Forum Ogrodnicze Oaza

Jolu, śliczne - i jakie słoneczne!
Z zazdrości polazłam do moich, Szukałam, szukałam...



To pączek glandorfskiej hybrydy 'Red'. Przy okazji taka korzyść, że znalazłam dwa dzidziusie niewiadomych rodziców, między starszymi roślinami.

U mnie też zaczął biały. Dwa lata narzekałam na ciemierniki, że mi słabo kwitną mimo dolomitu i obornika dostarczanych jesienią. Okazało się że są za blisko siebie posadzone i chyba miały za mało słońca. Przesadziłam z czterech dwa i wszystkie ożyły, puszczają pąki i nowe liście.
Mój ulubiony. Główkę, do zdjęcia, trzeba trzymać.

Moje ciemierniczki śpią snem głębokim

Po 2 tygodniach moje ciemierniki wyglądają tak:






W zarośniętym trawą przyblokowym ogródku:

Widocznie temu przyblokowemu posłużyło zaciszne miejsce gdzieś przy murze... Takie kwiatki o tej porze, od razu dodają chęci do życia

Moim jeszcze daleko do kwiatów, ale pierwsze drgnienie dziś odnotowałam... u ciemierników wschodnich pąki wyściubiają nosy i nabrzmiewają,
a u ciemierników cuchnących rozcapierzają się :
02.01.'23

Aniu-Amios korsykański od Ciebie, posadzony w zacisznym miejscu, ma dwa pędy, każdy zakończony pąkiem kwiatowym.




Zwyklaczek biały najbardziej pracowity



Jedna z siewek cały czas kwitnie



A inne mają sporo pąków



Na razie nie robię przy nich żadnych porządków z wycinaniem starych liści, czy sprzątaniem ściółki, bo jeszcze mają być u mnie zimne noce nawet do -10*C

No cudnie! Jak takie malutkie kwiatuszki o tej porze emanują pozytywną energię, prawda?
Patrzyłam na górskiej rabacie, ale pąki (H.niger) jeszcze siedzą pod ziemią.

Fafka wrote:
Uff... miła wiadomość, Jolu, bo miałam wątpliwości co do tej siewki, która jako jedyna pojawiła się kilka metrów od 'mamy', już za płotem ogrodu

Dzisiaj dokładniej się przyjrzałam... mateczna roślina jak miała, tak po kilku latach ma nadal 5 pędów i 5 pąków. Wolno się u mnie rozrasta

U mnie postanowił zakwitnąć hybrydowy Frilly Kitty:



Inne mają duże, uniesione do pionu pędy z pąkami kwiatowymi, a że zimę w zasięgu wzroku odwołano, pewno niebawem rozwiną się kolejne.

Aniu piękny Ciemierniki uwielbiam, zresztą jak wszystkie wiosenne kwiaty, ale takie kolorki są mega.
Mój po 6 dniach, poprzednie zdj. z 1 stycznia - widać różnicę w ilości i wielkości pączków:

Ciemierniki.

U Ani to takie z górnej półki, ciemiernikowa szlachta . Prześliczny ten aktualnie kwitnący.
Marzenko, Janie gratulacje.

U mnie biały rozkręca się coraz bardziej, a i pąki na innych nabrzmiewają. I jak zwykle dylemat: okrywać, nie okrywać, gdy się ochłodzi.

Jolu, absolutnie nie trzeba okrywać, to rośliny z Alp, gdzie śnieg potrafi spaść i w maju. One w mróz wyglądają jak zwarzone, potem, w bardziej sprzyjającej aurze, otrzepują się , prostują - i kwitną dalej.
Jaka tam szlachta, Twoja siewka to jest osiągnięcie. Te hybrydy wbrew pozorom wcale nie są delikatne, powiedziałabym - mocniejsze od gatunku niger.

Moje wyglądają jak przydeptane, bo warstwa śniegu była naprawdę spora


Najważniejsze, że są pąki, więc będzie widowisko

Janko, pędy kwiatowe podrastając na długość wyprostują się, będzie dobrze.
A u mnie wysokie temperatury rozwijają kolejne.

Double Ellen Picotee, wschodni - będzie jeszcze ładniejsza, jak się otworzy do końca.



Hybrydowy 'Red'



Ma się oziębić, ale dla ciemierników fraszka. Nie na darmo Niemcy nazywają je Schneerose, a Anglicy Christmas Rose.

Ja wczoraj kupiłam 2 w biedrze, a ze 4 zamówiłam. Piękne są i takie optymistyczne w styczniu.

Jak u Was ciemierniki?

Jan4 wrote:
A tak:









Ten to Merlot, nazwa pasuje do wyglądu najbardziej w tej fazie, zewnętrzne płatki rzeczywiście w kolorze merlota, te środkowe o ton jaśniejsze.



Najmniej zaawansowany zeszłoroczny Glady's Glance



Przyhamowały, bo i pogoda beznadziejna. Nie to nawet, że trochę zimniej, ale słońce zaginęło bez wieści.