące liście.
Jeśli ktoś zamierza wykopywać, najlepiej sobie pomóc umieszczając cebule w koszyczku. U mnie nie da rady - ma kilkaset sztuk roślin cebulowych, często rosną jedna na drugiej

Tulipany kwitną tylko wtedy, gdy cebule mają odpowiednią wielkość. Ciekawsze odmiany są zazwyczaj bardziej wrażliwe, gorzej przyrastają po kwitnieniu, powinny być odpowiednio zasilane nawozami potasowymi i fosforowymi, gdy zamrą im liście, powinny mieć sucho, bo inaczej łapią cebule choroby grzybowe. Starsze cebule powinny być oddzielane od młodziutkich, bo jedne i drugie mają w zagęszczeniu gorsze warunki.

Zdarza się jednak, że mimo nie wypełniania tych zaleceń tulipany kwitną parę razy z rzędu.
Faktem jest jednak, że niezniszczalnymi są te najpospolitsze czerwone i żółte

dziewczyny dziękuję za odpowiedź-więc nie będę sie męczyć wykopywaniem ale też nie nastawiam sie za bardzo że zeszłoroczne zakwitną na wiosnę-dobrze że dokupiłam nowych

Byłam dzisiaj w Leroy Merlin po wykładzinę, no i oczywiście zaszłam na ogrodniczy, a tam bardzo fajna wyprzedaż cebul - 85% ceny. Wyszło to 75 groszy za 5 szt tulipanów, albo 4 sztuki narcyzów pełnych, albo 3 sztuki hiacyntów. Wiem, że na sadzenie cebulek trochę późno, ale aż żal nie dać im szansy na życie za te śmieszne grosze. Tak, że jeżeli ktoś ma blisko ten sklep i ma jeszcze trochę miejsca to warto tam zajrzeć. Stan cebulek bardzo fajny

Nie na tulipany nie jest za późno , no chyba ze za tydzień będzie -10 st, będą gorzej ukorzenione, ale zakwitną. Tyle, że słabo ukorzenione tulipany łatwiej przemarzają wiec po posadzeniu przykryj jedlina.

Oczywiście Lucynko przykryje je cieplutko. Jakiś tam specjalnie mocnych mrozów na razie nie zapowiadają więc mam nadzieję, ,że będzie ok, a na wiosnę będzie kolorowo. Ja mam miejsca dużo, bo ogród duży i trochę zaniedbany. Choć kiedyś kwitnął życiem i kwiatami to obecnie sama trawa no i pomidory oraz papryka. Mam nadzieję, że w przyszłym roku to się trochę zmieni, o ile zdrowie dopisze

Iwciu, 2 lata temu o tej porze sadziłam tulipany, cebulowe irysy i krokusy, bo też trafiłam na absolutną wyprzedaż z wyprzedaży Posadziłam ociupinkę głębiej, dołki wykopałam nie na 3 wielkości cebulki, a na niecałe 3,5-4 razy. Na wierzch rzuciłam trochę zrębków. Wszystko urosło

Dzięki Hiacynto za pomysł. Właśnie tak zrobię, posadzę głębiej, a jeszcze przykryję na wierzch. Jestem dobrej myśli

Też sadziłam wczoraj tulipany, mimo że już nic miałam nie dosadzać I krokusy. I hiacynty.
W jednym z wrocławskich LM trafiłam na dość mało przetrzebiony towar wyprzedażowy, niestety, obniżka nie 85%, ale "do 50%", jednak i tak jestem zadowolona. Tulipany "Angelique" w dobrym stanie, kiedyś miałam ich moc, zanikły - a są śliczne, choć różowe Kupiłam też opakowanie "Für Elise", bo te najwcześniejsze są najbardziej uczekane - niestety, na deklarowanych 8 cebul 2 były zepsute. Inne cebulki twarde i zdrowo wyglądające, choć krokuski (Ard Schenk) wystartowane, mam nadzieję, że czubki pędów nie wyschły.
Iwciu, ja nawet tak głęboko nie sadzę, nie mam szans, muszę operować wąską łopatką z chirurgiczną precyzją, między innymi cebulami. Potem nasypuje rabaty korą, a w zeszłym roku jeszcze stroiszem, gałązkami znoszonymi ze spacerów - bo gawrony robią sobie żerowisko i kurację cebulową.

Aniu, ja też kupowałam we Wrocławiu, na Granicznej. I tam właśnie taka fajna przecena, aż nie bardzo wierzyłam oczom czytając paragon. Też kupiłam "Angelique" Poza tym mnóstwo różnych tulipanów kaufmanna, które uwielbiam.
Na szczęście nie mam żadnych cebul w ogrodzie, więc mogę poszaleć ze szpadlem. Właśnie idę kopać

U mnie tulipany poczuły już wiosnę