Forum Ogrodnicze Oaza

Ale kaniowe schabowe u Skorpiona! Znalazłam tylko jedną kanię, była zamieszkała

Dorka Ale elegancki zbiór. Widzę że też opienki znalazłaś. Ja chodzę 1-2 razy w tygodniu. Opienki znalazłam dziś po raz pierwszy.

Dorka wrote:
Miły widok! . Kilkadziesiąt lat temu widziałam opieńki w realu

Opieńki będę zbierała w środę, dla siostry, osobiście wolę grzybki gabarytowo poważniejsze:

Opieńki będę zbierała w środę, dla siostry, osobiście wolę grzybki gabarytowo poważniejsze:

Ja dziś poszłam z psem na spacer w miejsce gdzie kiedyś były podgrzybki. W godzinę znalazłam ok 6 litrów podgrzybkow i 3 kanie.
Suszarka chodzi aż miło. Suszonymi grzybami pachnie na całej klatce.

Dziś kolejny wypad do lasu i zbiory, ale mniejsze niż ostatnio 8kg. Ludzi masa, o wysypie grzybów jak to trąbią lokalne media można zapomnieć, dla nich chyba każde pojawienie się grzybów to wysyp trzeba się duuuużo nachodzić aby coś uzbierać i to najlepiej w pewne miejsca albo liczyć na szczęście. Wiele osób wychodziło z ledwo przykrytym dnem czy nawet pustymi wiadrami.

U mnie dziś tylko 3 duże borowiki ceglaste,nic małego więc chyba wysypu u nas nie ma Chodziliśmy z mężem 3h
A muchomorów i innego gadziarstwa na tony

Zeberko gdzie byłaś?

U nas też zaczynają pojawiać się grzybki Niecałe 2h spaceru i troszeczkę uzbieraliśmy

Miałem dzisiaj pracę na wysokości (dachu) i ze względu na dość duży wiatr musiałem z niego zleźć ok. godz.15tej. Pojechałem pięć km. w swoje krzaczory i przez trzy godziny uzbierałem około 70-80 rydzów (ponad 3 kg),jak na tak przeczesane okolice to sukces.Smażone i duszone na masełku ,palce lizać .Wczoraj od rana popadywał deszczyk to też odwiedziłem inne krzaczorki 1km. od domu ,piękne młode maślaki też około 10 kg. Szwagierka wniebowzięta ,bardzo je lubi i co najważniejsze obieranie sprawia jej przyjemność . Grzyby są ale trzeba je umieć znaleźć ,często rosną w takich miejscach gdzie byśmy się tego nie spodziewali .Dużo trafiłem w nawłociach które obrastały sosny ,komu chciałoby się tam spojrzeć? Sprawdźcie sami ,pozdrawiam Andrzej.

Jeśli wyjechałeś o 15.00 i zbierałeś 3 godziny to musiałeś mieć bardzo dobrą latarkę lub noktowizor. O 18 to już jest ciemno w lesie.

Też wybrałam się na grzyby w jeleniogórskie okolice. Szału niestety nie ma. Pól dnia chodzenia z M-em i nasze zbiory z lekka nadgryzione.

Mikar ..Jeśli wyjechałeś o 15.00 i zbierałeś 3 godziny to musiałeś mieć bardzo dobrą latarkę lub noktowizor. O 18 to już jest ciemno w lesie. Wyjechałem po 15tej ,w starym i gęstym lesie to i w dzień pochmurny nie jest zbyt łatwo znaleźć grzybka . Rydze i maślaki nie rosną w takim lesie ,lubią młodsze i rzadsze drzewa tak że widoczne były jeszcze po 18tej .Pogoda sprzyja wysypowi grzybków ,nie rosną jednak równomiernie w całym kraju . W niektórych rejonach już po (jeszcze będą) w innych przed wysypem .Sprawdzam codziennie ,,,raport z doniesień o występowaniu grzybów,,, ,w tym czasie największy wysyp jest w woj. Świętokrzyskim ,w Mazowieckim również a Zachodnio-Pomorskie gdzie grzybów o tej porze było zawsze dużo ,w tym sezonie jeszcze brak. Życzę wszystkim udanych zbiorów.

Ja czekam dalej.W ub.roku u mnie grzybki pokazały się 11.10.16.Myślę,że i ten rok nie zawiedzie.

Dzisiejsze grzybobranie:)

Cieszę się z Wami z tych zbiorów.Aby nie mieć żalu do matki natury dziś zażyczyłem sobie zupę grzybową z suszonych ,ze zbiorów ubiegłorocznych.Pyyyycha.

Maślaczki same przyszły na ogród. Spodobało się miejsce u stóp jeżyn ... tylko śliskie gadziny były przede mną

15.09.