Forum Ogrodnicze Oaza

Pierwsze zbiory w tym sezonie

Po deszczach się zaczyna

Oba piękne i stary i młody.

Po deszczach wysypały się prawdziwki, u koleżanki na Mazurach

Pierwsze w tym roku "wielkie" grzybobranie.

Szmaciak vel siedzuń najlepiej mi smakuje w occie. Jak na razie na grzybach jeszcze nie byłem chociaż mieszkam na skraju Puszczy Kozienickiej. Mało casu kruca bomba

Zaraz wyląduje w słoiczku, a kawałek zostawiłam na śniadanko do jajecznicy. Pierwszy raz w naszej kuchni.

KaLo wrote: Nie wiem ile masz do Puszczy, ale z tego co pamiętam całkiem niezłe zbiory masz też chyba w przestrzeni miejskiej.

Zrobiłam ostatnio parę wypadów do lasu, ale póki co bida. Prawie same stare "kapcie". Czekam z utęsknieniem na większy wysyp.

Wczoraj tylko tyle i masa pająków.

Pierwsze grzybobranie w tym roku. Na cieniutką zupkę wystarczyło

Wow... prawie przez monitor czuć leśny aromat


Na razie mam bardzo urodziwe na pniu pozostałym po śliwie węgierce :

żółciak siarkowy - no nie piękna barwa i falbaneczki?

Młode owocniki po odpowiednim przygotowaniu można jeść ale nie ma się z czego cieszyć bo to groźny pasożyt i atakuje nawet w pełni zdrowe drzewa. Usuń jak najszybciej żeby nie puścił zarodników.

To już jest prawie martwe drzewo, a właściwie resztka po obcięciu suchych gałęzi.
Podsadzone bluszczem, ma zarosnąć i dać w przyszłości cień utracony w tym miejscu

Ale usunę, oczywiście. Tym bardziej, że ok.1m od ziemi, wybijają dwa zielone pędy

mymysteryy wrote: Pniak obok bloku, który przez kilka lat rodził piękne boczniaki już całkowicie rozłożony, jedyna nadzieja w płomienicy zimowej czyli zimówce aksamitnotrzonowej bo zauważyłem następne zainfekowane drzewa.
Do skraju puszczy mam niecałe 500 m ale żeby być w naprawdę starym lesie to ze 2-3 kilometry dalej . Co prawda wypuszczam się i w dalsze miejsca ale nie zawsze przynosi to dobre rezultaty. Nie w każdym miejscu grzyby rosną w tym samym czasie.
Jest gdzie zabłądzić

U mnie nie jest tak pięknie jak na Mazurach ale nie ma co narzekać.





Najbardziej jestem zadowolony, że po ostatnich opadach zaczynają rosnąć lejkowce dęte (lokalna nazwa-kominki albo wronie uszy).

Lejkowce dęte vel cholewki ! Super sprawa ale trzeba dużo nazbierać bo po ususzeniu mało wydajne ale krokiety czy pierogi z nimi są b. smaczne. W "moich" lasach są miejsca gdzie rośnie dużo pieprznika trąbkowego , też fajny grzybek ale trzeba duuużo nazbierać. www.google.com/search?q=pieprznik+trabko...imgrc=vBNHKLaIuAT0tM
Mam też fajne miejsca na płachetki vel kołpaczki . Też świetny i smaczny grzyb i jak dotąd omijany przez "grzybiarzy". Podobnie jak kolczak obłączasty .

Raz nazbierałem koszyk pieprznika trąbkowego ale ponieważ nie byłem pewien czy to pieprznik trąbkowy czy żółtawy w celu rozwiania wątpliwości udałem się do Sanepidu. Niestety w Lubartowie nie mają mykologa jest tylko grzyboznawca. Zagadka do dzisiaj nie została rozwiązana. Za kolczakiem obłączastym nie przepadam a płachetki kołpakowatej nie znam więc nie zbieram.

Kolczak jest lekko kwaskowaty a oba pieprzniki, trąbkowy i żółty są smaczne i często rosną razem. Płachetka kołpakowata.
pl.wikipedia.org/wiki/P%C5%82achetka_zwy...ius_caperatus_G7.jpg

"Kominki" są teraz w "moim lesie" grzybami nr 1. W jedną godzinę nazbierałem 40 l grzybów.