Forum Ogrodnicze Oaza

Jeżeli to nie jest tajemnica, zdradźcie czym nawozicie swoje krzewiaste piękności

Żadna tajemnica - niczym specjalnym, jeśli idzie o mnie. Ze dwa razy w sezonie wegetacyjnym rozsypuję jakieś mineralne granulki na rabatach - to i piwoniom sypnę. Ostatnio chyba Azofoska
W tym roku mam apteczne ilości zdjęć z kwitnienia drzewiastych - z powodu temperatur raczej letnich przekwitły dzikim piorunem, a ja akurat byłam "na wojażach".
To chociaż złota





i debiutantka w kolorze najpyszniejszych czereśni

kero wrote:
kero a gdzie zdjęcia??????

Moja sadzonka piwonii, czy da się ją uratować? to chyba grzyb?

Marnie to widzę... Ale spróbuj obciąć nadziemną część, jeśli piwonia jest na własnym korzeniu, może odbije. Z tym, że większość tych tańszych szczepią na kłączu piwonii bylinowej

Dziękuje za podtrzymanie na duchu Kupiłam od ogrodniczki w tamtym roku, mam nadzieję że odbije.

Po prostu szaleństwo. Dziś, 9 kwietnia, moja młoda piwonia drzewiasta pokazuje, że będzie bladoróżowa

U mnie też ten etap

Trafiłam dzisiaj w markecie budowlanym piwonie drzewiaste po dokładnym obejrzeniu wzięłam trzy z pączkami Ciekawe czy będą zgodne  

Identyczne w ogrodniczym kosztowały nie dość że znacznie więcej to jeszcze nie miały pączków  

Kero, ja Ci życzę z tymi piwoniami oczywiście wszystkiego najlepszego - ale obecność kwiatów u tak niewielkich sadzonek wcale nie jest dobra. Świadczy o "nadmuchaniu" substancjami wywołującymi kwitnienie. Tyle, że można naocznie sprawdzić, czy etykieta nie kłamie (a jest tak prawie równie często, jak w wypadku zwartnic ).
Nie widzę dołu sadzonek - jednak jeśli są hodowane "na własnym korzeniu" (co jest rzadkością) - pół biedy. Jeśli, jak w masowej produkcji to ma miejsce, są po prostu szczepione na kawałku karpy piwonii bylinowej i właściwie nie ukorzenione - to na następne kwiaty przyjdzie poczekać.
Nie pisze tego, by broń Boże zniechęcać do tych wspaniałych roślin - tylko czasem warto kupić jedną w cenie dwóch.

A moja pojedyncza biała - prawie, prawie

Wszystkie są szczepione ale zamierzam kwiaty oberwać jak już zakwitną aby nie obciążać roślin Już widzę że będę miała inną odmianę niż ta co jest na etykiecie druga będzie zgodna a na trzecią jeszcze poczekam

Kero, "inna, niż na etykiecie" to prawie reguła.
Do tej pory u mnie kwitną takie:





Młoda, drugie kwitnienie, z tym, że w zeszłym roku nie miałam okazji widzieć "premiery. Znalazła się nawet etykieta z nazwą:



Z tym, że istniejąca odmiana "Chojuraku" jest całkiem inna, liliowa (słowo to znaczy, jak się wydaje, "lawenda"), zaś to "suff" jest prawdopodobnie uciętym "suffruticosa"

Znalazłam etykietkę i przy drugiej - również drugie kwitnienie:



Wstawiam zdjęcie, bo śmieszne. O ile tu wygląd ("w realu") zgadza się mniej więcej z nazwą, to jej pierwszy człon jest przekręcony, powinno być: Luo Yang Hong. Ale przeciez to wszystko jedno...
A oto ona:





To inny egzemplarz, pierwsze kwitnienie:



To zaś najstarsza z moich piwonii drzewiastych, dopiero startuje:



Ta o rok chyba młodsza - ma "puste" kwiaty w kolorze najbledszego różu:



Również w pąkach - kwitła pierwszy raz w 2018 i od razu zawojowała moje serce niesamowitym kolorem - ciepły szkarłat



(Prawie) biała - kwitnie drugi raz, na jednym krzewie kwiaty takie:



i takie



Teraz słoneczne zdjęcie z przedwczoraj. Prawdopodobnie White Phoenix (Feng Dan Bai), olbrzymie, białe kwiaty





A ta to dopiero rozczarowanie. Z OBI, miała być pełna, bladoróżowa. I nie była z tych tanich



Przeczesałam trochę w internecie sklepy oferujące piwonie drzewiaste, przy okazji dochodzę do wniosku, że moja drzewiasta żółta to High Noon (Hai Huang). Coś mi kołacze po głowie taka nazwa...

Ale cudne Wspaniała kolekcja
Mi się jeszcze marzą dwie odmiany mocno czerwona pełna i czerwona z białymi wstawkami

Moje 9 letnie

W zeszłym roku nie kwitła, ktoś (lub coś) ją zdeptał, ale przeżyła i chyba poznamy się bliżej w tym roku:

Moja otworzyła pierwszy kwiat, reszta czeka