Forum Ogrodnicze Oaza

Łatka wrote:
A ja chcęęęę!!! Żeby ich cebulki były omijane przez dziki !!!

Tak, masz rację, Aniu - wszystkie botaniczne są rewelacyjne! (Miałam dużą kolekcję )
Inaugurujesz tulipanowy sezon na forum - no tak, toż to we Wrocławiu, najcieplejszym mieście

Aniu - skrzynie? Pies - dzikarz?
Z tymi skrzynkami to serio, raczej dziki raczej się nie dobiorą. Rozumiem Twój ból, przy sroższych zimach mam jelenie po środku rododendronowej łąki, a nawet w ubiegłym roku sarna obżarła już rozkwitający rododendron wczesny - tuż przy drzwiach wejściowych.

Sarny niestety też znam, Aniu... one obgryzają naziemne części roślin - oprócz pąków niższych roślin, bluszcz, trzmielina a nawet niektóre tuje ginęły w ich pyszczkach. Ale to z czasem odrasta.
Za to na dziki nie ma właściwie sposobu - grasują po całym RODzie i głębiej niż traktor potrafią ryć i wyżerać smakołyki...
Ostatnio mój tzw. przedogródek przedstawia księżycowy krajobraz. Dobre 0,5 metrowe jamy na długości ok 25 m
Niestety znam przyczynę tego nadzwyczajnego apetytu... w tym miejscu rósł topinambur.
Wszyscy działkowicze ciągle łatają swoje podarte siatki ogrodzeniowe... Ech, problem trudny do rozwiązania

Wracając do tulipanów... różnie kombinowałam, lecz skrzynie, misy i wszelkiego rodzaju pojemniki nie zdają u mnie egzaminu.
Zdarzają się nieprzewidziane kilkudniowe nieobecności na ogrodzie i podczas suszy rośliny marnieją . Pewnie dobrze znasz to zjawisko ze swego górskiego ogrodu...

Dopóki więc nie pozbędziemy się tych skądinąd niewinnych zwierząt, którym człowiek (czytaj deweloper) zdewastował długowieczne siedliska w pobliżu - wszyscy rezygnujemy z uprawy tulipanów, lilii, krokusów i wielu innych...

Całe szczęście, że spokojnie można sadzić trujące dla nich narcyzy, zimowity, przebiśniegi, hiacynty...

No i w tym wątku mogę cieszyć oczy Waszymi tulipanami

Pierwsze są

Witam. Ja dzisiaj miałam chwilkę by zrobić kilka zdjęć. U mnie tulipany w pełnym rozkwicie, a kolejne już się pchają ale stoją w półcieniu, i wolniej wschodzą im pączki. Wystawiać będę skrzynki partiami, wtedy stale jakieś będą oko cieszyć.

Olu, podejrzewam, że trzymałaś je przez zimę w jakimś niemroźnym, acz chłodnym miejscu - podobnie podpędzone widziałam dziś masowo sprzedawane w markecie z pomarańczowym logo.
Kompletnie nie mając możliwości stworzenia podobnych warunków kilka razy próbowałam zimować cebule w dużych donicach na tarasie - zawsze przemarzły i zgniły.
A jakie odmiany wybierasz?

połowa to kupione w markecie, część w biedrocne, część w aldi, ale wybierałam po prostu różne kolory. każda ma być inna. A połowę dostałam od sąsiada z Holandii, odmiana Belicia.
tak, stały od jesieni w garażu nieogrzewanym. i jak juz miały nawet po 10 cm dopiero dałam je na dwór, miałay dosyć żółte listki, bo mało światła.

Aniu
moje wszystkie tulipany (i nie tylko) zimują w donicach na zewnątrz...



Tu widać jak stoją. Okrywam donice korą i liśćmi. Liście wsypuję pomiędzy donice... Więcej strat mam w szklarence (m in. zioła wyschły) niż w "przechowalnio-poczekalni"..
U Ciebie w mieście jest cieplej - czyli też powinny się przechować. Ale na ziemi, a nie na tarasie...
Moje tak zimują od 2013-go

Zaczynają:

Łatko, ten Twój 'Fashion' bardziej wygląda na 'Shakespeare'.

Łatka wrote:
Chodzi Ci o te? Może i są Szekspirami. Dosadzam podobne cebulki od lat - mogły sie pomieszać. Dokładnie oznaczone mam tylko z ostatniego jesiennego sadzenia.

Pierwsza większa kępka:

Kilka tulipanków botanicznych turkiestańskich się uchowało. Dziki ominęły

02.04.

Tulipanki Stresa zaczęły pierwsze

Tak Łatko, o to zdjęcie mi chodziło. Tu był gdzieś link do fajnej strony o tulipanach. Powtarzam: www.thetulipgallery.com/home
Do powyższego postu; Najwcześniej kwitnącym tulipanem jaki znam jest, zgodnie z nazwą 'The First' (Frans Roozen 1940), a najpóźniej w naszych warunkach gatunek Tulipa sprengeri, którego kwiaty pokazują się na przełomie maja i czerwca. Niestety bardzo kiepsko rozmnaża się wegetatywnie, a generatywnie to 5-7 lat i stąd adekwatna cena.

Na ostatnim zdjęciu oprócz kwiatów - mucha-helikopter. Nazywa się to bzyg prążkowany (Episyrphus balteatus). Jest ona naszym sprzymierzeńcem, jej larwy uwielbiają mszyce (choć nie specjalnie ładnie wyglądają). Niestety nie widać oczu, co nie pozwala stwierdzić: samiczka, czy samiec.

Zakwitł pierwszy tulipanek.