Forum Ogrodnicze Oaza

Canasta



Flaming Flag

Snow Crystal


Lambada

Bezimienne

Podejrzewam, że to Van Eijk.
Nie, żebym się specjalnie znała na mieszańcach Darwina, ale Van Eijki były od kilku lat powszechnie sprzedawane w marketach.
U mnie "marne resztki roztrwonionej fortuny", jak mawiała moja babcia, dzisiejszy prawie upalny dzień z pewnością przyspieszy odchodzenie ostatnich tulipanów. Rano jeszcze zrobiłam przegląd...
Lambady i Louvre Orange. Ta druga odmiana jest u mnie pierwszy rok i od razu podbiła moje serce; niby do Lambady trochę podobne, ale kolory bardziej nasycone, rewers w odcieniu spatynowanej miedzi, kielichy tak półtora razy większe od innych strzępiastych.





Na pewno dokupię, o ile będą oferowane.
Papugi - z lewej Bright Parrot i Flaming Parrot; Płonące Papugi odnalazły się w miejscu, gdzie raczej ich nie sadziłam.





Jeszcze jedna grupa papug ma zielone pąki. No i czekam na Salmon Gem...

Najpóźniejszy u mnie...

Carnaval de Rio

Powoli kończy się ich czas, ale jeszcze zakwitają kolejne

U mnie "po różowej stronie" piękne są jeszcze Huis ten Bosch, bo rośnie od zachodu i w dość cienistym miejscu:





Tu inna grupa, z tyłu jedyny Swan Wings, jaki zakwitł:

Znalazłam jeszcze jedna grupę Davenportów, w dobrym stanie i bez wirusa. "Znalazłam", bo w międzyczasie wokół gąszcz hortensji i ten cień zapewne opóźnił kwitnienie.



Zakwitły też papugi, o których istnieniu kompletnie zapomniałam.





To Lacourtina Parrot.

Śliczne u mnie też jeszcze kwitną Davenporty w cieniu liliowiska, ale z papug zostały mi tylko pojedyncze sztuki

Przyjdzie zaszaleć jesienią

Każde stado ma swoją czarną owcę... a tulipany?

"Pomponette' - dziękuję Aniu-Łatko.





'Dream Touch'







"Margarita' - zdjęcie nie oddaje koloru. W realu - fuksja, ciemny róż

A u mnie dopiero rozkwitły Lilac Wonder. Nie wiedziałam, że one aż takie późne, a może za głęboko posadziłam? To jest rabatka przeznaczona na tulipany botaniczne. Wczesny Turkestański jest już w stadium odżywiania cebulek. Na jesień poszukam coś kwitnącego pomiędzy.

Wszystkie cudne i taka ich wielość i różnorodność

Odrabiam zaległości, tyle się tu dzieje, a ja nie miałam chwili by na bieżąco wszystko śledzić.

Liściokształtne - żółty West Point i lila Burgundy teraz już otwarte.




Pełne Yellow Margarita już przekwitły


Yellow Spider kończy, będę go ścinać dzisiaj, w trakcie kwitnienia kwiat coraz bardziej dynamiczny.



Inny żółty, nie mam nazwy i może to Pomponette (?), jeszcze kwitnie rozczapierzony.




A ten mnie zachwycił, jest jak piwonia i pachnie - Mount Tacoma .


Niski z białą obwódką, nie mam nazwy, źle posadzony miedzy białymi papugami, mój faworyt, tylko muszę znaleźć nazwę, może ktoś ma ?




No i skusiłam się na lodowego, jest niziutki.


Kwitnie, późny.

Marysiu, Pomponette jest dosłownie nabity płatkami, wydaje mi się, że to Akebono. Popatrz, czy dostaje czerwonych "ogni".

Większość kończy kwitnienie, ten dopiero zaczyna

Aniu, ogni brak, to jakiś inny, w LG już się pokazała oferta będą ją do sierpnia uzupełniać to się zorientuje, a byłam przekonana, że wszystkie nazwy zapisałam.