Forum Ogrodnicze Oaza

Staszku , na bloga wchodzę bez problemu , tylko nie mogę się zarejestrować , aby wpisać komentarz. Natomiast tu na forum wchodzę bez logowania, tak mam ustawione.
Mieczyk Polonez przypomina mi Sarmatę. Jest dostojny, bogaty i barwny.

Sasiad ! i za to ha , ha ... juz cie lubie Jeszcze bardziej czuje sie zmotywowana i już wiem , od czgo zacząć i tak zrobię. Bo faktycznie , jak kupuje jakąś "chemię " to sprzedawca zawsze tak namiesza w głowie , ze juz sama nie wiem ? i biorę preparat jaki mi zaproponuje ,,ale czy skuteczny ?
Mieczyki juz zakupilam , na dniach zakupie wskazany preparat na bloga tez zajrze , pozdro

Staszku , to wspaniale móc świętować urodziny w Walentynki
Niech więc uśmiech zawsze gości na Twojej twarzy
I niech się spełni wszystko , o czym tylko marzysz.

I tu przydałby się bukiet mieczyków , ale...to największy , jaki znalazłam

Elżbieta wrote: Elu składam Ci wielkie "podzięki" za życzenia i piękny bukiet.
Ja na datę urodzin nie miałem wpływu, a WALENTYNKI dotarły do nas niedawno.
Wczoraj w ogrodzie zauważyłem symptomy wiosny. Na cebulkach mieczyków (przy piętkach) pokazują się zaczątki korzonków. Jeśli w przechowalniach mają za wilgotno należy przenieść je do przewiewnych pomieszczeń. Przy dobrej pogodzie za 2 miesiące będzie można sadzić do gruntu.

i spóżnione walentynki - z nazwą odmiany mieczyka

Jejku ,, jak cudnie zobaczyc piękne , idealne mieczyki
jeszcze i z dedykacją Jak fb to i dla mnie ...
Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin Walentynki to piekny dzien na urodziny , ktos tu ma szczescie ha , ha ....i tego szczescia jak najwiecej w parze ze zdrowiem

Witam wszystkich miłośników mieczyków...
Mam takie skromne pytanie... a mianowicie... mam swoje cebulki mieczyków z poprzedniego roku...
Odmiana Green Star
Wszystkie cebule zostały wykopane w terminie widać, że na razie nie uschły... więc może coś z tych z zeszłego roku będzie...
ale pytanie mam następujące:
są tam takie małe cebulki - wiem że to cą tzw. cebulki przybyszowe... jest ich bardzo dużo... i co teraz robić z nimi?
- do jakiś małych doniczek je wsadzać i podpędzać aby za 2 sezony zakwitły...?
- czy powtórzą cechę mateczną?
- jak się do tego wszystkiego zabrać...?

A oto roślina matka:




z góry dziękuję za odpowiedź..
pozdrawiam

Witaj Michale !
Odmiana Green Star należy do wczesnych, i na cebulkach mogą już być widoczne zaczątki korzeni przy piętce, oraz kiełki pędowe.
Aby nie utrącić kiełków można przystąpić do ściągania łusek okrywowych. Poukładać w skrzynce kiełkami do góry. Jeśli cebulki są przesuszone trzeba je co kilkanascie dni spryskać letnią wodą z dodatkiem chociażby nadmanganianu potasu (lekko fioletowy).
Z cebulkami przybyszowymi nie ma potrzeby się śpieszyć, wystarczy je posadzić (wybrać największe) do gruntu w kwietniu - maju. W kolejnym sezonie powinny zakwitnąć. Jeśli chcesz eksperymentować z doniczkami, to próbuj, zajęcie i doświadczenia są wskazane. (Zielony Zakątek - kojarzę)

Cenna rada i dla mnie Zaraz sprawdzę swoje

Moje cebulki jeszcze w stanie bezwzględnego spoczynku , śpią sobie smacznie i najważniejsze - zdrowo. Temperatura w domku - nadal utrzymuje się +4 st

Stanisławie...
W chwili obecnej na razie żadnego życia na cebulkach nie widać... ale przyjrzę się bardziej w kierunku korzonków tak jak piszesz...
Nie sądzę aby cebulki były przesuszone... ale spryskam również tak jak radzisz...
a co do cebulek przybyszowych powybieram te największe i może jakiś zagonek- "przedszkole" dla maluchów znajdę...
Uważam, że ta odmiana zasługuję na rozpowszechnienie w ogrodach.., bynajmniej moim

Miło słyszeć, że kojarzysz mój zakątek he he he ale nie kojarzę żadnego wpisu od Ciebie
pozdrawiam i dziękuję za informacje mieczykowe...

Elżbieta wrote: Elu Twoje cebulki mają (można rzec) idealną temperaturę. Zaczątki korzeni pojawią się jak się ociepli. A później kiełki pędowe.
Powiadomiono mnie, że w sklepach są już cebulki mieczyków. Jeśli zamierzacie kupować, - są tańsze od moich kolekcjonerskich zwracajcie uwagę, czy mają wypuszczone korzenie, takich nie warto kupować. Nie warto kupować też cebul bardzo dużych spłaszczonych - są bardzo stare , a może się okazać że przed sadzeniem padną. Próby wykonać można.
Moje perspektywiczne siewki.

sasiad wrote:
A u "sąsiada" po ile ..? są cebulki... np green star?

Sinthell wrote: Michale zobacz do KATALOGU wejście z www.gladiole.pl - mam ich mało, dlatego w katalogu ich nie ma. Ale z zielonych polecam Zielone Promienie, Szcęśliwy Ogrodnik, Zielona łąka, Ogrodowa łączka (Sadowaja Łużajka) .
Ciąg dalszy moich perspektywicznych.

W sklepie tańsze - ale nie ładniejsze. Wystarczy zajrzeć do albumu Staszka i wybór staje się łatwy - wiadomo , gdzie lepiej kupić. Jedyna trudność w wyborze polega na tym , że chciałoby się mieć wszystkie

Elżbieta wrote: Elu tak się składa, że ze względu na wiek i ograniczone możliwości uprawy (mam za dużo odmian) będę część wysprzedawał. Jak jesteś chętna to pisz mejla, albo PW. Muszę bardziej zająć się moimi perspektywicznymi.

Ostatnio oczyszczałam bulwy/cebule i niestety, wilgotna piwnica sprawiła, że niektóre ruszyły, "rozebrałam" je z mokrych powłoczek, teraz czekam i zastanawiam się czy będę musiała sadzić w doniczkach:

Dorka wrote: Na fotce nie widać korzeni. Mogą być to tylko zaczątki (takie wystające guzki).
Jest to naturalne o tej porze. Zakończył się okres spoczynku bez względnego(uśpienia). Teraz cebulki "poczuły wiosnę" i są gotowe do rozwoju.
Nie musisz sadzić ich do doniczek. W takim stanie (bez łusek też) mogą czekać do końca kwietnia - początku maja, do czasu sadzenia do gruntu. W przypadku nadmiernego przesuszenia trzeba je co kilkanaście dni spryskać wodą z dodatkiem środka przeciwgrzybowego. W domowych warunkach może to być lekko fioletowy nadmanganian potasu (z apteki).
Dorciu - cebulki mają koszulki. Jak się ociepli można je rozbierać i sadzić nago/gie, wszak nadchodzi okres rozmnażania

Twoje są CUDOWNE!
Korzeni nie było, z trudem odchodziła ta część ze starą bulwą. Pamiętam o rozbieraniu